Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Adam: Walka z nałogami

Mam na imię Adam, i mam 22 lata. Chciałbym podzielić się tutaj z wszystkimi moim świadectwem. Mianowicie w moim życiu borykałem się z dwoma grzechami: grzechem gniewu tj. niekontrolowana złość, przekleństwa itp., oraz grzechem nieczystości tj. masturbacja oraz pornografia. Tak naprawdę to bardziej przeszkadzał mi w życiu ten drugi grzech. W dodatku jak większość moich rówieśników w wolnych chwilach spędzałem sporo czasu przed komputerem grając głównie w gry komputerowe, które często wprawiały mnie właśnie w stan złości oraz agresji. Jeśli chodzi o modlitwę to od niespełna dwóch lat codziennie odmawiam różaniec, począwszy od października 2016 roku. Już nawet wcześniej zmieniłem moje codzienne życie, ubogacając je w poranny i wieczorny dziesiątek różańca. Wcześniej niestety praktycznie w ogóle nie odmawiałem pacierza porannego i wieczornego, chyba że bardzo niedbale. O nowennie pompejańskiej dowiedziałem się na jednej z konferencji księdza Piora Glasa. Początkowo wydawało mi się niemożliwe odmawianie trzech części różańca w jeden dzień, aczkolwiek nie niemożliwe, gdyż jak wyżej wspomniałem, byłem w sumie przyzwyczajony do jednego różańca w ciągu dnia. W końcu zdecydowałem się na rozpoczęcie owej nowenny w intencji uzdrowienia mnie z grzechu nieczystości, gdyż próbowałem naprawdę wielu rzeczy, ale nigdy nie udawało mi się zlikwidować tego na 100%. Dodam jeszcze że ten paskudny grzech zaczął mnie dręczyć już od pierwszej klasy podstawowej. Zatem powiedziałem sobie, że w tak poważnym stadium grzechu, muszę zaatakować zło silną bronią. I tutaj muszę się przyznać że bieg wydarzeń zupełnie inaczej się potoczył niż tego chciałem. Bo właśnie dzień po zakończeniu nowenny pompejańskiej, uległem ponownie grzechowi nieczystości. I wtedy zaczęły się myśli typu „Dlaczego Matka Boża nie wysłuchała mnie w ogóle, przecież odmówiłem całą nowennę?”. To były typowo chwile zwątpienia w moc jaką ma Matka Boża. Doszedłem do wniosku że może to za mało, i dzień później rozpocząłem drugą nowennę w tej samej intencji. Jednak wydarzyła się rzecz niesamowita. Za kilka dni miało przypadać święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. I to właśnie w ten dzień uświadomiłem sobie dwie rzeczy. Pierwszą z nich było to, że tak naprawdę do tej pory traktowałem modlitwę jako takie „zaklęcie” po którym wszystko ma się natychmiastowo wydarzyć. To własnie w ten dzień mocno się zastanowiłem nad tym i stwierdziłem że moje podejście do modlitwy było okropne. I to właśnie wtedy postanowiłem że już żadnej modlitwy nie będę tak traktować. Z kolei drugą rzeczą było to że w ten sam dzień popatrzyłem na moje wcześniejsze życie. Jak wspomniałem kiedyś praktycznie w ogóle się nie modliłem, potem przez wydarzenia z mojego życia zacząłem odmawiać dziesiątek różańca rano i wieczorem, potem przerodziło się to w różaniec co każdy piątek, później w różaniec codzienny aż na końcu w nowennę pompejańską. Jednak co jest w tym wszystkim ukrytego? Właśnie to że nieważne jaką modlitwę odmawiamy, czy to jest jedno „Zdrowaś Maryjo” czy też nowenna pompejańska, i tak KAŻDA MODLITWA ma taką samą moc. Jedynie różnica pomiędzy nimi jest taka że przy nowennie pompejańskiej spędzamy więcej czasu w rozmowie z Panem Bogiem, Matką Bożą i Jezusem Chrystusem niżeli przy jednym „Zdrowaś Maryjo”. Zatem tą kolejną nowennę przestałem odmawiać w intencji uzdrowienia z grzechu nieczystości, ale zmieniłem intencję na polepszenie relacji z Panem Bogiem, abym był bardziej człowiekiem wierzącym. Tak naprawdę przez ten cały okres moich modlitw nigdy niczego mi nie brakowało, Pan Bóg tak naprawdę ma napisany scenariusz życia dla każdego człowieka, i nam pozostaje tylko w to ufać i nie poddawać się. Dlatego jestem absolutnie pewien że dzięki tej pierwsze nowennie w końcu przejrzałem na oczy, i od teraz modlę się z wiarą i zaufaniem w Boży plan wobec mnie. Jednak jeszcze na sam koniec, powiem że podczas odmawiania tej pierwszej nowenny stała się rzecz bardzo ciekawa. Otóż jak wyżej wspomniałem, byłem dosyć nałogowym graczem. Praktycznie większość mojego wolnego czasu wypełniały gry komputerowe. Aż tu właśnie, 15 lipca, dokładnie w pierwszy dzień części dziękczynnej mojej nowenny, pojawił się w mojej głowie pomysł całkowitego usunięcia mojego konta z platformy steam. Konto samo w sobie posiadało ponad 400 gier w bibliotece oraz miało 6 lat istnienia. Każdy gracz zapewne wie że usunięcie takiego konta graniczy w sumie z cudem. Jednak w ten własnie dzień przyszło mi to bez żadnego problemu. Złożyłem wniosek który został zaakceptowany, i miałem 30 dni na cofnięcie decyzji, po tych 30 dniach konto nie będzie już możliwe do odzyskania i zostanie permanentnie usunięte. Co jednak było najlepsze to to, że dzień usunięcia mojego konta przypadał na 15 sierpnia, czyli wyżej wspomniane święto Wniebowzięcia NMP. To jest po prostu piękne, że mogłem taki własnie prezent dać Matce Bożej w jej święto. Od chwili usunięcia w moim życiu panuje większy spokój. Chciałbym Ci Matko Boża bardzo serdecznie podziękować że tak się stało. Do wszystkich jednak czytających już na koniec mam pewną radę: nie traktujmy modlitwy jako „zaklęcia” po którym natychmiastowo ma się stać to co my chcemy i w tym czasie kiedy nam się to podoba. Po prostu zaufajmy w Boży plan wobec nas, i traktujmy modlitwę jako coś dzięki czemu pogłębiany naszą relację z Panem Bogiem, a zobaczycie że wszystko w naszym życiu się ułoży. Szczęść Boże wszystkim.

