Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Paulina: Jezus okazał nam wielką łaskę

Wiem, ze to swiadectwo powinnam napisac juz wczesniej. Dlugo zbieralam wlasciwe mysli i slowa. Wciaz mowilam sobie, ze musze pięknie wszystko poskladac i ułożyć. Teraz wiem, ze najwazniejsze to proste z serca podziękowania za Wielka Łaskę, jaką obdarzyla mnie Maryja, choc wiem, ze nie zasłużyłam na to, co dostalam. Jestem wierzaca, ale żyję z mężem, ktory jest rozwiedziony. Zdaję sobie sprawę, w jakim grzechu żyję. Omijaja mnie wszystkie najważniejsze formy chrześcijaństwa i bardzo nad tym ubolewam, zarowno ja, jak i moi rodzice. Mój maz to wspanialy czlowiek, nie ulozylo mu sie zycie, tak jak powinno. Nie tlumacze go i siebie, ale wierze ze Pan Bóg zna nas lepiej i widzi w nas dobre rzeczy. Jestesmy ze soba 16 lat. Ostatnie 8 lat staralismy sie o dziecko. Kilkunastu lekarzy, zabiegi, leczenie i nie bylo widac efektów. Ani razu nie udalo sie zajść w ciążę. W glebi serca wiedzialam, ze nie powinnam byc matką, zyjac w grzechu. Z drugiej strony, bardzo chciałam. Byl placz, załamanie, bo niemożność zajścia byla po mojej stronie. Okazalo się, ze mam wade macicy, do tego niedrozny jeden jajowod i znaczne zwężenie drugiego. Szanse z medycznego punktu widzenia byly bardzo małe. Do tego dochodził fakt, czy po zajsciu uda sie ciążę utrzymać i czy dziecko urodzi sie zdrowe. Pomyslalam wtedy, ze to ma byc moja pokuta za zycie w takim związku. Powiedzialam wtedy, ze skoro taka jest wola Boza, trudno. Bylo mi bardzo ciężko, ale wciaz sie modlilam, majac nadzieje, ze jednak Bog sie nade mną ulituje. Wtedy trafilismy do lekarza, ktory zaproponowal in vitro. Dla mnie nie wchodzilo to w grę. Nie bylo opcji, by ingerowac w sprawy Boże. Namawiali znajomi i niektorzy w rodzinie. Dla mnie Bóg o tym decyduje, nie czlowiek. Wolalam poddac sie Bozej woli. Modlilam sie do sw Rity, Jana Pawła II, i wielu innych św, proszac o wstawiennictwo. Szczerze , to nie pamiętam jak trafiłam na Nowennę. Pamietam, ze pomyslalam, ze to jest moja ostatnia deska ratunku. Nie oczekiwalam, ze Maryja spełni natychmiast to o co sie modlę, zwłaszcza, ze zyje w grzechu. Bardzo balam sie, ze sobie nie poradzę, ze 3 rozance to ogrom modlitwy i czasu. Ale podjęłam sie tego trudu, ktory wcale trudem sie nie okazal. Odmowilam nowenne w intencji laski macierzyństwa. W międzyczasie postanowilismy zacząć rozeznawac sie w temacie adopcji. Moze tak mialam postąpić by zostac matka? I wszystko nagle sie zmienia. W pazdziernikunie anawiamy zapisac sie na adopcje i nawet nie zdążyliśmy, bo na poczatku listopada jestem juz w ciazy. Ogromne szczescie i zarazem obawa i zycie i zdrowie poczetego dziecka. Odmawiam kolejna nowenne o szczesliwe rozwiązanie i zdrowe dziecko. Ciaza z paroma wyjatkami i pobytem w szpitalu przebiegla idealnie. 25 lipca 2017 rodzi sie zdrowy syn- Cud Bozy! Dziekujemy Tobie Maryjo!!!!! Odmowilam lacznie 5 nowenn. Teraz odmawiam 6. Ta modlitwa jest cudowna. Maryja jest Cudowna! Bog okazal nam wielka łaskę.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
72 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Emilia
Emilia
24.05.22 05:14

Ja się zastanawiam jak takie osoby żyjące w związkach niesakramentalnych obiecują na chrzcie dziecka do wychowania go w wierze? Jak chcą go nauczyć,że trzeba przestrzegać 6 przykazania skoro sami go łamią ? Jak chcą nauczyć dziecko,że ważna jest spowiedź i komunia święta skoro sami mają szlaban na ich przyjmowanie? Dziecko uczy się od rodziców!

