Moja przygoda z Nowenną Pompejańską rozpoczęła się w trudnym dla mnie czasie. Diagnoza dotycząca choroby dziecka była zwalająca z nóg. Mnóstwo badań, konsultacji lekarskich nawet w odległych miastach. Strach, panika, bezsilność. Modliłam się ciągle lecz nadal poszukiwalam i tak dotarłam do tej wspanialej, niezastąpionej nowenny. Mój syn jest coraz sprawniejszy, a ja powoli odzyskuję równowagę. Dziękuję Ci Najświętsza Pani.
Moniko, niech Maryja opiekuje się Tobą i Twoim dzieckiem. Szczęść Wam Boże!