Szczerze nie wiem co napisać , to moje pierwsze świadectwo tyle ostatnio się wydarzyło w moim życiu złego moje problemy z mężem i jego nałogiem wyprowadzały mnie z równowagi obiecałam sobie ze nie podejmę żadnej decyzji o rozstaniu jak nie spróbuje nowenny dałam mu 54 dni ciężkich dla nas wszystkich działy się dziwne bardzo dziwne rzeczy w naszym życiu domu w naszych głowach zły dawał się we znaki w jawny sposób na każdej płaszczyźnie nie poddawałam się modliłam się i wierzyłam ze Mateńka mi pomoże,z dnia na dzień czułam ulgę, radość do życia nowe nadzieje na nasz związek spokój jaki teraz mam w sobie , tego nie da się opisać jestem bliżej Boga,czuje to cała sobą!!!!!Mąż widzi i czuje to dobro które nas otacza nie powiem ze wcale nie pije bo pije ale panuje nad tym tylko okazjonalnie i nie w takich ilościach co było . Kocham Cię i miłuje Moja Mateńko Najukochańsza te 54 dni Nowenny z Toba to jakby nowe moje życie nowe spojrzenie na ludzi na problemy i na nasze wady Bóg zapłać za łaski które otrzymujemy i litościwie proszę o jeszcze
Piekne swiadectwo i to jest wspaniale ze czujesz opieke Matki i ten niesamowity spokoj! Jak ja mam problem to odrazu przy odmawianiu czuje ze ona wysluchuje i bedzie dobrze.:)))
Bardzo piękne świadectwo, tak się dzieje na prawde. Magdaleno, masz dużo pokory. Trwaj w niej !