Maria
Maria
10.04.18 11:37

Mam córkę, która dostała stwierdzenie nieważności małżeństwa sakramentalnego, założyła rodzinę z innym człowiekiem, mają dwójkę dzieci. Miałam takie wątpliwości co do zbawienia. W pewnej chwili doznałam takiej odpowiedzi patrząc na obraz Pana Jezusa, że oboje mogą być zbawieni córka i mój poprzedni zięć żyjąc osobno.

mena
mena
10.04.18 01:46

Dz.
1478
+ Czemuś smutny dziś, Jezu? Powiedz mi, kto jest przyczyną Twego smutku? — I odpowiedział mi Jezus: Dusze wybrane, które nie mają ducha mojego, które żyją literą, tę literę przeniosły nad ducha mojego, nad ducha miłości. Cały zakon mój oparłem na miłości, a jednak tej miłości nawet w zakonach nie widzę, dlatego smutek napełnia mi serce.

mena
mena
10.04.18 01:45

Powiedział też do niektórych, co ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: «Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. Natomiast celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi i mówił: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!” Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten.… Czytaj więcej »

mena
mena
10.04.18 01:49
Reply to  mena

Niech ta przypowieś otworzy serca co niektórych osób komentujących i zastanowią się czemu autorka świadectwa została wysłuchana a ich modlitwy zostają bez odpowiedzi …..
Grzech jest grzechem i tu nie ma wątpliwości ale Bóg nakazał być nam miłosiernymi jak On jestt miłosierny

Maria II
Maria II
06.04.18 14:26

Miałam przemilczeć….,a jednak.Starałam się przejść przez życie tak,żeby białe było białe ,a czarne-czarne.Nic między,nic w zamian.Pewnie nie do końca mi się udało jak każdemu. Moje zdanie jest takie: wiem,że osoby będące w związkach niesakramentalnych,a są wierzące -bardzo cierpią,że nie mogą przyjmować Pana Jezusa,ale przecież mają wolną wolę-nikt nie kazał ,nie zmuszał. Ileż by to było mniej rozwodów,łez porzuconych żon,tęsknoty dzieci,które czekają na ojca ,który odszedł i nie przychodzi na spotkanie,mimo,że tak usilnie o to w sądzie walczył. A dlaczego? bo znalazła się pani,chętna przytulić ,roztoczyć wizję szczęścia i okazuje się,że to właśnie ta DRUGA jest miłością jego życia.No i układa… Czytaj więcej »

Paul
Paul
10.04.18 09:46
Reply to  Maria II

Pani Mario wyrazy mojego szacunku za mądry komentarz. W pełni się z Panią zgadzam.
Wczoraj duchowo adoptowałem ( już po raz trzecie ) dziecko poczęte ale po raz pierwszy było to uczynione w sposób uroczysty przed ołtarzem i z błogosławieństwem kapłana. I muszę się przyznać, ze podczas całej tej krótkiej uroczystości płynęły mi łzy z oczu. Nawet sam siebie nie podejrzewałem, że potrafię się tak wzruszyć. Miłego dnia 🙂

mena
mena
10.04.18 14:55
Reply to  Paul

Ponieważ dziś rozpoczynam kolejną nowenne tym razem odmówie ją za Ciebie Paul i Twoją żone aby dane wam było cieszyć się potostwem .
Pozdrawiam

Paul
Paul
10.04.18 15:14
Reply to  mena

Dziękuję Meno ale mam do Ciebie prośbę o lekką modyfikację intencji i modlitwę za wszystkie pary małżeńskie z tego forum, które modlą się o potomstwo. Bóg Ci zapłać 🙂

mena
mena
10.04.18 15:58
Reply to  Paul

Paul Taką już kiedyś miałam i jeszcze bedzie tym razem mam się pomodlić konkretnie za Ciebie i Twoją żone ,więc wybacz ,ale nie posłucham twojej prośby 🙂

mena
mena
10.04.18 16:06
Reply to  mena

Jeszcze jedna sprawa zachęcam wszystkich którzy starają się o potomstwo o to aby odwiedzili Matke Bożą Licheńską i tam zostawili przed Jej obliczem swoją prośbe Ona słynie że jest pocieszycielką par nie mogących mieć dzieci.

