Rok temu zdiagnozowano u mnie bardzo duży złośliwy guz mózgu usytuowany w płacie czołowym.Przeszłam operację,lecz z powodu ryzyka paraliżu lewej strony ciała nie udało się wyciąć guza w całości. Następnie przeszłam przez radioterapię oraz chemioterapię. W 3 cyklu chemioterapii 23.12. rozpoczęłam razem z mamą nowenne pompejańską w intencji mojego wyzdrowienia. Choć bywało ciężko odmówić na raz 4 części Różańca Św. to pomagałyśmy sobie wzajemnie i udało się. W marcu na wizycie kontrolnej u neurochirurg,ktora dokonywała operacji porównano grudniowy wynik rezonansu magnetycznego z aktualnym. Okazało się, że nieoperacyjna reszta guza zniknęła całkowicie. Stał się cud za sprawą Panny Różańcowej z Pompejów! Dziś rozpoczynamy kolejny raz nowenne prosząc Królową, by choroba już nigdy nie powróciła .
Agnieszko, jeśli tu zaglądasz to mam pytanie jak się miewasz?
Bardzo mnie cieszy Twoje świadectwo! Daje siłę do trwania w nowennie. Sama modlę się o zdrowie dla mojego męża który wczoraj przeszedł taka operację. Na chwilę obecną pozostaje w śpiączce farmakologicznej z powodu obrzęku mózgu. Ale wierzę że wstawiennictwo nam Najcenniejszej matki pomoże nam to wszystko przetrwać.
Piekne swiadectwo.Wierz w to gleboko ze choroba nie powroci bo pamietaj Agnieszko slowa Pana Jezusa „wierzcie,ze otrzymaliscie wszystko w modlitwie a to wam sie stanie” „nie powatpiewajcie w sercu”
Agnieszko, oby choroba nigdy już nie powróciła! Chwała Panu i Jego Matce, Maryi! To prawdziwy cud 🙂
Super wszystkiego dobrego zdrowiaaaa!!!
Chwała Panu!
Matko Boża Pompejańska dziękuję Ci za ten CUD.Agnieszka z całego serca życzę Ci zdrowia takiego 100%.Też się pomodlę
Agnieszko ja też!!! Pomodlę się za ciebie!!!! Będzie dobrze zobaczysz, to jest takie budujące, tak bardzo nam potrzebne do wzrastania w wierze. Dzięki. Niech Pan Bóg będzie uwielbiony.
Ale jazda to sie nazywa świadectwo. ..!