Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ania – LIST: Może kiedyś zrozumiem

To moja druga nowenna. Jestem w trakcie 39 dnia modlenia się. Moją pierwszą nowennę rozpoczęłam z przypływu impulsu, to był tak zwany 'przypadek’. Modliłam się w intencji mojego przyjaciela – alkoholika, bardzo chciałam by jego życie zaczęło się prostować, by zaczął się leczyć. To bardzo mądry człowiek, a wiedziałam doskonale, ze nasza znajomość nie była przypadkowa. Wiedziałam tez, ze ta modlitwa to ostatnia szansa na pomoc. W połowie nowenny dostałam od niego telefon w środku nocy, znowu pił, obrzucił mnie winą za to co się nigdy nie stało, wiec zmyślał i poniżył mnie, znienawidził. Od tamtej nocy nie mamy kontaktu. Nowennę dokończyłam. Mijają 4 miesiące, a jego stan zdrowia z tego co słyszałam, mówiąc delikatnie, nie poprawia się… Moją drugą nowennę rozpoczęłam modląc się we własnej intencji, proszę Boga by towarzyszył mi w osiąganiu moich celów, pragnień, tego do czego mnie powołuje. W trakcie tej nowenny także się wszystko burzy. Okazało się, ze jestem chora i to bardzo nagle. Zamiast iść po swoje, a byłam ku temu bliska trafiłam do szpitala. Już trzeci tydzień leżę przykuta do łóżka. Przyznaję, ze jestem mocno sfrustrowana i nie rozumiem. Być może moje modlitwy nie są miłe Bogu. Mam nadzieje, ze kiedyś zrozumiem dlaczego tak się dzieje…

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
11 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Justyna
Justyna
05.04.18 18:47

A może Pan Jezus przygotowuje Cie do tego byś realizowała swoje powołanie, ale może zaczyna od popsucia Twojego zdrowia i jego naprawy? choroba uczy pokory i wytrwałości,cierpliwości i ufności że w słabości się moc doskonali, pokazuje i rozwija że jeżeli nie ten kierunek to może z innej strony trzeba do tego się zabrać.. W moim przypadku tak było, Bóg dopuścił ciężka chorobę, rozstanie z chłopakiem, jego zdradę, brak pracy i brak możliwości wyjazdu z miejsca zamieszkania, bo potrzebuję rodziny do pomocy. można powiedzieć że został zburzony cały mój świat w każdej sferze, ale widzę że Bóg zaczyna go układać tak… Czytaj więcej »

Justyna
Justyna
05.04.18 18:56
Reply to  Justyna

Przepraszam, źle napisałam Bóg nie psuje, z Bogiem się buduje. Bóg może dopuścić by pewne wydarzenia się stały. To jest Jego Wola, a my musimy Jemu ufać. pozdrawiam

Barbara
Barbara
06.04.18 14:53
Reply to  Justyna

Pani Aniu. Myślę, ze to co Pani przeżywa ma jakis sens. Mój syn w wieku 25 lat korzystał z życia i myślał, że Mu wszystko wolno. A nie na tym polega wolnosć. Nakłoniłam Go, aby poszedł do spowiedzi na Wielkanoc. I tak sie stało. Pokuta mnie zastaniwiła cyt. masz tydzień na zastanowienie sie nad swoim postepowaniem.Po trzech dniach dostał silnych bóli i przez tydzień był w szpitalu. Rozlała sie teść żoładka i było zagrożenie zycia. Po kilku dniach syn mi powiedział, że wie, bo w szpitalu zastanowił się syn dlaczego trafił do szpitala cyt., aby zmienić swoje życie. Postanowienia były… Czytaj więcej »

enia
enia
05.04.18 15:27

Każda chwila naszego życia powinna być Wielbieniem Boga.Dlatego wszystko to,co robimy w ciągu dnia-wszystkie modlitwy i uczynki-powinny być codziennie ofiarowane Bogu,gdyż akt ofiarowania jest wyrazem czci. Poświęcać Bogu trzeba również każdą chwilę nocy-należałoby, w miarę możliwości, modlić się w ten sposób pozostając w jedności z Panem. Jezus często modlił się nocą i w nocy /w ogrodzie Getsemani/ doświadczał największych cierpień, jakich ludzki umysł nie jest w stanie wyobrazić. Biorąc pod uwagę,że nie jest możliwe czuwanie każdej nocy ani przez całą noc, dobrym zwyczajem jest ofiarowanie Jezusowi każdego naszego oddechu na Jego chwałę.