Dorota
Dorota
06.04.18 10:03

Emilia napisala prawde tak jak Mowil Pan Jezus, potem apostolowie i ojcowie kosciola i magisterium. Falszywe milosierdzie tak jak kwietyzm i pacyfizm bylo jest herezja i kosciol w swej histori wypowiedzial na ten temat juz

Julia
Julia
06.04.18 09:42

Super! A Pan Bóg Wam błogosławi. To szatan szepcze do ucha, że jesteś niegodna, nie zasługujesz na to co jest dobre i miesza Ci w głowie po to, żebyś się bała Boga i dalej żyła w lęku, rozpaczy a przede wszystkim oddalała się od Pana Boga. Czasem jest tak, że popełnimy jakiś błąd, a potem musimy płacić za niego długi czas. Ale Bóg zawsze podpowie nam rozwiązanie. Moja mama też jest rozwódką i związała się z rozwodnikiem. Oboje są bardzo wierzący i było im ciężko na początku. Ale też stwierdzili, że Bóg ich sobie nie postawił na drodze po to,… Czytaj więcej »

też Ania
też Ania
05.04.18 21:30

Może to co napiszę to herezje ale dla mnie czym innym jest sytuacja – małżeństwo przechodzi kryzys, gorszy okres i pojawia się nowa pani, której obecność powoduje, że mąż zamiast ratować małżeństwo angażuje się w nowa relację. To jest bardzo złe i rozumiem, ze to jest sytuacja wielu Pań z forum. Co jednak z ludźmi, którzy zawarli sakrament małżeństwa bardzo młodo, pochopnie, w sposób nieprzemyślany – bo rodzice naciskali, bo mieszkanie itd. itp. Co jeśli to nie był ich czas i przede wszystkim nie ta osoba? Oczywiście, do takich wniosków powinni byli dojść wcześniej, ale jest już za późno, sakrament… Czytaj więcej »

Justyna
Justyna
05.04.18 19:32

Pana Boga nie mozna tlumaczyc. Dziecko jest darem i Bog ma dla niego plan. Dla rodzicow tez ma plan ale to od nich zalezy czy go wybiorą. Głód Boga bedzie w nich i nic go nie nasyci, to cierpienie ktore odczuwa dusza odłączona od Boga. Pan Bóg szanuje wolność człowieka On zawsze bedzie na nich czekał i nigdy ich nie skreśli. Może kiedyś przyjdzie taki dzień taka łaska kiedy przyjdą do Jezusa i strumienie wody żywej popłyną z ich wnętrza znowu bedą żyć w prawdziwej wolności.

żona
żona
05.04.18 20:03
Reply to  Justyna

Jest nas tu wiele, kobiet walczących o swoje małżeństwa, w tym ja. W większości przypadków przyczyną rozwodów są osoby trzecie. Nie wiem, jakie są przyczyny rozwodu w ty konkretny przypadku ale to osoba nie jest osobą wolną, jest wobec Boga mężem innej kobiety. A ja co mam szukać kogoś nowego, żyć w grzechu? czy modlić się za męża o jego powrót do rodziny?

Paul
Paul
05.04.18 20:30
Reply to  żona

Dobry wieczór drogie Panie 🙂 Przyznam się szczerze, że z bardzo mieszanymi uczuciami przeczytałem to świadectwo i dyskusję pod nim. Jak pewnie wiecie tematy związane z modlitwą o poczęcie dziecka są mi z przyczyn osobistych szczególnie bliskie… W mojej głowie pojawiło się kila refleksji. Po pierwsze jeśli ktoś wie, że źle czyni ale nie chce się nawrócić to przez przypadek nie grzeszy przeciwko Duchowi Św. ? Po drugie jakoś nie czuję stwierdzenia, że jak urodziło się dziecko to Bóg na pewno błogosławi temu związkowi. Bo idąc tym tokiem rozumowania Bóg błogosławi parom żyjącym bez ślubu lub tylko w związkach cywilnych… Czytaj więcej »

żona
żona
05.04.18 21:04
Reply to  Paul

Paul, nic dodać, nic ująć. Ja modliłam się do Jana Pawła II i po ok miesiącu okazało się, że jestem w ciąży. Nasz synek a 5 lat a wcześniej wielu lekarzy, badań i nic przez kilkanaście lat. Zawierzyłam wszystko Bogu i prosiłam wstawiennictwo Jana Pawła II. Paul, niech Bóg obdarzy was dzieciątkiem, pomodlę się za was

też Ania
też Ania
05.04.18 21:11
Reply to  Paul

Ja widzę to tak – każda taka historia jest w jakiś sposób inna. Sama znam sytuację gdy bardzo zaangażowani w życie parafii i wspólnoty rodzice wymusili na córce ślub kościelny – ”moja córka bez ślubu nie będzie żyła”. Był ślub, dziecko i bardzo szybki rozwód. Dziś ta kobieta żyje w związku cywilnym z innym mężczyzną, a ślubu kościelnego wziąć już nie może. Piszę o tym, gdyż bardzo różnie bywa. Dla mnie inaczej wygląda sytuacja gdy w przeżywającym kryzys małżeństwie pojawia się ktoś trzeci, kto sprawia, że jedno z małżonków wchodzi w nową relację zamiast ratować małżeństwo.- to jest bardzo złe… Czytaj więcej »

