Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Patryk: Moja prośba spełnia się każdego dnia

Hej, mam 23 lata i niedawno skończyłem swoją pierwszą nowennę. Pisze to świadectwo aby zachęcić młode osoby do pogłębienia swojej wiary. Jak każdy młody chłopak imprezowałem, „lubiłem płeć przeciwną”, spędzałem czas w sposób który niekoniecznie podobał się Bogu – generalnie realia dnia codziennego co drugiej osoby w moim wieku. Nad tym rozwodzić się nie trzeba bo każdy czytający to świadectwo zna swoje życie (pozdrawiam Cię serdecznie :)). Prawdopodobnie tak jak i Ty, w życiu codziennym nie myślałem za dużo o Bogu i o tym czy moje poczynania są właściwe lub nie. A wiem że moje życie było pełne grzechu i nie podobało się Bogu. W pewnym momencie natknąłem się na nowennę na fb. Zainteresowałem się Bogiem i tym co dla mnie, człowieka nazywającego siebie chrześcijaninem jest dobre.

Moja intencją było moje gorące nawrócenie. Spodziewałem się że po skończonej nowennie moje życie się zmieni, wywróci do góry nogami a ja sam będę chodził z aureola na głowie. I choć nie było tego „bum” to niewiele się pomyliłem 😀

Moje życie wygląda niemal tak samo jak wcześniej – mam tych samych znajomych, ta sama pracę, dziewczynę, plany na przyszłość itp. Jednak siadając przy meczu z kolegami w mojej głowie pojawia się myśl że lepiej pójść na tą mszę o 18, bo dzisiaj nie byłem, niż ogladac mecz. Idąc do kościoła mam świadomość że idę zobaczyć się z Jezusem – moim Bogiem a nawet jestem zły na siebie kiedy nie mogę przyjąć Komunii Świętej ze względu na grzech. Nigdy wcześniej tak nie miałem, szedłem do kościoła bo do bierzmowania ksiądz wymagał albo matka zaprowadziła bo „trzeba pojsc”. Pojawiła się we mnie uczciwość biorąca górę nad chciwość której też wcześniej w sobie nie zauważyłem. Życzliwość dla ludzi, doszedłem do wniosku że lepiej swoje grzechy naprawiać dobrymi uczynkami takimi jak jałmużna albo bezinteresowna pomoc komuś w drobnych sprawach zamiast przepraszać kolejnymi modlitwami odklepanymi na sztukę bo ksiądz w konfesjonale kazał. Nawet przez głupie umycie naczyń żeby wyręczyć matkę..

Spodziewanej aureoli nie mam, moja prośba nie spełniła się nagle jak gwałtowne uderzenie pioruna. Ba, nawet jakiś czas po skończonej modlitwie myślałem że nie zostałem wysłuchany bo przecież nie widac efektów. Ale jak tak usiadłem i to wszystko przemyślałem to zauważyłem różnice.

Moja prośba spełnia się każdego dnia. Czuję to wewnetrznie. I tak jak nie byłem doskonały tak i dzisiaj nie jestem. Ale czuję że mam większą moc nad swoimi słabościami, mam świadomość popełniania zła której wcześniej nie miałem. Polecam Ci tą nowennę jako lek na wszystko. Trudno jest odmówić ją całą, bywa że nie ma czasu ale zaprzyj się i odmów, po jednym 10tku kiedy masz chwilę, kiedy jedziesz samochodem, kiedy spacerujesz z psem na dworze.. Zajrzyj też do aplikacji Modlitwa w drodze – ja tam odnalazłem siebie na nowo i dowiedziałem się wiele o wierze i życiu. I pamiętaj, że nie miliony na tej ziemi się liczą, może Nowenna która za chwilę rozpoczniesz będzie ostatnia w Twoim życiu – wykorzystaj dobrze ta modlitwę i przemysl swoją intencje.. Niech Maryja i Tobie błogosławi 🙂

3 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
13 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ewela
Ewela
22.07.18 12:27

Piękne świadectwo.Oby tak dalej Wszystkiego dobrego:)

ewa
ewa
22.07.18 12:20

No proszę, taki młody, a taki dojrzały. Super świadectwo! Mam nieco starszego syna, jest dobrym człowiekiem, ale daleko mu do takiej dojrzałości jak Twoja. Życzę Ci dalszej opieki Boga i Maryi!!!