3.5 2 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
11 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
DosBox
DosBox
19.08.23 15:31

gratuluję decyzji, bo ten cały STEAM to porażka, gry przypięte do smyczy o nazwie SERWER PRODUCENTA, steam padnie, gry szczezną

granie z plików BIN-CUE zgranych przez Img-Burn z oryginalnych płyt gier na MS DOS poprzez DosBox to zupełnie co innego – pełna kontrola nad korzystaniem z gier

Ewa
Ewa
23.08.18 10:49

Przepiękne świadectwo młody człowieku – NIECH CI PAN BÓG BŁOGOSŁAWI!

Magda
Magda
23.08.18 09:06

Poogladaj Na YT – masturbacja czy napewno zrobiles juz wszystko?

Emi
Emi
23.08.18 08:17

Adamie, kiedy czytam takie opowieści to wciąż nie mogę się nadziwić drogom Pana Boga, jak drobnymi nieraz kroczkami nas prowadzi i nic nie jest nieważne, aż nagle daje nam zrozumienie- błysk mądrości i światła – jak jesteśmy mali, a jak On jest Wielki i Dobry. Zadziwia mnie, że ludzie dochodzą do tych samych miejsc (wniosków) różnymi drogami, jak na szlaku w górach- przez ciemny bór na jasną polanę. I to nie jest nasza zasługa…Ale faktycznie czas poświęcony na budowanie relacji z Jezusem jest czasem intensywnej przemiany naszego życia. Modlitwa to podstawa! To danie ręki Bogu… Niech nas prowadzi.

Asi
Asi
22.08.18 22:16

ładne to co piszesz

maria
maria
22.08.18 21:32

Piekna refleksja, faktycznie nie wazne jaka modlitwa, byle sercem. Ja tak mam, ze nigdy Boga dwa razy o cos nie pytam, poprosze raz I potem tylko juz dziekuje w wierze I modle sie w intencjach Maryji.

E.D.
E.D.
22.08.18 21:30

Adamie, jak na swój wiek jesteś dojrzały młodzieńcem. Odmówiłeś już 2 NP, a Twoi rówieśnicy nie wiedzą jak się odmawia różaniec. Podoba mi się jak traktujesz modlitwę. Masz rację, NP nie działa jak zaklęcie. Szybko to rozumiałeś, dlatego już otrzymujesz łaski. Maryja ma Cię pod swoją opieką, więc trwaj w tym co tak pięknie zacząłeś. Niech Cię Duch Święty oświeca. Oby więcej było takiej dojrzałej młodzieży. Życzę wytrwałości!!!

wiesia
wiesia
22.08.18 20:53

Adam, jestem pod wrażeniem. Pięknie. Można się od Ciebie uczyć, mądrości, pokory. Jesteś Wielki. Życzę wszystkiego dobrego, opieki Matki Najświętszej!

Agucha
Agucha
22.08.18 20:28

Adamie, mam podobne przemyślenia – odnośnie mysli ’ nieważne jaką modlitwę odmawiamy’ – widzę, że nie jesteśmy w stanie niczym 'zapłacić’ za łaskę o która prosimy 🙂 Odnośnie 'przy nowennie pompejańskiej spędzamy więcej czasu w rozmowie z Panem Bogiem’ istota sprawy – a przebywając z Bogiem uświęcamy się jakby automatycznie, On w nas działa i przemienia. Odnośnie 'ale zmieniłem intencję na polepszenie relacji z Panem Bogiem’ – patrzeć na Boga a nie swój grzech i skupiać się na Bogu nie grzechu – wtedy z tego zła można wyjśc – właśnie gdy się cżłowiek skupia na Bogu i doskonali relację znim… Czytaj więcej »

Ania
Ania
22.08.18 19:01

Przepieknie napisane, zycze Ci abys wytrwale wspolpracowal z Laska Boza. To co otrzymales to prawdziwa Laska.

MagdalenaMM
MagdalenaMM
22.08.18 18:47

Fantastyczne świadectwo. Podziwiam, że w tak młodym wieku jesteś oczarowany nowenną pompejańską. Życzę wytrwałości w wierności naszej Madonnie.

11
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x