Klara
Klara
05.04.18 22:27
Reply to  też Ania

Wziąć ślub pod wpływem nacisku rodziny to już totalna głupota. Bóg pomaga nam podjąć decyzje, jeśli go o to poprosimy, ale nie podejmie jej za nas.

też Ania
też Ania
05.04.18 22:35
Reply to  Klara

Pełna zgoda Klaro – wziąć ślub pod wpływem (naciskiem!) rodziny to totalna głupota tylko co jeśli człowiek miał 20 lat i wtedy nie potrafił powiedzieć nie? Co jeśli nie był na takim etapie, że pytał Pana Boga o Jego zdanie? Co jeśli wiara była wtedy dla niego czymś martwym, narzuconym przez rodziców? Oczywiście błąd, ale cofnąć go się nie da, a smutne konsekwencje taki człowiek niesie sam (nie mamusia!) do końca życia.

też Ania
też Ania
05.04.18 22:59
Reply to  Klara

Klaro, czytając takie świadectwa jak Pauliny, zadaję sobie pytanie – co jeśli człowiek zawarł sakrament małżeństwa w sposób nieprzemyślany, tak naprawdę do tego niegotowy? Co jeśli to nie był ten czas, i przede wszystkim ta osoba? Co jeśli dopiero po latach z inną osobą są tak naprawdę gotowi do małżeństwa? Nie piszę tu o rozbijaniu małżeństwa, tylko o sytuacji gdy małżeństwo już się rozpadło, ludzie wiedzą, że nie będą razem bo z różnych przyczyn nie są w stanie i każde poznaje druga osobę, z którą tworzy dojrzały związek. Ludzie zawierają małżeństwa na różnym etapie życia duchowego i co jeśli byli… Czytaj więcej »

Klara
Klara
06.04.18 16:02
Reply to  też Ania

Powiem szczerze… nie wiem. To co opisałas wyżej to sytuacja mojej siostry. Wzieła slub w wieku 18 lat pod wpływem nacisku mojej mamy i tesciowej (tak ciąża)…. to było z 15 lat temu, teraz jest po rozwodzie 5 lat. Do kosciola jej nie po drodze. Na prawde nie wiem 🙁

Myśląca
Myśląca
05.04.18 22:56
Reply to  też Ania

Aniu, masz wiele racji. Opiszę coś. Podobał mi się pewien chłopak, a i z jego zachowania i słów wnioskowałam, że też nie byłam mu obojętna. On jednak od dłuższego czasu miał dziewczynę choć z relacji jego znajomych wynikało, że niekoniecznie coś do niej czuje i jeśli było jakieś uczucie, to chyba się wypaliło. Ja stwierdziłam, że skoro ma kogoś, to dam spokój. Choć nie ukrywam, że mi zależało. Okazało się, że dziewczyna z nim zamieszkała, a za jakiś czas jej rodzina wymusiła na nim małżeństwo. Mnie to złamało serce, a jego dziewczyna triumfuje. Wiem, że spotka się to z krytyką,… Czytaj więcej »

irena
irena
05.04.18 22:11
Reply to  Paul

paul ale ja czegos tu nie rozumie ,jakis czas temu stwierdziles ze kobiety sie nie szanuja jak walcza o swoich mezow ,ze sie nie powinny ponizac tylko walizki za prog,no wlasnie jak takiemu wystawic walizki to tym bardziej idzie i wije sobie gniazdko i cieszy sie ze mu Pan Bog blogoslawi ,ze jescze ma dzieci z inna kobieta skoro go zona obrazalska do lozka nie wposcila ,owszem sa tacy,ktorzy szukaja tez „szczescia „bez wystawionych walizek,dlaczego nagle taki wyklad dzis ?bardzo mi przykro ze nie mozecie miec dziecka ,za takimi osobami takze sie modle i nie pisze tego zeby byc ta”… Czytaj więcej »