Maria
Maria
22.07.18 11:29

Patryku bardzo mnie ująłes tym świadectwem. Piękne. Życzę Ci dobrego życia z Bogiem.

enia
enia
22.07.18 05:16

Niech Maryja wszystkim nam błogosławi

Joanna
Joanna
21.07.18 23:01

Przeczytałam i łza się zakręciła w oku.Piękne świadectwo…mam còrkę w Twoim wieku.Baedzo dobra dziewczyna ale od bierzmowania nie chodzi do kościoła i jest daleko od niego.Wierzę, źe przyjdzie taki dzień i kiedyś do niego wròci..Z Panam Bogiem..

Krystyna
Krystyna
21.07.18 21:54

Młody człowieku, niech Ci Bóg błogoslwi!

Dorota
Dorota
21.07.18 22:50
Reply to  Krystyna

Dzięki za świadectwo,mieć taką wiarę w twoim wieku to wielka łaska od Boga.

Lucyna
Lucyna
21.07.18 22:57
Reply to  Krystyna

Bardzo bym chciała aby mój syn najmłodszy tez tak myslal

Katarzyna
Katarzyna
21.07.18 21:39

Patryku gratulacje dla Ciebie i rodziców za to jakiego mają wspaniałego syna.Ja mam dwie córki w podobnym wieku.Są bardzo dobrymi dziećmi. Nigdy nie mieliśmy większych problemów wychowawczych.Żadnych nastoletnich buntów.Ich pasją jest nauka.Niestety duchowo bardzo się pogubiły.Młodsza twierdzi że jest niewierząca a starsza ostatnio wydaje się lekko wracać do Boga.Nas rodziców bardzo to boli i dlatego modlę się już 3 NP o ich nawrócenie.Mam nadzieję że kiedyś wrócą do Boga,Kościoła i sakramentów tak jak Ty.Pozdrawiam.

rena
rena
21.07.18 21:19

Naprawdę Patryku piękne świadectwo.Mam dzieci trochę starsze od Ciebie a wydaje Mi się że dojrzałością ich przerastasz chociaż nie mam z nimi problemów pozdrawiam.

irena
irena
21.07.18 20:11

patryku mam corke w podobnym wieku ,to co napisales o sobie bardzo przypomona mi to co bylo z nia jeszcze nie tak dawno ,w tej chwili jest zupelnie inna osoba ,tez blizko Boga ,przestala imprezowac ,do bierzmowania poszla duzo pozniej niz jej rowiesnicy ,ale poszla z potrzeby serca ,jest dzieciem jakiego zyczylabym kazdej matce,wiem ze tak jak ciebie modlitwa zmienia tak moja corke tez zmienila modlitwa ,duzo sie za nia modlilam i teraz mam tego dobre owoce w jej osobie ,tobie tez zycze zeby twoja przemiana zostala ci juz na zawsze i duzo lask od Matki Bozej ci zycze ,tak… Czytaj więcej »

Krystyna
Krystyna
21.07.18 20:38
Reply to  irena

Mam syna 16 letniego i bardzo chcialabym aby w twoim wieku mial taka wiare jak ty teraz.Piekne swiadectwo.Daje nadzieje ze sa jeszcze gleboko wierzacy mlodzi ludzie.

Barbara
Barbara
27.07.18 19:21
Reply to  irena

Drogi Patryku! Dziekuje za piekne swiadectwo zycia,dzieki wierze i modlitwie mozna wszystko pokonac nawet najwieksze przeszkody,grzech …
Ja od 5 lat modle sie ta Nowenna za drogie mi osoby…nie wszystkie zostaly wysluchane ale wierze ze nic nie dzieje sie bez Woli Bozej.Wytrwalosc i bezgraniczne zaufanie dodaje mi sily…
Zycze Tobie dalszej mocy i sily,swiatla Ducha sw. do dalszej walki z przeciwnosciami losu.
Pozdrawiam i niech Pan Cie blogoslawi i strzeze
Prosze takze o jedno Zdrowac w mojej intencji.Dołącz do dyskusji…

13
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x