Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Agnieszka: Łaska akceptacji i pokory

Szczęść Boże!

Pragnę podzielić się doświadczoną łaską akceptacji własnych niedomagań, trudności i ciągłych zmagań z przeciwnościami. Od wielu lat obserwuję wokoło wiele zmian, uwielbiam pracować na zmianach i podążać za tym co nowe, nieodkryte co pozwala mi ciągle odkrywać i uczyć się. Ostatnią nowennę, którą postanowiłam odmówić w intencji dziękczynienia za dary otrzymane w 2017 roku oraz prosić o potrzebne łaski dla moich najbliższych na 2018 rok odprawiałam w wielkich trudach. Szczególnie trudno było mi przy części dziękczynnej, kiedy wieczorem przysypiałam, czułam wielkie fizyczne zmęczenie i wolę walki z własnymi trudnościami. Prosiłam Boga o siłę do podejmowania tych zadań, mimo wszystko. Bywało różnie. Niekiedy budziłam się nad ranem lub w środku nocy i sięgałam po różaniec, by odmówić nowennę. Odkrywałam jak wiele zależy od Boga, jak wiele mogę osiągnąć w łączności z wolą Bożą. W pracy doświadczam coraz więcej trudności, podejmuję nowe wyzwania i uświadamiam sobie moją kruchość i mizerność. Nowennę kończyłam w piątek. Dzień przed zakończeniem otrzymałam propozycję poprowadzenia Drogi Krzyżowej. Szukając inspiracji do przygotowania rozważań natrafiłam na stronę Jezuitów i znalazłam piękną treść poszczególnych stacji. Przygotowałam własną koncepcję i udałam się do Księdza na konsultacje – właściwie poszłam z prośbą o akceptację. Jakież wielkie było moje zaskoczenie, że to rozważanie jest do zaakceptowania. Jaką radość przeżywałam, gdy po raz pierwszy w życiu dane mi było prowadzić w Świętym miejscu Drogę Krzyżową na zakończenie nowenny pompejańskiej, w której prosiłam o błogosławieństwo na ten rok. Doświadczyłam łaski bycia blisko Boga, wzywając i prosząc o pozwolenie pójścia za Jezusem – kroczenia drogą ewangelii. Na co dzień pracuję w wyjątkowym miejscu, gdzie coraz częściej doświadczam obecności Boga w drugim człowieku. Bardzo wyraźnie i wymownie – na różne sposoby. Bardzo pragnęłam ćwiczyć się w pokorze, która jest wielką cnotą i za którą tęsknię. Dzięki tej nowennie uświadomiłam sobie, że tylko droga miłości ponad wszystko w pokorze i cichości serca prowadzi do łaski akceptacji i błogosławieństwa. Jezu Dziękuję Ci w dniu Św. Józefa, patrona rodzin i spokojnej śmierci za otrzymane łaski. Zawierzam Ci moją rodzinę i tych, z którymi dane jest mi pracować na co dzień. Bóg zapłać!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ewa
Ewa
02.04.18 09:17

Agnieszko, chwała Panu!

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x