Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

V.: Nowenna – ratunkiem dla ciała i duszy

Szczęść Boże tu wszystkim odmawiającym Nowennę i czytającym świadectwa. Moja przygoda z Nowenną zaczęła się ponad dwa lata temu. Odmawiałam ją z niewielkimi przerwami. Intencje były różne, dotyczące małżeństwa, podwyżki w pracy, dzieci.. Praktycznie wszystkie intencje zostały wysłuchane. Ponieważ w naszym życiu zaszło dużo zmian: zaszłam w ciążę i pojawiła się potrzeba zmienić nasze małe mieszkanko na coś większego. Stwierdziłam, że odmówię nowennę. Ofiarowałam ją Matce Bożej w intencji naszego domu zarówno duchowego, jak i materialnego. To była raczej ogólna intencja. Stwierdziłam, żeby Matka Boża sama sobie wybrała, czego najbardziej potrzebuje nasza rodzina. Bo jest ważne budować dom na skale. Ściany to nie wszystko, jeśli w naszej rodzinie będzie niezgoda. Tym bardziej, że między mną a mężem jest raz dobrze, a raz źle. Bardzo bym pragnęła, aby mąż po 3 latach dostał łaskę przystąpienia do spowiedzi…

Trudności zaczęły się po 2 tygodniach odmawiania nowenny. Nasz 6-letni syn zaczął strasznie zachowywać się w szkole. Dosłownie z każdej strony płynęły na niego skargi, uwagi, że dokucza i bije dzieci. Mało tego stał się strasznie złośliwy, agresywny. W ogóle nie słuchał się ani mnie, ani męża. Straciliśmy nad nim całkowitą kontrolę, czego nie było do tej pory. Co prawda, nasz syn nie należy do spokojnych dzieci, ale to nas przerosło… Były łzy, dużo rozmów… Uważam, że te doświadczenia mnie i męża bardzo zbliżyły, bo do tej pory, to ja odpowiadałam za wszystkie sprawy związane z dziećmi. Mąż przychodził po pracy zmęczony i zajmował się tylko sobą. Nie interesowały go dzieci. Teraz jest inaczej, bardziej się angażuje w sprawy rodzinne. Poprawiły się nasze relacje. Może nie jest idealnie, ale mam świadomość tego, że budowanie relacji małżeńskich to jest ciężka praca, która wymaga miłości, zrozumienia, cierpliwości. Zachowanie syna poprawiło się na lepsze o 180*. Dostaje same dobre oceny, ostatnio zwyciężył w konkursie recytatorskim i zajął I miejsce. Duma dla rodziców, ale też wielkie podziękowanie Matce Bożej, że nie zostawiła nas w potrzebie. No i na zakończenie -za kilka miesięcy zamieszkamy w naszym pięknym wymarzonym domku 🙂 Dziękuję Ci Mamo za wszystko i za Twoją obecność w naszym życiu, pomimo tego, że czasem zapominamy o Tobie.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ewa
Ewa
05.04.18 08:10

Chwała Panu i Jego Matce, Maryi!

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x