Iwa
Iwa
05.04.18 13:42

To prawda zły wszystko będzie robił żeby cię zastraszyć i odciągnąć od modlitwy .
Gdzie jest dużo zła tam większa łaska od Najwyższego. Dlatego głowa do góry i nic nie przerywaj bo za daleko już zaszłaś żeby się cofać w relacjach z Panem Bogiem.

Ewa
Ewa
05.04.18 12:05

Dokładnie tak jak pisze Gabi – to Zły się wtrąca i próbuje Cię zniechęcić do modlitwy. Absolutnie nie możesz się poddać, bo wtedy on wygra. Jeśli czytałaś inne świadectwa, to wiesz, że często się tak dzieje. Jeśli nie czytałaś, to zachęcam – są bardzo pomocne. Ja odmawiam NP od roku, praktycznie bez przerw i codziennie czytam świadectwa. Możliwe, że jak wrócisz do modlitwy, to znowu wszystko zacznie się „sypać”, ale wtedy pomyśl, że każda twoja „Zdrowaśka” okropnie pali szatana i on szaleje z wściekłości. W którymś świadectwie przeczytałam, że dobrze jest modlić się głośno, albo przynajmniej szeptem, bo przy każdym… Czytaj więcej »

enia
enia
05.04.18 10:39

Ania miłe miłe są Twoje modlitwy, nie przestawaj się modlić.
Tak jak pisze Gabi spowiedź , Komunia sw. Czarny na różne sposoby lubi straszyć, nic nie moze zrobic nalezysz do Jezusa. Wytrwalości.

Gabi
Gabi
05.04.18 10:08

Doroto to nie tak jak piszesz, Każda modlitwa jest miła Panu Bogu, to często zły staje na drodze, Jak ja modliłam się za uwolnienie z nałogu alkoholizmu córki , też spotykały mnie mnie nieprzyjemności z jej strony , czym doprowadzała mnie do rozpaczy i płaczu. Też w trakcie modlitwy miałam przeszkody np. okropnie bolały mnie zęby ( nie jeden, a wszystkie ) ciężko było się modlić, ale dokończyłam. Moja córka prawie dwa lata jak nie pije . W Twojej sytuacji twardo trzymaj różaniec i nie poddawaj się (Też chorowałam ) i mimo osłabienia nie przerwałam żadnej nowenny ! Czasem trzeba… Czytaj więcej »

Gabi
Gabi
05.04.18 11:24
Reply to  Gabi

Przepraszam ,pomyliłam imię Aniu 🙂

Patu
Patu
05.04.18 09:48

Wczoraj rozmawiałam z księdzem, który bardzo mi teraz pomaga wrócić w pełni do kościoła. Powiedział, że do modlitwy trzeba być przygotowanym duchowo tj być po spowiedzi, intencja musi być od serca i musimy być świadomi, że możemy w tym czasie cierpieć lub nie od razu modlitwa się spełni. 🙂 wierzę, że niedługo zobaczysz owoce obu nowenn!

Janka
Janka
05.04.18 09:11

Aniu, tak wiele nam jeszcze brakuje pokory i cierpliwości. Wiem, że trudno godzić się z wolą Boga, ale to On zawiaduje naszym życiem. Trzeba modlić się o łaski nam potrzebne. Życzę Ci, aby choroba umocniła Ciebie w wierze tak jak umocniła mnie. Zbliżyłam się do Boga. Również odmawiam nowennę. Czekam na dzień kiedy będę mogła dać swoje świadectwo. Z nadzieją trzeba patrzeć w przyszłość i prosić z czystym sercem. Tylko Bóg wie jak nam się w życiu poukłada. I czasami chociaż prosimy i wydaje się nam, że zaraz to otrzymamy – trzeba czasu, czasami bardzo dużo czasu. Bóg wybierze odpowiedni… Czytaj więcej »

11
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x