Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Maria: Nie ma śladu po wypadku

Chce sie podzielic moim swiadectwem o nowennie pompejanskiej. Moja corka Weronika miala bardzo powazny wypadek. Podczas pobytu na obozie jezdzieckim spadla z konia. Pojechala z innymi uczestniczkami obozu do lasu na przejazdzke, droge przebiegl im los, spadly wszystkie ale tylko Weronike kon poniosl. A co sie stalo w miejscu upadku tego nikt dokladnie nie wie bo nikt tego nie widzial. Weronika zostala przewieziona helikopterem do szpitala Sw. Krolowej Jadwigi w Rzeszowie i juz w drodze zostala wprowadzona w stan spiaczki farmakologicznej. Pierwsze badania nie wykazaly jeszcze nic pewnego ale potem bylo juz tylko gorzej. Obrzek mozgu, male ale liczne krwiaki, obrzek pnia mozgu. Nie wiedzialam co mam robic. Siegnelam po Nowenne Pompejanska. Plakalam i prosilam Matke Najswietsza o cod uzdrowienia mojego dziecka. Jednoczesnie prosilam wszystkich moich znajomych o modlitwe, nawet uczestnikow Pielgrzymki Rzeszowskiej, ktora wlasnie wyruszyla w droge. Chcialam zeby jak najwiecej osob sie modlilo. A ja w domu prowadzilam moja osobista modlitwe do Boga za posrednictwem Matki z Pompei. I zostalam wysluchana!!! Powoli zaczelo byc lepiej. Corka zaczela sie poruszac (bardziej lewa strona, pani dokot mowila ze moze byc niedowlad prawej strony) potem zaczela sie wybudzac ( pierwsza proba wybudzania sie nie powiodla). Na poczatku po wybudzeniu dziecko nie wszystko pamietalo. Powoli jednak pamiec tez wracala. Weronika zostala od razu po pobycie na Oiomie przewieziona na odzial rehabilitacji w tym samym szpitalu. Po bodajze trzech tygodniach rehabilitacji wrocila do domu. Teraz nie ma znaku po wypadku z wyjatkiem duzej blizny na boku. To jest tylko krotka relacja z tego co sie dzialo i co przezylismy, wypadek byl bardzo powazny, stan Weroniki bardzo ciezki, myslelismy z mezem ze do tej pory trzeba bedzie ja rehabilitowac ze byc moze straci rok w szkole ale nic takiego sie nie wydarzylo. Jak juz wspomnialam nie ma sladu po wypadku!!! A wszystko dzieku Matce Przenajswietszej. Jestem Jej dozgonnie wdzieczna I „cale moje zycie poswiecam Jej”. Mam jeszcze obietnice do wypelnienia, ktora Jej przyrzeklam. I poki zycia wypelnie! Dziekuje Ci Matko Boska Pompejanska!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x