Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Angie: Nowenna została wysłuchana

Szczęść Boże,

chciałam się podzielić swoim świadectwem modlitwy nowenną. Odmówiłam kilka nowenn w swoim życiu, może 3, nie wiem, niestety nie zapisałam sobie nigdzie. Złożyłam świadectwo pierwszej i drugiej nowenny, która dotyczyła mojego byłego chłopaka, który mnie zostawił i przez którego dość długo wstawałam. Wydawało mi się że została wysłuchana, jednak myliłam się. Ona została wysłuchana dopiero teraz, po 3 latach od jej zakończenia. Chłopak, który mnie zranił i za którego modliłam się o przemianę wewnętrzną otrzymał tą łaskę teraz. Odezwał się w święta Wielkanocne. Przeprosił,a mnie odmieniło. Popłynęły mi łzy oczyszczenia, stałam się innym człowiekiem. To co mi ciążyło w jednej chwili spadło i poczułam się lekka i wolna. Po 3 latach nowenna została wysłuchana. Nie spodziewałam się tego, naprawdę nie ma nie wysłuchanych modlitw. Wszystko dzieje się w odpowiednim dla nas czasie.

– – – – – – – – – – – – – – – – –

Druga sprawa. Poznałam chłopaka zaraz po skończeniu nowenny o dobrego męża w 2017 roku. Trzeba było napisać list do przyszłego męża w tej nowennie. Napisałam i on teraz czeka schowany. Na początku on był bardzo mną zainteresowany, później z czasem jak to zaczęło przybierać jakiś kształtów, wycofał się, a mi zaczęło zależeć. Od dłuższego czasu czekam na niego z nadzieją, ale nie modliłam się bo wiedziałam że nie mogę już więcej prosić. Jednak dostałam wezwanie do modlitwy na początku lipca. I podjęłam nowennę o przemianę jego serca, polepszyło się miedzy nami. Czekałam i byłam cierpliwa i nie naciskałam. Zdarzył się jego wypadek, który czułam i codziennie modliłam się o bożą opiekę dla niego. Byliśmy wtedy naprawdę blisko, byłam przy nim, przytulałam go. Na początku 2018 znowu podjęłam nowennę o przemianę wewnętrzną i otwarcie jego serca na miłość. Pierwsze 28 dni było idealne, codziennie pisaliśmy do siebie, dzwoniliśmy. Część dziękczynna już tak nie wyglądała, praktycznie zerowy kontakt. Boli mnie to. chyba trochę podpuściłam niebo, bo podczas ostatniej dziesiątki różańca 54-tego dnia poprosiłam żeby zadzwonił do mnie w czasie kiedy kończę nowennę (zostały zaledwie 2 min) jako potwierdzenie że to jest on. Zadzwonił zaraz po tym jak to sobie pomyślałam. Nie wiem czy dobrze zrobiłam, nadal czekam, już prawie miesiąc od zakończenia tej nowenny, bo kończyłam ją 22 marca. Dodam tylko, że w przeszłości został bardzo zraniony przez kobietę, którą kochał i dlatego boi się miłości. Nie rozumiem dlaczego Bóg wzywa mnie do tej modlitwy trzymając go z daleka od mnie….

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Karo
Karo
27.04.18 14:25

3 lata, według naukowców to jest taki czas kiedy następuje przemiana we wszystkich, taki przełomowy czas, ja bym tego akurat z Bogiem nie łączyła, tak po prostu jest.

Kinga
Kinga
28.04.18 22:40
Reply to  Karo

Ja bym nie wierzyła naukowcom, bo można zmienić się „na gorsze” lub „na lepsze”. Jeżeli nastąpiła przemiana „na lepsze”to na pewno dzięki Bogu.

MK
MK
29.04.18 02:16
Reply to  Kinga

Jeżeli naukowcy namawiają do zlego to wiadomo od kogo pochodzą…zly powiedział,ze na ziemi ma swoich naukowcow co dla niego pracują…wiadomo na zgube dusz ludzkich…Musimy nauczyć się dobrze rozeznawać.

Iwona
Iwona
09.02.20 09:10
Reply to  Karo

Wedlug naukowcow pochodzimy od malpy nie od Boga. Niektorzy wierza w Boga a niektorzy w naukowcow. Naukowcy za 3 lata pewnie cos wymysla nowego w co beda wierzyc ludzie. Bog natomiast jest staly i niezmienny. To Laska Boga ze otrzymala pokoj w sercu a nie odkrycie naukowcow

Kaa
Kaa
26.04.18 22:47

Życzę Ci wszystkiego dobrego. Sama czekam na odpowiedz Matki Najświętszej na moje pytania.

5
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x