Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Justyna: Znalazłam mężczyznę wymarzonego

Mam 29 lat.Od gimnazjum chciałam się z kimś związać.Od zawsze byłam zauroczona w mężczyznach którzy nie zawracali na mnie uwagi.Bardzo ciężko było mi się z kimś związać.Spotykalam w swoim życiu wielu mężczyzn,pozostawali oni jedynie na krótko.Nigdy na dłużej.Związek kojarzył mi się z taka przyjaźnią miłością i namiętnością.Czasami wiązałam się z kimś kto spełniał jedno z tych 3 wymienionych skojarzeń. Na dłuższa metę potrzeba czegoś więcej chciałam takiej drugiej połowy,życia razem na dobre i na zle – a zwlaszcza na zle.Wiedzialam,ze potrzebuje mężczyzny który będzie mnie wspierał w ciężkim zawodzie lekarza.Chciałam kogoś dobrego i pracowitego i równie inteligentnego.Byłam już zdesperowana. Przestałam wierzyć w to, że znajdę szczęście w związku, spokój i pewność.Ostatnim moim podejściem/próbą była nowenna.Zawierzyłam jej wszystko.Każdy różaniec odmawiałam z ogromna wiarą i nadzieja i pewnością,ze się uda.Jak odmawiałam różaniec wszystko zaczęło się układać .Jakby cuda życia codziennego.Juz w trakcie odmawiania spotkałam mężczyznę wspaniałego.Znaliśmy się wcześniej ale bardzo powierzchownie .Po latach trafiliśmy na siebie przypadkiem na ślubie znajomych.I wszystko się zaczęło.Jestem obecnie w szczęśliwym i wspaniałym związku ,planujemy wspólne życie.To jest taki mężczyzna o jakim marzyłam.Dobry uczynny pracowity mądry i do tego wiem,ze kocha mnie ponad wszystko i zrobiłby dla mnie wszystko.Czuje,ze jest jak taki kredyt szczęścia który dostałam i muszę spłacić.Mam nadzieje,ze będę się mogła za to odwdzięczyć w pracy dla ludzi chorych i potrzebujących,ze będę wspaniałym lekarzem i dam szanse wielu osobom na takie szczęście,jakie mnie spotkało.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
19 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Wiktoria
Wiktoria
15.08.18 00:38

Napisałaś „zawierzyłam jej wszystko” tzn.tą sprawę czy miałaś na mysli całe życie? 😉

Ewka
Ewka
05.08.18 18:30

Mariusz nie chce wyjść z inicjatywa.

Ronaldo
Ronaldo
03.08.18 16:04

Aneta i Mariusz zapoznajcie się. Fajnie by było przeczytać świadectwo pary która zapoznała się na forum nowenny pompejanskiej. 😉 do dzieła !

Mariusz
Mariusz
06.08.18 15:37
Reply to  Ronaldo

To, że czekam nie oznacza, że nie mam nikogo na oku. Jedna znajomość rozwija się od pewnego czasu. Nie jestem typem, który „gra na 2 fronty” 😉

Mirka
Mirka
06.08.18 16:26
Reply to  Mariusz

To jak się uda. Napisz świadectwo 🙂

Mariusz
Mariusz
01.08.18 18:48

Super! Życzę Wam wszystkiego dobrego, a tak będzie, jeśli dla Was obydwu to Bóg będzie na pierwszym miejscu – wtedy wszystko można w „tym złym czasie”. Pamiętajcie o tym! 🙂

Osobiście sam wciąż czekam na swoją drugą połowę ale wiem, że się nie zawiodę, nie ma opcji, byśmy my ludzie mogli zawieźć się na Najlepszej Matce 🙂

Aneta
Aneta
01.08.18 20:47
Reply to  Mariusz

Tez czekam na strzale Amora i przysłowiowe laaaaal. Czekam na miłość prawidziwa i odwzajemiona. Wczoraj byłam nawet na mszy w intencji znalezienia dobrego męża ☺. Najcięższe jest to czekanie. No ale co zrobić.. ja co mogę to robie. Ale już to nie odemnie ’ zależy.

Karli
Karli
01.08.18 21:38
Reply to  Aneta

Mariusz i Aneta jeśli jesteście w podobnym wieku może poznajcie się gdzieś poza forum i mówię to powaznie. Nie jest to jakaś ironia mówię to już teraz zanim mnie zaatakuje stado drapieżników… mówię to ponieważ oboje szukacie a czasem miłość stoi „za rogiem”

Aneta
Aneta
02.08.18 18:07
Reply to  Karli

Wiesz Karli to by było zbyt piękne, żeby było prawidziwe. Trzeba czekać . Czasami jest ciezko ale może kiedyś zjawi sie ten jedyny na którego tak długo czekam i sie modlę. Może Maryja pomoże i w odpowiednim czasie postawi go na mojej drodze . A tym czasem miłego wieczoru. I żeby się trochę ochlodzilo…

Karli
Karli
02.08.18 21:17
Reply to  Aneta

To Tylko taka luźna propozycja skoro już wasze wypowiedzi zbiegły się akurat w tym samym temacie no ale reszta już zależy od was czy któreś wyjdzie z inicjatywa i racja – od Boga. Dzięki wzajemnie . Tobie tez miłego wieczoru.

Mariusz
Mariusz
02.08.18 21:30
Reply to  Aneta

Każde czekanie jest po coś, coś ma nam ukazać. Musisz tylko zajrzeć wgłąb siebie i zobaczyć, co Bóg chce Ci przez to powiedzieć, nie jest to łatwe, ale jednocześnie nie niemożliwe;) Polecam kazanie ks. Piotra Pawlukiewicza „Serce decyduje o wszystkim” 😉

Aneta
Aneta
02.08.18 22:22
Reply to  Mariusz

Ja cały czas patrzę w głąb siebie 🙂 czuję ze Maryja mnie prowadzi, podpowiada, pomaga w codziennym życiu. Czuję jej dobroć, miłość i opiekę matczyna. Ona wie co jest dla mnie najlepsze i za to ja mocno kocham. Nowenna nauczyła mnie miłości do niej jako prawdziwej matki. Zrodziło się we mnie wieksze zaufanie do Boga. Wiem ze coś jest po coś. Wiem że tak musi być lub musiało się stać. Tak samo jak i Ty i inni Maryja nie opuści swoich dzieci wzywajcy i pomoc i opiekę. Niech nas prowadzi 🙂

Maria
Maria
01.08.18 12:53

Karli ja nie jestem ta Maria którą pytasz o cud uzdrowienia. Na tym forum jest niejedna Maria.

Maria
Maria
31.07.18 21:45

Piękne świadectwo. Dziękuję.

Karli
Karli
31.07.18 22:16
Reply to  Maria

Maria. Czy możesz podać mi szczegóły odnośnie tego cudu którego byłaś świadkiem? Uzdrowienia dziecka z zespołu downa? Gdzie to się stało, w jakim mieście , kościele , jaki ksiądz czy charyzmatyk ?

enia
enia
01.08.18 14:25
Reply to  Karli

Karli to była, jest „maria” -jej nick

też Ania
też Ania
31.07.18 19:52

Dużo dobra dla Was 🙂

Tina
Tina
31.07.18 19:26

Gratuluje, super się czyta Twoje świadectwo. Z Panem Bogiem

Kama
Kama
31.07.18 17:23

Tak bardzo chciałabym tez dzielić takie szczęście jak Ty z kimś. Niech Ci pan Bóg błogosławi!

19
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x