Odmówiłam modlitwę do Matki Bożej Pompejańskiej prosząc o odzyskanie mojej córki,której miłość utraciłam w ciągu kilku tygodni .Zło zawładnęło moją Olą.Tym złem był Kamil.Nie kazał jej jeść więc nie jadła ,bo on lubi chude.Po co ci szkoła,lepiej się wyspać . Rodzice to stare zgredy a ojciec to pies. Sam nie pracował i nie uczył się.Kiedy córka chciała zakończyć znajomość zaczął prześladować .pisać groźby pod naszym i córki adresem.Byłam już u kresu wytrzymałości.Nie wiedziałam co robić.Dziś wszystko jest dobrze.Dziękuję Ci Mateńko za wysłuchanie moich próśb i odzyskanie mojej córki ,wszystkim będę głosić jaka jesteś dobra.
Jadwigo, to co opisałaś, wyglądało naprawdę groźnie, jak dobrze, że szukałeś pomocy u Maryi poprzez NP….. Maryja nigdy nie zawodzi….