Klara
Klara
05.04.18 22:30
Reply to  irena

o męża można walczyc na odległość- modlitwą a nie głaskając go po głowie i spiąc z Nim w jednym łózku. Myśle, że o to mu chodziło pani Ireno:)
Zresztą, każdy ma inne sposoby…

irena
irena
06.04.18 08:56
Reply to  Klara

klaro a ja mysle ze paul nie potrzebuje rzecznika prasowego ,on sam sobie dobrze radzi i pisze dobre komentarze ,ktore nam sie wszystkim podobajai lubimy je czytac

irena
irena
06.04.18 09:00
Reply to  irena

dodam jeszcze ze madrzyc sie i krytykowac i oceniac jest bardzo latwo siedzac przed komputerem czy laptopem ,kiedy cos sie dzieje ,co dotyczy nas osobiscie jest troche trudniej ,coz samo zycie

Paul
Paul
06.04.18 09:14
Reply to  irena

Klara świetnie wywiązała się tym razem z roli mojego rzecznika prasowego:) Dzięki Ireno za miłe słowa…

Paul
Paul
06.04.18 09:11
Reply to  Klara

Dzięki Klaro. Napisałaś komentarz jakbyś czytała w moich myślach.
O małżeństwo należy zawsze walczyć ale z poszanowaniem godności własnej.

Klara
Klara
06.04.18 15:55
Reply to  Paul

Chyba czas zmienić zawód:) Pani Ireno ja chciałam być miła. W moim komentarzu nie było żadnej złośliwości. Jesteśmy ludzmi i każdy ma inne poglądy do których ma prawo. Nie twierdze, ze Pani są złe a moje dobre, sa poprostu inne.
Pozdrawiam ciepło!

irena
irena
06.04.18 16:55
Reply to  Klara

alez pani klaro byla pani mila,dla paula i nie wiem dlaczego pani mysli ze ja pania czyms chcialam obrazic,ja tez wyrazilam swoj poglad ,nie uzylam ani jednego wolgarnego slowa w stosunku do pani osoby,zawodu nie zmienie ,poniewaz lubie moj zawod

mena
mena
10.04.18 01:30
Reply to  Paul

„Po drugie jakoś nie czuję stwierdzenia, że jak urodziło się dziecko to Bóg na pewno błogosławi temu związkowi.” Cóż wiara to nie czucie . A co Tobie i mi nakazał Bóg błogosławić naszych nieprzyjaciół i tym co nam źle czynią ,jakbyś nie zrozumiał to Bóg sprawia ,że słońce wschodzi nad dobrymi i złymi… Bóg błogosławi każdego . W tym przypadku ewidentnie widać działanie łaski bożej skoro Bóg dał to kto daje nam prawo do osądów bo większość niezdaje sobie nawet sprawy,że osądza autorke świadetwa Powiedział też do niektórych, co ufali sobie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść: «Dwóch… Czytaj więcej »

Emilia
Emilia
05.04.18 15:54

Zastanawia mnie jedno: autorka swiadectwa rozumie że żyje w grzechu a czy zna słowa pisma św które mówią: ” cudzoloznicy nie odziedzicza krolestwa niebieskiego”? Czy zdaje sobie sprawę że Jazus objawił siostrze Faustynie że każdy kto wspolzyje niesakramentalnie na nowo go biczuje? Czy wie że dzieci zrodzone z grzechu dziedzicza skutki grzechów pokoleniowych? Niech zastanowi się nad tym ona i wszyscy którzy tutaj bronią jej grzechu… Cudzolostwo jest grzechem ciezkim i nie ma na to żadnego wytlumaczenia. Co Bóg złączyl człowiek niech nie rozdziela i kropka

Jola
Jola
05.04.18 19:23
Reply to  Emilia

Pan Bóg jest miłosierny i tego się trzymajmy.

Emilia
Emilia
06.04.18 07:50
Reply to  Jola

Czyli można robić co się chcę. Usuwać ciążę zabijać kraść gwalcic a Bóg jest milosierny i wszystko wybaczy tak…?

nieznajoma
nieznajoma
06.04.18 08:31
Reply to  Emilia

Tak droga Emilio, mnóstwo osób tak właśnie rozumie Boze Miłosierdzie. Ale jest też napisane, ze jednym z najcięzszych grzechów ( i chyba nie odpuszczanych) jest grzeszyć, ze świadomością: „bo Bóg i tak mi wybaczy”.

żona
żona
05.04.18 19:39
Reply to  Emilia

No właśnie . Po rozwodzie możemy żyć w pojedynkę albo związać się z kimś ale to jest cudzołóstwem. Cudzołóstwo jest ciężkim grzechem. Przykazanie mówi jasno: nie cudzołóż. Jest dobro i zło. Wydaje i się, że z grzechu (zło) nie powstanie raczej nic dobrego. Bóg jest miłosierny ale jak ktoś żałuje i się nawraca a nie wie, że to jest złe ale dalej tak robi. Nie ma nic pomiędzy.

irena
irena
05.04.18 19:41
Reply to  Emilia

emilio a nie przeczytalas przypadkiem wiecej co Pan Jezus powiedzial do siotry Faustyny?

