szczęść Boże! Pierwszą nowennę odmawiałam w intencji mojego męża, głównie mając na myśli jego problem alkoholowy i coś w rodzaju myśli obsesyjnych, niepokojów. Skończyłam przed Bożym Narodzeniem. Już po kilku dniach nowenny mąż zrobił się spokojniejszy, od tego czasu tylko dwa razy przesadził z ilością wypitego alkoholu ale co mnie zaskoczyło, teraz próbuje rzucić palenie! jestem ogromnie wdzięczna za tę łaskę. Teraz odmawiam druga nowennę, zostało mi parę dni a idzie bardzo ciężko. Widzę u siebie zmęczenie modlitwą, chęć odpuszczenia sobie z uwagi na brak efektów a to przecież nie tak działa, Maryja ma swoje sposoby i nie mam decydować co, jak i kiedy… Proszę o modlitwę o wytrwałość i ufność.
Jeszcze jedno Bóg nigdy nie pozostawia nas bez Swojej pomocy
Wiesz pewne łaski otrzymujemy natychmiast drugie po pewnym czasie
wszystko zależy czy potrafimy daną łaskę przyjąć.
Ja kilka odtrzymałam odrazu nawet bym powiedziała z pewnym „bonusem” natomiast na inne czekałam kilka lat(12) i też z „bonusem” otrzymałam z perspektywy czasu widze ,że ten czas był MI potrzebny Bóg wie czego potrzebujemy dlatego ZAUFAJ MU i nieprzestawaj się modlić a owoce modlitwy przerosną Twoje oczekiwania
Zawsze otrzymujemy więcej i to co naprawde czyni nas szczęśliwymi choć często tego na początku nieodczuwamy.
Oddałam Ciebie i Twoje sprawy Maryji.
meno,masz rację:))M.
Pomodliłam się za Ciebie i Twojego męża. Życzę wytrwałości w modlitwie, ufności w opiekę Maryi i Jezusa. Szczęść Wam Boże 🙂