Myślałam, że mam wszystko kochającego męża, dwójkę cudownych dzieci… aż w moim małżeństwie pojawił się kryzys. Do naszego życia niepostrzeżenie wkroczyło zło, które zadomowiło się na dobre. Nowenna Pompejańska pojawiła się sama, gdy zaczęło się wszystko w moim życiu walić. Jak wiele osób odsuwałam nowennę myśląc, że nie dam rady tyle czasu poświęć modlitwie. Wreszcie po kolejnym zaproszeniu postanowiłam spróbować…Przez całe życie uważałam się za osobę wierząca, nowenna uświadomiła mi, że to były tylko pozory, tak naprawdę nigdy nie miałam dobrej relacji z Bogiem nawet, gdy moja mama ciężko zachorowała i umarła…Dzięki podjętej modlitwie jestem w końcu bliżej Boga. Matka Boska dała mi wiele łask, teraz czuje ciągle jej opiekę. Przystępując do modlitwy liczyłam, że wymodlę zmianę w zachowaniu męża, ku mojemu zdziwieniu zmieniłam się ja. Teraz widzę, że mój mąż nie jest złym człowiekiem, tylko się pogubił w życiu. Winę za kryzys ponosimy razem z mężem po równo…Matka Boska pokazała mi, że zło można pokonać tylko dobrem i miłością. Podczas nowenny miałam chwilę upadków, szczególnie pod koniec zły chciał mi pokazać za wszelką cenę, że na nic moje modlitwy i tak moje małżeństwo zakończy się rozpadem. Udało się odmówiłam i otrzymałam wiele łask. Mój mąż dalej mówi o rozwodzie…wierzę mocno, że kiedyś przyjdzie taki dzień, kiedy Matka Boska zapuka też do jego serca i on jej otworzy.
Róża, czytając Twoej swiadectwo widzę wiele łask. Gdypiszesz 'Matka Boska dała mi wiele łask, teraz czuje ciągle jej opiekę’ to wiem, że już będzie dobrze – może nie zawsze tak jak chcemy ale dobrze gdy już wiemy że Bó jest z nami 🙂
Pomodlę się za wasze małżeństwo
Życzę Ci kochana błogosławieństwa Bożego i tego aby Twój mąż otworzył się na Boga .Rodzina jest najważniejsza nie poddaj się i módl się cały czas i blagaj Maryję o pomoc ja też cały czas błagam i wiem że mi pomoże.Ona już nam pomaga i opiekuje się moja rodziną
Pan Bóg Jest Najważniejszy a potem rodzina. Rodzina to dar od Boga, który Bóg Nam Daje i może go zabrać.