Emilia
Emilia
06.04.18 07:53
Reply to  irena

Przeczytał że milosierdzie jest dla każdego ale każdego kto nawroci się z grzechu a nie trwa w nim zatwardziale jak autorka swiadectwa. Równie dobrze można regularnie chodzic na aborcje i wierzyc że kara ominie bo Bóg jest milosierny?

irena
irena
06.04.18 08:51
Reply to  Emilia

moze i autorka kiedys sie nawroci tego nie wiemy

mena
mena
10.04.18 01:07
Reply to  Emilia

cudzołóstwo jest grzechem ,ale Jezus nie potępia ,ale ludzie chętnie to czynią ty ja i inni widzimy tylko to co zewnętrzne w tym samym Piśmie św .też jest napisane NIE SĄDŹCIE NIE BEDZIESZ SĄDZENI
czy też NIERZĄDNICE PRZED WAMI WCHODZĄ DO KRÓLESTWA BOŻEGO
myśle ,że każdy zna tež przypowieśc o MIŁOSIERNYM OJCU czy o FARYZEUSZU I CELNIKU.
A w dzielniczku P.Jezus skarży się też i mówi ,że słowa mogą zabić drugiego człowieka i jak ważne w dzień sądu bedzie każde słowo które wypowiadamy.
Warto przemyśleć i nieść dobrą Nowine a nie zabawiaç się w sędziego i prawić komuś morały .

enia
enia
05.04.18 08:18

Paulina tak Bóg Wam okazał wielką łaskę. Bóg Was bardzo kocha jak każdego z nas. Na Msze sw możecie chodzic i powinniście, duchowo przyjmować P.Jezusa.
Niech Syn Wam sie zdrowo chowa.
Wszystkiego dobrego

Emilia
Emilia
06.04.18 07:48
Reply to  enia

Nie ma czegoś takiego jak przyjmowanie duchowo. Albo się przyjmuję pod postacią eucharystii albo wcale. Przestan głosić herezje!!!!

enia
enia
06.04.18 09:52
Reply to  Emilia

Droga Emilio komunia duchowa to nie jest herezja. Porozmawiaj na ten temat z Księdze, poczytaj o tym. Nasz swiat nie jest doskonaly, my wszyscy jesteśmy grzesznikami i to wielkimi. Nie nam jest oceniać,osadzać Paulinę. Każdy ma wolną wolę i za siebie bedzie odpowiadał. Jest wiele innych wyznań, ze tylko my katolicy mamy prawo do Królestwa Bozego? Na yt mozna odsłuchac o duszach czyśccowych , dusza ksiedza po smierci była na najniższych poziomach czyśćca, a dusza kobiety która usunęła ciażę zaraz Bóg ja wziął do siebie. Jakie to by się wydawalo nie sprawiedliwe. Czasem dla nas nie zrozumiałe jest jak Bóg… Czytaj więcej »

MagdalenaK.
MagdalenaK.
04.04.18 21:19

Nie wbijam szpili i nie zrownuje z ziemia tylko wyrazam swoje zdanie. Jestem zona i matka. Zona walczaca. Dzielna niewiasta ktora walczy o malzenstwo od prawie 2 lat. I wiele przeszlam i zrozumialam. Tez moglabym powiedziec Boze maz mnie z 3 dzieci zostawil to ja sobie teraz znajde kogos bo mam do tego prawo a ty mi blogoslaw. Ale Bog mnie poprowadzil do swojego Slowa i powiedzial albo bedziesz walczyc o meza albo bedziesz sama. W kazdej sytuacji bede z toba ale innej drogi nie ma. I walcze i wygrywam. I wiem ze Bog jest Miloscia ale nie milosc Bogiem.

irena
irena
04.04.18 21:29
Reply to  MagdalenaK.

