Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Kasia: Cierpliwie czekaj

Świadectwo to piszę po dwóch latach od pierwszej nowenny w intencji pomocy mojej rodzinie. W ciągu tych dwóch lat było wiele innych intencji. Początkowo traktowałam nowennę jak czarodziejską różdżkę. Gdy moim rodzice tak strasznie cierpieli, mówiłam im żeby jeszcze chwilę poczekali, skończę nowennę i problem się skończy. Pytałam kilkakrotnie rodziców czy mam się przestać modlić. Widziałam że byli wykończeni psychicznie, ponieważ byli męczeni atakami z różnych stron. Patrząc na ich rozpacz odczuwałam straszny ból. Cztery lata walki w sądzie, gdzie moja rodzina była napadana a sprawców( rodzina – co jeszcze bardziej bolało) sąd uważał za ludzi biednych i pokrzywdzonych. Próbowano obrócić kota ogonem, że to my robimy innym krzywdę. Nowennę skończyła, a tu żadna zmiana nie nadeszła. Wręcz przeciwnie było gorzej. zawsze gdy brakowało nam siły, szukaliśmy jej w Bogu i naszej kochanej Maryi, poprzez różaniec. Walka była bardzo ciężka, ponieważ nikt nie był po naszej stronie. Wszyscy zostali nastawieni przeciwko nam, a tam gdzie szukaliśmy sprawiedliwości nie mogliśmy jej znaleźć. Na naszej ziemi czuliśmy się jak intruzi i mało bezpiecznie, ponieważ napadano na nas nie tylko niszcząc i kradnąc, ale doszło także do napaści cielesnej. Po czterech latach walki, w końcu prosto z serca powiedziałam : Panie niech Twoja wola się stanie. Nie jeden raz to mówiłam ale zawsze wtedy czułam lęk. Tym razem czułam to dogłębnie. Z całego serca Mu oddałam to wszystko. Choćby miała się stać najgorsza rzecz, zaufałam i oddałam to Bogu. Wtedy zaczęły się dziać cuda. Nagle wszystkie sprawy zaczęliśmy wygrywać. Na naszej ziemi zrobiło się spokojniej. Wiem że łatwo się mówi, poczekaj , bądź cierpliwy, jak wszystko dookoła się wali. Nasz Pan przez Maryję daję nam siłę abyśmy ten Krzyż mogli nieść. Jeśli podeprzemy się na nim, zaufamy mu bezgranicznie, cokolwiek by się działo będziemy szczęśliwi. Patrząc na cierpienie mojej rodziny i uczestnicząc w sprawach sądowych również mocno cierpiałam. Moim podparciem i siłą była nowenna, częste przyjmowanie Komunii Świętej, odpowiednie książki. Pojawia się również pytania czemu nas to spotyka…. Przed tym doświadczeniem byłam letnia, teraz bez Boga nie mogłabym już żyć. Nic się nie dzieje bez przyczyny. Dzięki ci Mamusiu za wstawiennictwo.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
20 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Kasia
Kasia
05.09.18 08:49

Bardzo dziękuję. Niestety mam chwile zwątpienia , a Twoje słowa bardzo mi pomogły. Książkę również chętnie kupie 🙂

Kasia
Kasia
05.09.18 07:24

Dziękuję wszystkim za tak piękne komentarze. Wiem że Bóg nie chce dla nas złego. Wiem jednak że pewne rzeczy dzieją się w naszym życiu, ponieważ Bóg w ten sposób woła aby zwrócić na niego uwagę. Przed tą sytuacją byłam letnią duszą. Teraz mimo tych doświadczeń i bólu cieszę się , jeśli można tak powiedzieć że zbliżyło mnie to do Boga. Każdy z nas ma wybór jak w którą stronę pójdzie , gdy pojawia się krzyż. Ja wybrałam Boga i to była moja najlepsza decyzja. Nie jestem jednak jeszcze „ideałem ufności” niestety. Walczymy z mężem o potomstwo 8 lat, i walczę… Czytaj więcej »

mena
mena
05.09.18 07:36
Reply to  Kasia

„walczę ze sobą żeby móc znowu dogłębnie wypowiedzieć te słowa.”
Myśle ,że ta walka zaufania trwa w nas całe życie gdyż w jednych sprawach szybko i z serca wypowiadamy te słowa w innych sprawach już nie tak łatwo.
ja te słowa wypowiadałam z serca właśnie przy tym problemnie ,który was dotyka a teraz dwa aniołki jeszcze śpią.(12lat czekania) Życze Ci aby i wasze pragnienia się spełniły

mena
mena
05.09.18 07:53
Reply to  mena

polecam książke „OPATRZNOŚĆ BOŻA”

Mikołaj
Mikołaj
05.09.18 08:42
Reply to  Kasia

Piękne świadectwo! Co do walki o ufność i zawierzenie, to warto sama tą walkę tez oddać Bogu – teraz wyraźnie widzę, że gotowość na zawierzenie życia Bogu jest również wielką łaską, która otrzymujemy od Pana 🙂 Chwała Panu, i niech Bóg błogosławi na wszystkich Waszych drogach!

mena
mena
05.09.18 09:42
Reply to  Mikołaj

świete słowa Mikołaju,Tobie również niech Bóg błogosławi

Maria
Maria
04.09.18 13:00

Piękne świadectwo. Właśnie dziś tak mi się wydaje zaufałam i próbuje tak naprawdę nie dyktować woli swojej, nie lękać się woli Bożej. Tak bardzo tego chcę. Matko Boża pomoz mi, abym szczerze powiedziała „Wola Twoja Panie”.

