Za tydzień kończę odmawiać drugą nowennę w intencji mojej rodziny. Pierwsza była o uzdrowienie małżeństwa, druga o wzajemne pojednanie. Jestem z mężem po cywilnym rozwodzie na który się zgodziłam. Żadne z nas nie wstąpiło w nowy związek. O nowennie dowiedziałam się przypadkiem. Długo wahałam się czy zacząć odmawiać i czy dam radę. W dniu w którym zaczęłam się bać o nasze dziecko i o siebie wzięłam różaniec do ręki. Początki były trudne. Podczas nowenny zdarzały się i gorsze chwile. Aż do wiadomości od sąsiadki mąż zaczął chodzić na kurs dla ludzi którzy chcą się nawrócić. Z rozmów z nim wynikało, ze wraca do Boga. Poprosiłam by odmawiał różaniec. I odkąd to czyni znajdujemy wspólny dialog. Jesteśmy po zawierzeniach Najświętszej Marii Pannie. Jest z dnia na dzień coraz lepiej, relacje są coraz lepsze. Mimo, ze nie jesteśmy jeszcze razem. Ufam Bogu i Maryi!! Nie zaprzestanę odmawiać Nowenny Pompejańskiej bo ona ma moc.
Niech Wam Bóg błogosławi.
Powodzenia
Chwała Panu i Najświętszej Mateńce!!! Niech Was Bóg prowadzi i pojedna na nowo!!!