Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Agnieszka: Z Bogiem i Maryją możemy wszystko

Chciałabym w krótkim s‌wiadectwie zlozyc obietnice Maryi i głosić Jej pomoc i obfitość uproszonych przez nią łask dla mnie i mojej rodziny. To już moje któreś z kolei świadectwo i któras z kolei odmówiona Nowenna,wcześniej dziękowałam Maryi za zdrowie które mi wyprosiła a teraz chcę podziękować za wspaniałego Męża którego mi uprosiła a także za zdane prawo jazdy,mimo załamania i tylu negatywnych chwil,żali i rozgoryczenia.Modliłam się nowenną w kilku intencjach i nadal będę,a teraz nakłoniłam do tych modlitw także mojego Męża.Zachęcam wszystkich do odmawiania nowenny,nie ustawajcie w modlitwie mimo wszelakich prób,chwil załamania i smutku.

Podczas ostatniej nowenny nachodziły mnie różne myśli, czy to ma sens, czy dam rade ,wielość obowiązków, różne sprawy dnia codziennego jednak nie zaważyly i kazda wolna chwilę poswiecalismy na odmawianie rożańca świętego i nawet teraz gdy zakonczylismy nowenne,dalej conajmniej jedną 10 odmawiamy wspólnie.

Dziekuje Maryi za mojego Meza,za jego wsparcie,pomoc i p0ocieszenie w trudnych chwilach,wtedy gdy chcialam juz zrezygnowac parokrotnie z nastepnych podejsc do egzaminu a takze dziekuje za sam egzamin przy ktorym na pewno Była Obecna i przy którym mi pomogła.

Chwała Panu i Naszej Matce Maryi!!!!!!!!!!!!!!!!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Hanka
Hanka
26.07.18 18:31

Dla mnie jest to chore, że w naszym kraju łatwiej obronić doktorat niż zdać na prawo jazdy. W dodatku jeżeli już się komuś uda to najczęściej taki delikwent świetnie umie parkować tyłem i jeździć po łuku ale nie radzi sobie w normalnym ruchu drogowym. Sama przerobiłam to na sobie. Zdałam z wielkimi nerwami za drugim razem ale tak naprawdę jeździć nauczył mnie mój tata 🙂

Xyz
Xyz
26.07.18 17:37

Egzamin egzaminem, byle zdać, a teraz najważniejsze by nigdy nie wyrządzić krzywdy komuś jazdą! O tym w ogóle na tej stronie nie przeczytałam, ale oby zdać. A potem co? Te potem to najważniejsze!

maria
maria
26.07.18 18:20
Reply to  Xyz

Pozostaje nadzieja, ze pieszy tez bedzie odmawial nowenne by nikt nie stuknal 😉

Xyz
Xyz
26.07.18 18:52
Reply to  maria

Maria w Polsce piesi to tez banda bezmózgów. Jest zielone światło, żaden nie obejrzy się w prawo,lewo,prawo czy aby każdy się zatrzymał bo różnie to może być. Jak na nich patrzę to lezo jak stado owiec przez te pasy beeee beeee beeee.

Justyna N
Justyna N
26.07.18 21:03
Reply to  Xyz

Ja jak rozpoczęłam kurs prawa jazdy przed pierwszą teorią poszłam do kościoła i porozmawiałam z Bogiem, że jeśli jestem stworzona do bycia kierowcą to niech mi pomoże, bym jako kierowca nigdy nikomu ani sobie nie wyrządziła krzywdy, by mnie zawsze strzegł w podróży. nie było łatwo, ale zdałam za pierwszym razem i mając już prawko 7 lat bezpiecznie docieram do celów. A podróżny dalekich w ostatnim roku było dużo. Polecam zawsze o każdej sprawie porozmawiać z Bogiem.

Ksenia
Ksenia
03.08.18 18:52
Reply to  Xyz

Wiadomo że potem najważniejsze ale te egzaminy to tez niejednokrotnie wykanczaja czlowieka który sie uczy,chce zdac,dobrze jeździ a tu oblewaja na samych glupotach….
Chyba lepiej jak sie ktos nauczy do porzadku jezdzic i wykonywac manewry na drodze a nie zdac za 1 razem a tydzien po odebraniu dokumentu auto skasowane….
Jestem pewna ze autorka rozsadnie będzie prowadzic po tylu stresach i nerwach….

6
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x