Składam świadectwo z odmówionych nowenn. Jedno z nich dotyczyło zdrowia mojego malutkiego dziecka. Byłam załamana jego rehabilitacją. Na szczęście w 10 dniu nowenny po wizycie u lekarza specjalisty okazało się, że wszystkie dolegliwości ustąpily i maluch jest zdrowy.
Kolejna nowenna była w intencji obcych dzieci, a mianowicie za dzieci które doznają krzywd fizycznych. Bardzo długo „chodziła” za mną ta nowenna. Czułam gdzieś w środku, że muszę ja odmówić. W jej trakcie czułam spokój i wiedziałam że choć nie widzę jej efektów na własne oczy to wiedziałam że pomagam i że moja modlitwa przynosi komuś ulgę.
Następna nowenna była za moje dziecko, ale na jej efekty czekam jeszcze do dziś. W trakcie tej modlitwy działo się bardzo, bardzo źle w mojej rodzinie. Mimo to nie poddałam się choć wytrwać było ciężko.
Obecnie odmawiam szóstą nowennę pompejanska. Odmawiam inaczej niż poprzednie… jest spokój, ufnosc i przede wszystkim pokora.
Zachęcam, odmawiajcie nowennę pompejańską. Ona nie tylko otwiera serce ale powoduje że człowiek zbliża się do Boga. Pozdrawiam!
Podczas nowenny Pompejanskiej także i w moim życiu dzieje się dużo złego, ale jakoś później wszystko jest dobrze, to umacnia naszą wiarę. Bóg czuwa nad nami i Matka Boża otacza nas swoim płaszczem. Dzięki Bogu.
🙂 dokładnie tak