Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ewa: Nie wytrwałabym gdyby Jej nie było ze mną

Maryja odnalazła mnie 2 lata temu, kiedy byłam w ciemności a u progu jeszcze większej ciemności, która miała nadejść, a której nie przeżyłabym chyba gdyby JEJ nie było ze mną…Najpierw migała mi często w Internecie strona pompejanska.rosemaria.pl ale później nie mogłam jej odnaleźć, następnie pojawiały się konferencje księdza Piotra Glassa, też nie wiadomo skąd i jak , bo nie oglądałam wcześniej żadnych tego typu konferencji. Ze świadectw innych osób wiem, że to jest częsty duet, który ludzie przed nawróceniem spotykają. Zaczęłam słuchać konferencji, w których ksiądz mówił o nowennie pompejańskiej, szybko skojarzyłam, że to było właśnie ta strona, która mi czasem wyskakiwała a później nie mogłam jej odnaleźć. No i tak się zaczęło. Żyłam już w takiej ciemności, która mnie otaczała, że chwyciłam różaniec tak jakby Maryja byłą ostatnią deską ratunku, jakby od tego zależało moje życie, z wielką pewnością, że po 54 dniach wszystko się zmieni. W tej chwili mówię już chyba 15stą nowennę, ale żadna z pozostałych nie była taka jak ta pierwsza. Miałam ogromne trudności z odmawianiem, zrywały mi się różańce w rękach, nie mogłam się skupić ale patrzałam w niebo i wzywałam moją Maryję, wyobrażałam ją sobie taką jaką zapamiętałam ją w dzieciństwie z obrazu, w którym tuli swoje dziecko. Każdy dzień wyglądał tak jakbym wchodziła po schodach do nieba. Dosłownie czułam jej obecność. Po pierwszej części wszystko w moim życiu zaczęło się walić, napięcie które było w moim życiu przez lata a którego nie rozumiałam, świadomość którą miałam z tyłu głowy a której nie dopuszczałam do siebie, wszystko wybuchło, wylało się. Okazało się, że mój mąż przez cały okres naszego małżeństwa miał mnóstwo kochanek, koleżanek, partnerek, jedną za drugą.

Lata go podejrzewałam ale nigdy nie przyłapałam. No i stało się, wszystko wypłynęło. Ku mojemu zdziwieniu, przyznał się do wszystkiego. To był najgorszy okres w moim życiu, jednocześnie później najlepszy, bo wszystko zaczęło się zmieniać. Poznaliśmy siebie tak naprawdę, pomagałam mu, zaczęliśmy się nawracać. Chodziliśmy na msze o uzdrowienie, zaczęliśmy kochać miłością Chrystusa. Rekolekcje, spowiedź z całego życia, dopiero wtedy zobaczyłam jak obrażałam Boga, dlaczego chorowałam ja i moje dziecko. Bóg pokazał mi to całe zepsucie i zgniliznę, w której żyliśmy. Nigdy już nie chcę tam wrócić, Myślałam, że teraz już będzie pięknie i dobrze itp. Ale niestety nie, mój mąż błądzi, ale wiem, że Pan chce ode mnie czegoś więcej. Chce mojej zmiany, oddałam męża Bogu i wiem i ufam, że Pan go nawróci bo oboje na rekolekcjach oddaliśmy życie Chrystusowi i on jest Panem naszego życia. Wiem, że to jest droga oczyszczenia, którą musimy przejść, Pan musi wypalić w nas to co złe i zbudować nas na nowo. Maryjo dziękuję ci, że ty mnie odnalazłaś, że ty dałaś mi życie, że prowadzisz mnie do swojego syna. wiem, że błądzę, że często tracę Cię z oczu ale wierzę i ufam, że Pan mnie przemieni, że uwolni, nawróci i uzdrowi nasze serca. Najważniejsze jest dla mnie to, że na nowo poznałam Chrystusa że już nie idę w ciemności, ale idę z nim i jego matką Maryją.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Kasia
Kasia
09.07.18 22:20

Ja przed nawróceniem przechodząc codziennie koło Kościoła słyszalam jak nieswiadomie nuce piesc „To Jezus juz sie zbliza juz puka do mych drzwi” Przez jakis okres ta piosenka co chwila kolatala mi w glowie. Ale prawdziwe nawrocenie przyszlo po wykladach ksiedza Glassa. Nastapila swiatlosc. Odmawiam Nowenne Pompejanska dzis 5 dzien. I choc zly daje sie we znaki szczegolnie w 3 dniu, kiedy natretne mysli w glowie chuczały imie demona nie poddam sie!

Krystyna
Krystyna
03.07.18 02:34

Niech Wam Pan Bóg błogosławi a Matka Najświętsza ma zawsze w swojej opiece.

adas
adas
02.07.18 22:15

Najpiekniejsze to jest twoja miłosc to tylko Chrystus ktory wie jak wiele wycierpialas wlewa w twe piekne serce jego milosc nikt bez Boga badz prawdziwie nie kochajacy Pana Boga nie jest w stanie wybaczyc takich ciosów i obdarzyc ta osobe miloscia jest przykladem duszy umiłowanej przez Pana która po tylu cierpieniach nie zali i nie placze nad soba ale kocha co do dziewczyn piszacych wyzej badz roztropna ale dalej Kochaj tym sercem ktore masz bo tam u gory te ciosy ktore odczymalas od meza beda Ci wynagrodzone dziekuj za krzyz ktory doswiadczylas niech Chrystus Pan Ci błogosławi

Xyz
Xyz
02.07.18 22:00

Do autorki świadectwa- Ewo, współczuję Ci takiego męża, ale skoro liczysz na powrót to pamiętaj aby zażądać od męża całkowitych badań. Pamiętaj, że jego wener może przyczynić się do Twojego raka szyji macicy.

Wiesz, tu wiele mężów po zdradach powróciło do swoich żon (bo się dobre czasy skończyły), ale ŻADNA z nich nie wymagała od faceta zrobionych badań! Tylko poszły z nim do łóżka! Nie bądź naiwna.

Niech się najpierw przebada! Zwłaszcza, że miał bogate życie seksualne a w Polsce wiele kobiet i mężczyzn ma grzybice nawet!!!

enia
enia
02.07.18 21:58

Ewa tak idź z Chrystusem, z Jego Matką Maryją ale proszę Cię takiego męża ….
fujjjj

Xyz
Xyz
02.07.18 21:44

Bez złośliwosci (bo zostanę o to posądzona, ale nigdy na tej strobie o tym nie przeczytałam) Na tyle lat zdrad z kochankami, koleżankami to ten mąż może być czymś zarażony. Wirus HPV czy inne wenery. Bleee.

Ola
Ola
02.07.18 20:38

Tak ja też dowiedziałam się o nowennie słuchając ks.Glasa i teraz następną nowennę będę odmawiała w intencji ks. Glasa ,dziękuję Maryjo z całego serca.

7
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x