Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Piotr: Szczęśliwe narodziny

Szczęść Boże. To jest moje drugie świadectwo o nowennie pompejańskiej. W maju 2017 moja żona oznajmiła, że jest w stanie błogosławionym. Mamy już dwóch synów i jakoś specjalnie o dziecko się nie staraliśmy. Wtedy uświadomiłem sobie, że rok wcześniej byliśmy w pierwszą sobotę maja zawierzyć naszą rodzinę Matce Bożej na Jasnej Górze. Na akcie zawierzenia nasz starszy syn kazał napisać swoją prośbę o siostrzyczkę. Postanowiłem odmówić NP o zdrowie dziecka i szczęśliwy przebieg ciąży. Kiedy musieliśmy zrobić badania prenatalne ja czułem spokój i wiedziałem, że będzie dobrze, choć zły bardzo nam dokuczał. Nasz młodszy syn przeszedł w tym czasie dwie operacje i żona spędziła z nim tydzień w szpitalu. Kolejną nowennę odmawiałem w intencji dusz czyśćcowych. Ze względu na wcześniejszą operację mojej żony poród naturalny nie wchodził w grę tylko cesarka. Więc kolejną NP zacząłem odmawiać w intencji szczęśliwego rozwiązania. Niestety zły znowu dał o sobie znać i młodszy syn po raz kolejny trafił na tydzień do szpitala. Na szczęście dzięki Bogu obyło się bez operacji. Nowenna kończyła się 24 grudnia w Boże Narodzenie, a 25 grudnia przed ołtarzem w Pompejach odbyła się Msza Św. między innymi w intencji szczęśliwego rozwiązania mojej żony.

20 stycznia w sobotę dzień Maryjny tuż przed godziną 21, a więc godziną Apelu Jasnogórskiego trafiłem z żoną na salę porodową. Marysia cała i zdrowa urodziła się siłami natury. Dziękuje Ci Matko Boża za ten dar i cud.

„Kochajcie Maryję i starajcie się, by Ją kochano. Odmawiajcie zawsze Jej różaniec i czyńcie dobro. Dzięki tej modlitwie szatan spudłuje swe ataki i będzie pokonany, i to na zawsze. Jest to modlitwa do Tej, która odnosi triumf nad wszystkim i nad wszystkimi” (św. o.Pio).

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
23 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
też Ania
też Ania
17.04.18 18:04

Myślę, że wiele komentarzy wynika stąd, że to forum jest jedynym miejscem, w którym wiele z nas może bardzo szczerze napisać co czuje i co ma w sercu. Inna sprawa by robić to z szacunkiem, w sposób, który nie obraża nikogo – ani autorów świadectw ani forumowiczów. Jestem w stanie zrozumieć ból osób, które od lat pragną małżeństwa i macierzyństwa. Cóż… żadna z nas nie wybrała sobie losu panny. Tęsknota za TYM mężczyzną, za szczęściem rodzinnym potrafi rozrywać serce i nie jest to przenośnia. Tysiące pytań – w czym jestem gorsza. Jestem w tym samym klubie. Sama jestem pod wrażeniem… Czytaj więcej »

Katarzyna
Katarzyna
17.04.18 19:48
Reply to  też Ania

Jesteś Aniu mądrą i kulturalną kobietą, bardzo podobają mi się Twoje komentarze pod wieloma wpisami. Zasługujesz na szczęście i będę się modlić, aby dobry Bóg wysłuchał Twojej modlitwy o dobrego męża.

Maria
Maria
17.04.18 19:53
Reply to  też Ania

Aniu, życzę Ci tego 🙂 Błogosławię Cię. Jestem już babcią, młodą babcią 🙂 Błogosławię Ci z modlitwą, abyś i Ty została mamą i kiedyś babcią 🙂

mena
mena
17.04.18 21:43
Reply to  też Ania

Aniu ufność nie polega na uczuciach czy dobrym samopoczuciu.
Czytając Twoje komentarze widać ,że masz dużo ufności choć nie rozumiesz swojej obecnie drogi i emocje czasami „szaleją”to jednak wolą trwasz przy Bogu a to najważniejsze .
Polecam lekture dzienniczka św.Faustyny

Kasia
Kasia
17.04.18 12:16

Jedni modlą się o dziecko latami i nic, Bóg ich nie wýsłuchuje!, drudzy mają dziecko od niechcenia – ot boża sprawiedliwość , Bóg jednych kocha bardziej niż innych i niech nikt nie próbuje mnie przekonać że jest inaczej. Ja już od ponad czterech lat modlę się o drugie dziecko i nic, dlaczego Bóg jednym błogosławi bardziej niż innym ?

