Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Anonim: Różaniec stał się moim „nałogiem”

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Niepokalanie Poczęta. Zawsze byłam osobą wierzącą i praktykującą, a mimo to w pewnym momencie życia oddaliłam się od Boga „współpracując z Nim” na własnych warunkach. Jednak Bóg znalazł mnie i dał mi znać, że muszę zmienić swoje życie. Zbieg pewnych życiowych niepowodzeń i ogólne wewnętrzne przekonanie, że coś jednak nie jest tak jak powinno sprawił, że zaczęłam szukać prawdziwej, „żywej wiary”.

Na Nowennę Pompejańską natrafiłam przypadkowo w internecie, kiedy szukałam rozwiązania pewnego problemu związanego ze zdrowiem mojego dziecka. Nie wiem, czy zostałam wysłuchana, bo ciężko to sprawdzić. Kolejne nowenny były w różnych intencjach. Nie zostały one wysłuchane wprost, ale widzę ich efekty. Nie mniej jednak z każdą nowenną zmieniał się mój stosunek do świata i ludzi. Nie były to spektakularne zmiany, ale zachodziły małymi kroczkami. Matka Boża pokazała mi także wiele nieprawidłowości w moim życiu obecnym jak i przeszłym, które doprowadziły do pewnych skutków w teraźniejszości. Obecnie jestem w trakcie odmawiania kolejnej nowenny, którą zakończę 01.04. W trakcie tej nowenny strasznie przeszkadza mi szatan – właściwie to nieźle dał mi popalić. Od pierwszego „Zdrowaś Maryjo”. Nigdy tak nie było. Wiesza mi się aplikacja NP w komórce, ciągle ktoś w rodzinie choruje, kiedy zaczynam się modlić, stale mi ktoś lub coś przeszkadza, dzieci nagle szaleją… Wiele razy, kiedy słuchałam rekolekcji w internecie program się zawieszał. Raz kilkukrotnie, kiedy ksiądz opowiadał o skuteczności Nowenny Pompejańskiej. Najczęściej wtedy pomaga modlitwa do Archanioła Michała. Raz kiedy kupowałam modlitewniki dopiero za trzecim razem udało mi się za nie zapłacić kartą. Nawet tego świadectwa nie mogę napisać w spokoju. Dręczące myśli, budzenie w nocy itp., ale się nie poddaję, wiem, że to czas próby. Oprócz NP odkryłam również inne modlitwy jak Koronkę do Krwawych Łez, Nowennę Rozwiązującą Węzły i przepiękne „Jezu Ty się tym zajmij…”. Muszę przyznać, że jestem już zmęczona tym co się dzieje od kliku tygodni. Nowennę odmawiam, gdzie się da: w samochodzie, podczas sprzątania, usypiania dziecka. Na tym etapie nie widzę spełnienia obecnej intencji (znowu chodzi o zdrowie dzieci), ale zauważam inne zmiany. Mam więcej cierpliwości, mniej przeklinam, inaczej patrzę na ludzi i mam w sobie więcej pokory, Czasami otrzymujemy dary, których byśmy się nie spodziewali, albo których od razu nie dostrzegamy. Wiem, że Matka Boża czuwa nad moją rodziną. Jedno z moich dzieci raz powiedziało, że czuje, że ktoś nad nim czuwa i go pilnuje. Dziękuję Matce Bożej i Jezusowi Chrystusowi za wszystkie otrzymane łaski, za opiekę i cierpliwość. Muszę również tutaj podziękować wszystkim świętym, których proszę o wstawiennictwo: św. Charbelowi, św. Annie i św. Antoniemu.

Różaniec stał się moim nałogiem, moim światełkiem w tunelu, lekarstwem i drogowskazem. Pomyśleć, że kiedyś nie lubiłam tej modlitwy bo uważałam ją za nudną i zbyt monotonną. Zachęcam Wszystkich do Jego odmawiania i zawierzenia się Matce Bożej i Jezusowi w tych trudnych czasach.

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Wojtek
Wojtek
05.04.18 23:24

Kiedyś nałogów miałem wiele , a może nawet wszystkie ! Pieniądze , sukces , dobre życie , drogie samochody , alkohol . Boże dziękuję że mną potrząsnąłeś . Dziś mam 56 lat opiekuję się od 1,5 roku niepełnosprawną żoną , zostałem osamotniony , wszyscy mnie opuścili , haruję jak wół żeby żonie zapewnić leczenie , nauczyłem się wstrzemięźliwości . Dużo się modlę .Jest mi ciężko . Boże dziękuję Ci za ten krzyż ! I daj mi jeszcze kilkanaście lat życia – bym mógł się modlić za dusze w czyśćcu !

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x