Mam juz 70 lat. Niespodziewane pogorszenie stanu zdrowia, lek, obawa o przyszlosc zmusily mnie do zastanowienia sie , gdzie moge szukac pomocy. Obserwujac swoich znajomych cierpiacych na rozne schorzenia i widzac znikome efekty leczenia ich mimo czestych wizyt w szpitalach i przychodniach, zdecydowalam, ze to nie jest droga dla mnie. Mialam nikla wiedze o rozancu, ale trafiwszy na informacje o Nowennie Pompejanskiej z zapalem zabralam sie za odmawianie. Poprawa nastapila dosyc szybko. I nie były to moje urojenia, bo zniknęły konkretne, bardzo dokuczliwe objawy ze strony zoladka i serca. Jestem wdzieczna Matce Bozej, ze wysluchala mojej prosby. To niesamowite doswiadczenie. Teraz codziennie odmawiam rozaniec, czuje sie spokojniejsza i silniejsza. Wkrotce zaczne Nowenne w kolejnej intencji i wierze,ze Bog mnie wyslucha. Dziekuje Ci Krolowo Rozanca Swietego.
Pani Janino, życzę zdrowia i dalszej „przyjaźni” z modlitwą różancową. Szczęść Boże:)