Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Lena: Przebudzenie z koszmaru

To już moje trzecie świadectwo, które pozostawiam na tej stronie. Nowenn odmówiłam kilkanaście, niestety często nie tak jak na to zasługiwałaby Mateńka. Jedną z ostatnich nowenn odmówiłam w intencji mojego syna, który jest bardzo wrażliwy, a przez to przeżywa pewne sytuacje bardzo mocno. Po bardzo ciężkim liceum dostał się na prestiżowe studia. Ogrom obowiązków w szkole średniej oraz skomplikowane relacje rówieśnicze spowodowały, że stał się bardzo nerwowy, zaczął mieć koszmary nocne oraz lęki. Taki stan trwał parę lat. Podjęłam się odmawiania nowenny właśnie za spokój jego ducha. I się zaczęło! Objawy zamiast ustąpić bardzo się nasiliły. Każda noc była dla niego katorgą. Budził się zmęczony, apatyczny i bez chęci do życia. Do tego doszły problemy zdrowotne i bieganie po lekarzach. Oczywiście objawy były wyimaginowane oraz wyolbrzymione, jednak aby go uspokoić robiłam wszystko co możliwe. Chodzenie od lekarza do lekarza, psycholog, psychiatra. Słowem koszmar. On był wykończony , a przy tym cała nasza rodzina. Cały czas trwałam w modlitwie. Jak to bywa w takich sytuacjach, zadawałam sobie pytanie czy to wszystko ma sens. Kochani ma! Nowennę ukończyłam. Stan syna zaczął się stopniowo poprawiać . Obecnie mija parę miesięcy od ukończenia nowenny. Syn pracuje za granicą w czasie wakacji. Jesteśmy w stałym kontakcie. Wyciszył się, codziennie odmawia różaniec, na pewne sytuacje i relacje patrzy z dystansem. Jestem wdzięczna Mateczce za opiekę i prowadzenie. Walka duchowa nigdy nie jest łatwa, jednak z takimi sprzymierzeńcami jak Jezus i Maryja zwycięstwo jest murowane. Wiem, że łatwo jest mówić komuś w trudnej sytuacji, że wszystko będzie dobrze. Po to właśnie składamy te świadectwa, (tak jak obiecaliśmy Matce Bożej,) aby pomagać i wspierać innych, bo cuda się zdarzają tylko musimy w to uwierzyć. Z Panem Bogiem kochani i nie poddawajcie się w modlitwie.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Maria
Maria
17.10.18 11:08

Piękne świadectwo. Dziękuję.

zofia
zofia
30.08.18 08:31

Piękne świadectwo,które zachęca do odmawiania nowenny.Szczęś Boże.

Ufająca
Ufająca
29.08.18 22:13

Piękne świadectwo Pani Leno. To prawda, Pan Jezus i Matka Boża to nasza Ucieczka i Ich zwycięstwo nad wszelkim złem w życiu każdego z nas. Błogosławieństwa Bożego dla Pani, Pani syna i całej rodziny. Z Panem Bogiem!

też Ania
też Ania
29.08.18 21:07

Myślę, że syn bardzo potrzebuje poczucia bezwarunkowej miłości i akceptacji. Chłopak przeżywa koszmar ponieważ boi się, że nie sprosta Waszym oczekiwaniom i nadziejom, które w nim pokładacie. W Waszym przypadku modlitwa to jedno, a powiedzenie synowi wprost, że zawsze będziecie go kochać, akceptować i szanować, także jeżeli cos mu nie wyjdzie to drugie, ale równie istotne. A gdyby syn nie skończył studiów, zawalił rok? Mam wrażenie, że on tego panicznie się boi.

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x