czyli wszystko na ten temat ,teraz wiem dlaczego to napisalas autorce swiadectwa ,oczywiscie bardzo ci wspolczuje ,ale ona nie jest odpowiedzialna ze twoje nieszczescie ,jak juz wspomnialam modle sie za takie malzenstwa jak twoje i o to zeby ci mezowie sie nawrocili do Pana Boga ,zeby wrocili do swoich rodzin i wynagrodzili cala krzywde jaka wyrzadzili swoim rodzinom ,nie miej do mnie zalu ,ale ja tak reaguje zawsze jak ktos osadza kogos ,ja wole wtedy przemilczec i niech Pan Bog osadza to jego rola

irena
irena
04.04.18 21:30
Reply to  irena

tak masz racje jestes dzielna

MagdalenaK.
MagdalenaK.
04.04.18 21:46
Reply to  irena

Bog mnie Ireno napelnil swoja Miloscia Radoscia i pokojem i ja Mu jestem bardzo wdzieczna za ten kryzys poprzez ktory upomnial sie o nas i prowadzi do Niego. Bo chodz bolalo bardzo to laski ktorymi mnie On napelnia sa tak wspaniale ze nie moge nie dziekowac ze przyciagnal mnie do Siebie. A powrot mojego meza to pewnosc choc sam ten powrot nie jest juz tak wazny jak byl kiedys. Nie ma we mnie cienia oskarzenia i obwiniania. Chodze w Bozej obfitosci!

mena
mena
04.04.18 22:11
Reply to  MagdalenaK.

W takiej sytuacji w jakiej się ty znalazłaś Bóg postawił na mojej drosze sporo takich małżeństw i naprawde pojąć czasami naszymi umysłami trudno jak Bóg prowadzi innych .My poludzku bylibyśmy oburzeni a On wyprowadza z tego wielkie dobro.
Dlatego ja już niczemu się nie dziwie
nic nie analizuje tylko z pokorą przyjmuje Jego decyzje co do innych i staram się od każdego kogo mi postawił uczyć się dobra bo dobro mieszka w każdym trzeba umieć to zauważyć a to już nie jest takie proste bo nasza natura zawsze nas pcha do negowania innych i ich życia.

irena
irena
04.04.18 22:21
Reply to  MagdalenaK.

ja jednak sie ciesze ze moj maz wrocil iwynagradza cala krzywde jaka mi wyrzadzil ,owszem lepiej zeby nie bylo tego wszystkiego w naszym zyciu ,ale ja sobie nie wyobrazam zeby byl ktos inny niz on ,bardzo kocham swojego meza

MagdalenaK.
MagdalenaK.
04.04.18 22:30
Reply to  irena

Ja tez sie ciesze ze moj maz wroci i kocham go calym sercem. Ale juz nie uzalezniam mojego szczescia od meza bo w Bogu mam pelnie. Maz jest darem od Boga.

irena
irena
04.04.18 22:45
Reply to  MagdalenaK.

maz jest darem od Boga ,dzieci sa darem od Boga ,kazdy nasz oddech jest darem od Boga ,ja jako marnotrawna corka wrocilam do Pana Boga i jest teraz takze u mnie na pierwszym miejscu i nawet jak sie cos dzieje jeszcze w moim zyciu to jestem spokojna ,bo wiem ze on czuwa nade mna i moja rodzina ,juz wiele razy sie o tym przekonalam ,dobrej nocy ci zycze i zeby jednak ten maz wrocil

MagdalenaK.
MagdalenaK.
04.04.18 22:48
Reply to  irena

Amen.

MagdalenaK.
MagdalenaK.
04.04.18 20:31

Ireno uwazam ze to ze sie dzieciatko urodzilo to nie oznacza ze to Pan Bog blogoslawi. W niejednym cudzoloznym czy niesakramentalnym zwiazku rodza sie dzieci. Ja autorke blogoslawie bo jest dzieckiem Bozym ale Boga trzeba miec na pierwszym miejscu a nie po mezu czy zwiazku na drugim. To tak nie dziala ze my sobie cos wymyslimy a potem prosimy Boze blogoslaw ale raczej szukajmy Jego woli we wszystkim. A czy zwiazek ktory nie prowadzi do zbawienia moze byc Jego wola? Przeciez w tym zyciu nie chodzi przede wszystkim o doczesne szczescie ale o zbawienie i zycie wieczne.

też Ania
też Ania
04.04.18 20:53
Reply to  MagdalenaK.

Jak ja to kocham – najpierw wbiję ci szpilę, zrównam cię z ziemią, a potem pobłogosławię w Imię Jezusa. Znałam już takie błogosławiące…

eva
eva
05.04.18 11:14
Reply to  też Ania

Masz rację Aniu, kiedy pojawia się tylko świadectwo o zdradzie bądź podobne do tego Pauliny już wiem, że zacznie się lawina komentarzy osądzających autorkę, bądź autora
Czy tu część z Was to wszyscy bez grzechu niczym nie skalani ?! Obgadywanie osądzanie to nie grzech ? Śmiem twierdzić, że Paulina jest bardziej wierząca od niektórych , którzy mają ślub kościelny i łamali bądź nadal łamią przysięgę. Bóg wie co robi i nie wam osądzać !

mena
mena
04.04.18 20:55
Reply to  MagdalenaK.