AgnieszkaC
AgnieszkaC
17.04.18 12:59
Reply to  Kasia

Nie ma sprawiedliwości, nie było i nie będzie.
Ty masz jedno dziecko inne małżeństwa nawet nie mają jednego, jeszcze inni nie mają nawet małżonka itd itd.
Dziwię się, że tyle osób myśli, że coś sobie wymodli.
Nie, jeśli ktoś dostaje coś akurat jak się modli to czysty przypadek, i tak miał to dostać od Boga.
Dowodem na to jest to, że inni się modlą i nie otrzymują, im Bóg postanowił nie dawać.
I tyle. Sądzę, że proste.

mena
mena
17.04.18 13:17
Reply to  AgnieszkaC

Przypadków nie ma i nie było i nie będzie .
Bòg to nie maszynka do spełniania naszych życzeń , lecz OSOBA KTÓRA MA NA CELU NASZE SZCZĘŚCIE WIECZNE I NIE DA NAM TEGO CO BY NAM ZASZKODZIŁO W ZDOBYCIU WIECZNEJ RADOŚCI ,TRUDNE DO ZROZUMIENIA ,ALE PRAWDZIWE.
WIECZNOŚĆ ODKRYJE WSZYSTKIE NIEZROZUMIAŁE SYTUACJE DLA NAS OBECNIE.

mena
mena
17.04.18 13:25
Reply to  AgnieszkaC

DROGI BRACIE DROGA SIOSTRO ZOBACZ JAK TE ŻYCIE PRZEMIJA A NAJPEWNIEJSZA JEST ŚMIERĆ ZAMIAST SIĘ BUNTOWAĆ PRZECIW BOGU JAK „ZŁY”TO ZROBIŁ PRZYJMIJ Z POKORĄ SYTUACJE ,KTÓRĄ BÓG CI DAJE JAK UCZYNIŁA TO MARYJA CHOĆ BYŁA MATKĄ BOGA RODZIŁA W STAJNI W UBóSTWIE , MUSIAŁA UCIEKAĆ Z MAŁYM DZIECKIEM, NA KONIEC PATRZEĆ NA ŚMIERĆ WŁASNEGO SYNA LECZ NIGDY NIE BUNTOWAŁA SIĘ PRZECIW NIEZROZUMIAŁEJ DLA NIEJ SYTUACJI A Z POKORĄ POWTARZAŁA „OTO JA SŁUŻEBNICA PAŃSKA” Odmawiając nowenne uczy nas tej postawy ZAUFANIA BOGU CHOĆBYM NIE WIEM JAK NIEZROZUMIAŁA BYŁA SYTUACJA ,KTÓRĄ OBECNIE PRZEŻYWAMY . Nie szemrajmy przeciw Bogu a błagajmy o miłosierdzie… Czytaj więcej »

nieznajoma
nieznajoma
17.04.18 13:04
Reply to  Kasia

Tłumacz to sobie wolą Bożą wobec Twojej Osoby. Wiem, co czujesz, bo czuję i myślę to samo co Ty.

mena
mena
17.04.18 13:07
Reply to  Kasia

Sprawiedliwość była jest i będzie !!!
Bo wierzyć to nie znaczy ,wiedzieć że Bóg istnieje ,szatan też wie .
Wierzyć to znaczy UFAM CI BOŻE CHOĆ NIE POJMUJE .

Katarzyna
Katarzyna
17.04.18 13:57
Reply to  mena

Ludzie co się z Wami dzieje? Pod prawie każdym świadectwem, w którym ktoś opisuje jak wielka łaska go dotknęła, pojawiają się komentarze typu: a ja to mam tak, a o mnie Bóg zapomniał, a ja nie zostałam wysłuchana etc. Czy nie potraficie już cieszyć się kiedy innym Bóg błogosławi? Pogratulujcie komuś, chwalcie Pana, podziękujcie Maryi. Myślę, że tu leży Wasz problem, nieustanna frustracja, pretensje do Boga i żal… Jak Bóg ma Wam błogosławić skoro nie potraficie okazać drugiemu człowiekowi nawet odrobinę miłości?

nieznajoma
nieznajoma
17.04.18 14:01
Reply to  Katarzyna

Miłość do drugiego człowieka bierze się stąd, ze Bóg najpierw kocha człowieka, a nie odwrotnie_ kocham drugiego więc Bóg mnie kocha i mi błogosławi. To tak w temacie doinformowania niedoinformowanych. Dodatkowo polecam znaleźć kazania o Pelanowskiego na youtubie i sobie samemu przesłuchać, co z czego wynika i w jakiej kolejności.

