Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Justyna: narodziny upragnionego syna

Uważam, że dzięki tej modlitwie i wstawiennictwu Maryi doczekaliśmy się upragnionego dziecka! Zarówno ja, jak i mąż mieliśmy problemy zdrowotne, które nie pozwalały na zajście w ciążę. Po dwóch latach żmudnych badań i leczenia, dowiedzieliśmy się, że niewiele się poprawiło. Ciąża nie była wykluczona, ale szanse były tak marne, że przestaliśmy wierzyć, że się uda. Na szczęście byliśmy pod opieką lekarzy (naprotechnologów), którzy się nie poddawali, nawet kiedy my zupełnie nie widzieliśmy sensu dalszego leczenia. Kiedy trafiłam na tę stronę, nie czekałam długo z rozpoczęciem odmawiania nowenny – uznałam, że to ostatnia nadzieja. Rok później dowiedziałam się, że jestem w ciąży, a obecnie cieszymy się upragnionym potomstwem! Wierzę także, że nie z przypadku trafiliśmy na lekarzy, którym udało się odnaleźć źródło naszych problemów. Przyczynili się oni do znacznej poprawy naszego ogólnego stanu zdrowia (mimo, że czasem mieliśmy wrażenie, że się pogarsza), a co za tym idzie – możliwości zajścia w ciążę 🙂

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Agata
Agata
13.11.18 08:33

Chciała bym skontaktować się z autorką swiadectwa. Chętnie porozmawiam ponieważ w tej krutkiej historii odnalazłam sama siebie .

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x