Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Paulina: Dziecko powierzone Maryi

Przepraszam Matkę Bożą, że tak długo zwlekałam z napisaniem tego świadectwa. O Nowennie Pompejańskiej słyszałam już kilka lat temu, ale pełna nieuzasadnionego przekonania stwierdziłam, że nigdy jej nie odmówię, no bo raz że nie mam pilnych intencji, a dwa że taka pełna poświęceń modlitwa to nie dla mnie, że na pewno nie dałabym rady. Jednak niezbadane są wyroki boskie. Dziś mam za sobą dwie NP, przymierzam się do trzeciej, a intencji tak wiele, że nie wiem za którą najpierw się modlić. Zaczęło się od tego, że urodziłam synka. Jednak z upływem czasu, stwierdziliśmy z mężem, że „coś jest nie tak”. Zbliżały się jego drugie urodziny, a on miał trudności ze zrobieniem chociażby zwykłego „pa pa”. Podczas kiedy jego rówieśnicy rozmawiali już ze swoimi rodzicami, synek nie umiał pokazać gdzie oko a gdzie nos. Można wiele zrzucić na tzw „indywidualny rozwój każdego dziecka”, jednakze oprócz wyżej wymienionych było całe mnóstwo dziwnych zachowań, które przykro nawet opisywać. Postanowiłam zaufać Maryji i powierzyłam Jej naszego synka. W trakcie pierwszej NP zwłaszcza w części błagalnej miałam okropne stany depresyjne, łzy, ciężkie noce, strach, który mnie przeszywał, że nasze dziecko już takie będzie a my nie podołamy temu wszystkiemu. Pokój i nadzieja przyszły w trzecim tygodniu Nowenny. To uczucie, że Ktoś nam pomaga, było tak miłe i kojące, że zaraz po zakończeniu pierwszej Nowenny rozpoczęłam kolejną. Dziś każdy z otoczenia zauważa, że synuś się zmienił, reaguje na każdą prośbę, z każdym dniem jest o kroczek dalej. Rozumie nasze słowa! Przed nami długa jeszcze droga, ale ja już dziś dziękuję Mateńce za to, że udzieliła nam tyłu łask, spokoju, nadzieji, przekonania, że Bóg ma dla nas dobry plan. Pan Bóg nie śpi, kiedy w naszym życiu panuje burza i gwałtowny wiatr, On jest spokojny. Bądźmy zatem i my spokojni, zaufajmy Mu i pozwólmy działać w naszym życiu. Matko Boża, Maryjo, obdarz każdego kto się do Ciebie ucieka łaskami i miłosierdziem, tak jak obdarzylaś naszą rodzinę. Dziękuję.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Maria
Maria
08.08.18 11:22

Maryja pomoże, trzeba modlić się i ufać. Dziękuję za świadectwo.

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x