Katarzyna
Katarzyna
17.04.18 14:07
Reply to  nieznajoma

Widzisz nieznajoma słuchasz tych wszystkich mądrych rzeczy a jednak nie słyszysz. Kwestionujesz miłość Bożą do Ciebie? miłość Boga do człowieka jest niezaprzeczalna, to Ty masz stosować się do przykazania miłości” kochaj bliźniego swego jak siebie samego” czego u Ciebie brakuje miłości własnej czy do bliźniego? Z wpisów pod każdym postem wnioskuje, że obu…

nieznajoma
nieznajoma
17.04.18 15:17
Reply to  Katarzyna

Ja jednak proponuję, abyś odsłuchała sobie to kazanie o. Pelanowskiego. On to dokładnie tam tłumaczy 🙂 . jest tylko jeden drobny problem :-), trzeba być skupionym słuchając go, aby zrozumieć i nadązyć :-).
Pozdrawiam serdecznie :-).

Katarzyna
Katarzyna
17.04.18 15:54
Reply to  nieznajoma

Dziękuję za troskę nieznajoma, ale nie miewam problemów ani ze skupieniem się ani z rozumieniem. Pozdrawiam równie serdecznie i życzę wszystkiego dobrego.

enia
enia
17.04.18 17:25
Reply to  Katarzyna

Katarzyna mądre Twoje komentarze, dałam Ci plusy ale widać ktoś złośliwie minusy, jaki ma w tym cel?
Pozdrawiam

Katarzyna
Katarzyna
17.04.18 19:53
Reply to  enia

Dziękuję Eniu:) tak to bywa, każdy ma prawo do oceny, nie będziemy z tym walczyć.

Kasia
Kasia
17.04.18 17:38
Reply to  Katarzyna

Ty Katarzyno chyba nigdy nie doświadczyłaś tego czym jest samotność, bezskuteczne starania o dziecko , mam rację ? Inaczej miałabyś więcej zrozumienia dla tych którzy przeżywają takie problemy, jeśli ktoś cierpi to doświadcza frustracji i żalu chociaż tego nie chce, i takim ludziom powinno się okazać miłość a nie osądzać tak jak ty to robisz

Katarzyna
Katarzyna
17.04.18 19:40
Reply to  Kasia

Kasiu niestety sama dokonałaś oceny drugiego człowieka pisząc w komentarzu wyżej, że niektórzy starają się o dziecko latami a inni mają je od niechcenia, autor pisze o swoich obawach, walce co wcale nie pokazuje, że wszystko przyszło mu lekko, łatwo i przyjemnie. Żałuję każdego człowieka, który modli się o realizację swoich marzeń, ale odbija się od ściany, Ciebie także, ale tak jak napisałam wyżej z ust naszych powinno płynąć w stronę drugiego człowieka błogosławieństwo a nie przekleństwo i takie jest założenie tej strony. Odpowiadając na Twoje pytanie bardzo dobrze wiem co znaczy samotność, cierpienie, ból.

Krystyna
Krystyna
16.04.18 23:48

Taki mąż to szczęście. Niech Bóg błogosławi Tobie i Twojej rodzinie.

Beata
Beata
16.04.18 18:00

Dziękuje Piotrze za Twoje świadectwo. Dla mnie jesteś Wielkim człowiekiem bo dbasz o swoją rodzinę, o żonę i dzieci i powierzasz ich Maryi. Dajesz dobry przykład dzieciom i wiem, że będziesz zawsze w życiu szczęśliwy mimo, że czasem zdarzą się na pewno ciężkie chwile. Ja mam bardzo dobrego męża ale brakuje mi tego ze nie wierzy tak bardzo jak Ty i nie chodzi ze mną i córka do kościoła. Jeszcze raz: jesteś Wielki. Niech Was ma Bóg w swej opiece i Maryja niech czuwa. Dziekuje za to świadectwo.

Marta
Marta
16.04.18 17:20

Irytujące w świadectwach jest to, że ludzie przypisują często złe sytuacje „złemu”. W życiu raz na wozie raz pod wozem. Tak jest i było

Maria
Maria
16.04.18 17:29
Reply to  Marta

To prawda, bo trudne sytuacje mają również ci, którzy nie odmawiają Nowenny Pompejańskiej. To samo z rwącym się różańcem. Najlepiej mieć taki na sznurku i rwał się nie będzie. Ale mnie takie wpisy nie irytują. Bywa tak, że „siła złego na jednego”, „nieszczęścia chodzą parami” „mało jednej biedy”. Te powiedzenia świadczą o tym, że tak po prostu bywa i już 🙂

23
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x