Witajcie wszyscy czciciele Rozanca Swietego, ja tez tak jak wy chce tutaj zlozyc swiadectwo. O nowennie dowiedzialam sie gdzies przypadkiem w internecie. Zaczelam sie modlic akurat od pierwszego pazdziernika, koniec przewidziany jest na 24 listopada. Moja intencja jest: abym mogla normalnie funkcjonowac, a przede wszystkim zebym zostala uzdrowiona z mojej nerwicy i napadow lekow. Juz od ponad 3 lat jestem ogarnieta niepokojem i ciaglymi lekami, ktore sprawiaja ze moje zycie jest koszmarem. Dodam ze to wszystkol zaczelo sie po moim rozwodzie, akurat od tamtej pory moj osobisty kontakt z Panem Bogiem sie rozluznil. Przestalam chodzic do koscila, przestalam sie modlic, dziwne nie ..a na miejsce pojawil sie ten codzienny koszmar z moimi obawami i lekami.
W pierwszych dwóch tygodniach od modlitwy odczułam niewiarygodny spokój i ukojenie, które przypominało mi mój stan przed nerwicą. To bylo piekne uczcie. Bylo bo znow sie pojawilo ale mimo to nie przestalam sie modlic i nie przestane. Ta nowenna ma ogromna sile, a dzieki rozancowi jestesmy w stanie wyprosic sobie szczegolne dary.
Lukaszu zerknij na youtube: masturbacja czy napewno zrobilem juz wszystko
Moze Ci pomoze
U mnie też ten okres trwał dwa tygodnie , piękne uczucie .Nic mnie denerwowało , nic mnie nie przeszkadzało , nie było szans mnie wyprowadzić z równowagi , błogi spokój. Wszystko schrzaniłem sam w swoje urodziny powrotem do grzechu…(ot prezent urodzinowy).
Łukaszu, ale z grzechu możesz się podnieść…. Zrób to jak najszybciej i błogi spokój powróci….
Szczęść Boże.Ja odmówiłam 2 Nowenny w intencji nerwicy i moich lęków.To straszna choroba,która utrudnia życie więc wiem przez co przechodzisz.Choroba nie minęła,ale jestem silniejsza i wiem,że Matka Boża cały czas się mną opiekuje.Ta modlitwa jest cudowna 🙂