Ela
Ela
04.09.18 06:56

Co z osobami ktore maja tylko cywilny bo wczedniej byly w zwiazku czy ich modlitwa nie jest wysluchiwana bo np.nie przyjmuja komumii swietej? Co o tym myslicie?

Ufająca
Ufająca
03.09.18 22:09

„W ucisku bądźcie cierpliwi, w modlitwie – wytrwali”. Wspaniała postawa Kasiu. Pełne zaufanie i zawierzenie Panu Bogu. Uczmy się tego! Dziękuję za świadectwo! Niech Wam Bóg Błogosławi!!

mena
mena
03.09.18 21:43

Moi drodzy największe zwycięstwo złego ducha u osób wierzących jest lęk przed Wolą Bożą .

Pamiętajcie Bóg zawsze chce waszego tylko dobra nie chce cierpienia .

Owszem pewne rzeczy ,które nas dotykają są bardzo bolesne ,ale to nigdy nie jest Wolą Boga . Tylko KONSEKWENCJĄ naszych grzechów ,żeby mnie nikt źle nie zrozumniał nie dziedziczymy grzechów a jedynie ponosimy skutki grzechów nawet obcych nam osób. Np.obecnie ponosimy wszyscy skutki dodawania chemi do jedzenia,czy skutki zanieczyszczenia naszego powietrza.
Czy rozpady rodzin to wybory innych drogi dalekiej od Bożych przykazań.

też Ania
też Ania
03.09.18 21:45
Reply to  mena

Meno, nawet nie wiesz jak bardzo dziś te słowa są do mnie. Twoje świadectwo Kasiu też. Dziękuję Wam obu i życzę Wam dużo dobra

mena
mena
05.09.18 09:36
Reply to  też Ania

Dziękuje też Aniu Tobie również życze obfitego Bożego błogosławieństwa.

Agucha
Agucha
03.09.18 21:50
Reply to  mena

Dodałabym jeszcze, że im bliżej Boga, im bardziej Go poznamy tym łatwiej jest o postawę – oddać wszystko woli Bożej, samemu to nie łatwo to osiągnąć – dobrze że kochana Matka zawsze prowadzi nas od Pana 🙂

mena
mena
05.09.18 09:40
Reply to  Agucha

Agucha bardzo trafnie to ujęłaś a myśle ,że i tak do końca życia bedziemy toczyć walke aby wypełniać Bożą Wole, jednak z Maryją jest dużo łatwiej.
Pozdrawiam i życze Bożej radości na każdy dzień.

mena
mena
03.09.18 21:51
Reply to  mena

Bóg pragnie naszego szczęścia

mena
mena
03.09.18 21:57
Reply to  mena

Dlatego gdy sercem pragniemy tak prawdziwie wypełnienia Woli Bożej zaczynają się dziać cuda najpierw w naszym sercu potem otoczeniu. Bo wszystko zaczyna być tak jak powinno dlatego. „. Po czterech latach walki, w końcu prosto z serca powiedziałam : Panie niech Twoja wola się stanie. Nie jeden raz to mówiłam ale zawsze wtedy czułam lęk. Tym razem czułam to dogłębnie. Z całego serca Mu oddałam to wszystko. Choćby miała się stać najgorsza rzecz, zaufałam i oddałam to Bogu. Wtedy zaczęły się dziać cuda. Nagle wszystkie sprawy zaczęliśmy wygrywać. „

mena
mena
03.09.18 22:09
Reply to  mena

„Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie” (Mt 11,28-30) dopóki nie czujemy lekkości naszego krzyrza nie niesiemy jeszcze go całkowicie z Bogiem czyli coś nadal chcemy po swojemu. Najlepszym przykładem jest tu Maryja i jej całkowicie poddanie się woli Boga

mena
mena
03.09.18 22:24
Reply to  mena

„Prawdziwa miłość Boga zależy na wypełnieniu woli Bożej. 291 potrzeba tylko odrobinę dobrej woli. 291 Jeżeli Jezus spostrzeże w Jeżeli Jezus spostrzeże w duszy tę odrobinę, tej dobrej woli, to śpieszy się ze swoim oddaniem duszy i nic Go powstrzymać nie może, ani błędy, ani upadki — nic zgoła. Jezusowi jest pilno tej duszy dopomóc, a jeżeli dusza jest wierna tej łasce Bożej, to w bardzo krótkim czasie dusza może dojść do najwyższej świętości, do jakiej stworzenie tu na ziemi dojść może. Bóg jest bardzo hojny i nikomu łaski swojej nie odmawia — więcej daje, aniżeli my Go o to… Czytaj więcej »

Magdalena
Magdalena
04.09.18 08:13
Reply to  mena

To dlaczego dopuszcza różne choroby? Dlaczego dopuścił na mnie nowotwór złośliwy w wieku 27 lat, skoro ta choroba nie była z mojej winy, tzn. nie odżywiałam się niezdrowo, nie paliłam papierosów, itd.

Ines
Ines
05.09.18 16:12
Reply to  mena

Dziękuję meno za te słowa, to wszystko prawda co piszesz. Niech Ci Bóg błogosławi!

20
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x