Bóg do zbawienia kazdą dusze prowadzi swoją drogą ,ktora przekracza nasze rozumowanie , a spotkałam się już z wieloma sytuacjami które my byśmy potępili ,ale Bóg nie potępił.
Tu w tym przypadku ewidentnie widać działanie łaski Bożej .
Każde dziecko jest błogosławieństwem niezależnie z jakiej rodziny pochodzi.
Może to dziecko rodzicom wymodli zbawienie.
Nie wiemy nie ingerujmy i nie piszmy swoim planów w coś co przekracza nasze możliwości. Niezbadane są wyroki Boskie.
Nie osądzajmy nie bedziemy sądzeni.
A kto by powiedział głupcze do drugiego już jest winny ognia piekielnego.
„Nierządnice wejdą przed wami do Królestwa niebieskiego”.

irena
irena
04.04.18 21:04
Reply to  mena

ja juz nic nie bede odpisywac magdalenie k bo wy meno i tez aniu napisalyscie wszystko co chcialam jej napisac

Ewa
Ewa
04.04.18 20:18

Chwała Panu !

irena
irena
04.04.18 20:14

magdaleno k jak widac Pan Bog ma odmienne zdanie niz ty a utorka swiadectwa jest tego swiadoma ze zyje w grzechu ,nie zbadane sa wyroki Boskie ,sa jeszcze rozwody koscielne pytanie czy na te tez Pan Bog patrzy przychylnie ,ale chyba tak skoro kosciol nie ma nic przeciw

Ewa 11
Ewa 11
04.04.18 22:46
Reply to  irena

Takie małe sprostowanie,nie ma rozwodów kościelnych.Może być tylko UNIEWAŻNIENIE MAŁŻEŃSTWA. Poza tym uważam,że czasem ,,życie w grzechu,, może być bardziej chrześcijańskie niż życie w małżeństwie sakramentalnym ale bez Boga i szacunku na co dzień.

Max
Max
05.04.18 07:12
Reply to  Ewa 11

Tak już zupełnie prostujac to jest stwierdzenie nieważkości małżeństwa, a nie uniewaznienie małżeństwa

Maria II
Maria II
06.04.18 13:29
Reply to  Max

chyba się przejęzyczyłeś nie ma „nieważkości” małżeństwa,tylko tak jak Ewa pisze:))

irena
irena
05.04.18 08:50
Reply to  Ewa 11

wlasnie to mialam na mysli nie rozwody a uniewaznienie malzenstwa ,poprostu zle sie wyrazilam

Ewa
Ewa
05.04.18 12:33
Reply to  Ewa 11

Jeszcze precyzyjniej mówiąc, w Kościele może jedynie być stwierdzenie nieważności małżeństwa. Oznacza to, że małżeństwo od początku było nieważne – z różnych powodów

irena
irena
05.04.18 13:05
Reply to  Ewa

dziekuje ,dziekuje za tak obszerna informacje chociaz nie musze ich az tak dokladnie wiedziec ,nie bede sie rozwodzic

enia
enia
05.04.18 14:56
Reply to  irena

Weszłam i po + dalam, jest 0, wydaje mi się że lepiej same +dawać, a jak coś mi sie nie podoba to ominąć bez echa

Poli
Poli
05.04.18 17:35
Reply to  Ewa 11

Tak dla ścisłości – nie istnieje coś takiego jak unieważnienie małżeństwa, tylko stwierdzenie że małżeństwo zostało nieważnie zawarte. Nie można unieważnić czegoś co nie było waznie zawarte.

irena
irena
05.04.18 17:55
Reply to  Poli

no prosze ile znawcow prawa koscielnego ,nawet nie musimy szukac adwokata

Maria
Maria
04.04.18 20:03

A jednak Bóg pobłogosławił dzieciątkiem 🙂 O związku się nie wypowiadam, bo Paulina dobitnie napisała, że zdaje sobie sprawę ze stanu faktycznego. Ale ….. życie ludzkie bywa skomplikowane a Pan Bóg miłosierny.

MagdalenaK.
MagdalenaK.
04.04.18 19:50

Nie wiem z jakich powodow twoj maz jest rozwiedziony ale jakikolwiek by to nie byl powod to jednak zyjecie w grzechu. Dlatego mysle ze Bog was jak najbardziej kocha ale raczej wolalby zeby wasz zwiazek sie rozpadl niz mialby go jeszcze 'blogoslawic’ dzieciatkiem.

72
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x