Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Marcin: Jestem wolny!

Szczęść Boże, chciałem podzielić się swoim świadectwem, gdzie Bóg przez Maryję łaskawie wysłuchał mojej prośby.

Zacznę może od tego, że od dłuższego czasu zmagałem się z grzechem nieczystości seksualnej (m.in. masturbacja, zdjęcia pornograficzne, …). Walczyłem z tym na różne sposoby, z mniejszym lub znikomym skutkiem. Chciałem znaleźć swoją tzw. lepszą połówkę, ale nie chciałem wchodzić w jakikolwiek związek, kiedy sam mam taką rzecz mocno nieprzepracowaną, która się ciągnęła w moim życiu od jakichś ok. 15 lat. W Godzinę Łaski (8.12.2017) prosiłem Maryję za parę intencji, w tym właśnie za te moje zmagania.

Prawie tydzień później, bo 16.12.2017 zacząłem odmawiać nowennę pompejańską w intencji o wyrwanie ze mnie grzechu nieczystości wraz z korzeniami, poprzedzając odmawianie zawierzeniem siebie w sanktuarium maryjnym w Wąwolnicy.

Nowennę miałem zakończyć (i oczywiście zakończyłem) dnia 7.02.2018 i ku mojej radości, gdy trochę wcześniej podczas odmawiania nowenny sprawdziłem liturgię słowa na ten dzień, w Ewangelii Jezus pouczał na temat prawdziwej nieczystości, która pochodzi z serca – to mnie mocno podbudowało, bo jakie są szanse, że nowennę w takiej intencji skończy się taką Ewangelią? 🙂

Podczas tej nowenny przeżyłem sporo różnych sytuacji, ale cały ten czas był z pewnością czasem opieki Maryi i ogromnej łaski dla mnie, który starałem się przeżyć przez praktycznie codzienne uczestnictwo we Mszy Świętej, przyjmując Komunię Świętą głównie w tej intencji, w której odmawiałem nowennę. Poza tym Bóg dał mi łaskę, że część dziękczynną przeżyłem, poszcząc w domu od używania swojego laptopa (w tej samej intencji).

Postaram się trochę wypunktować choćby maleńką część łask, których doświadczyłem podczas tego czasu:

– doświadczałem pewnych “interwencji”, gdy traciłem czujność w walce (np. odpowiedni ludzie pojawiali się w odpowiednim czasie)

– doświadczyłem łaski przepracowywania swoich reakcji przy różnych negatywnych stanach (irytacja, zdenerwowanie, wzburzenie)

– w pewien (omodlony) sposób trafił do mnie budujący mnie fragment Pisma Świętego: Ps 18, 19-20 “Napadają na mnie w dzień dla mnie złowrogi, lecz Pan jest moją obroną, wyprowadza mnie na miejsce przestronne, ocala, bo mnie miłuje”

– na początku nowenny udało mi się utrzymać czystość przez – licząc od ostatniej spowiedzi: 18 dni od ostatniej spowiedzi i 12 dni od zaczęcia nowenny (patrząc na swoje notatki wcześniej zapisane)

– na modlitwie indywidualnej miałem doświadczenie głębokiego Bożego pokoju po tym jak upadłem w grzechu i szczerze tego żałowałem, dzięki łasce Bożej mogłem zapłakać nad swoim grzechem

– doświadczyłem Bożego zaproszenia na pewne rekolekcje, przez różne sytuacje, gdzie sprawy z tym związane układały się praktycznie same (np. pokój w najbliższym noclegu zwolnił się “dosłownie przed chwilą”)

– ponieważ jest to moja druga nowenna pompejańska, pierwszą odmawiałem w intencji swojego zdrowia, jednakże nie widziałem jakichś natychmiastowych, brzydko mówiąc, rezultatów (poza procesem uzdrowienia, który był dużo bardziej subtelny, za który chwała Bogu) – podczas tej nowenny także ta sprawa się ruszyła do przodu, gdzie na wspomnianych rekolekcjach miałem zapewnienie, że pewna łaska została do mnie wysłana (zaś co do owoców pierwszej nowenny po dłuższym czasie to moje obawy, przez które też odmawiałem tę nowennę – obawy o zdanie studiów, znalezienie pracy, kompletnie mnie opuściły, bo Bóg poukładał tak moje życie, że wszystko poukładało się ku lepszemu – ukończyłem studia i mam pracę, która jest dla mnie prawdziwym błogosławieństwem)

– miałem więcej siły do walki z grzechami i odmawiania różańca dużo staranniej niż w pierwszej nowennie, tak że mogłem poświęcić więcej czasu na nowennę, rozważania i zbliżenie się do Boga przez modlitwę różańcową

– doświadczyłem Bożego wsparcia w pewnej trudnej sytuacji, powiązanej ze starą sprawą zdrowotną, gdzie Bóg pokazywał mi podczas modlitwy wstawienniczej (o którą poprosiłem we wspólnocie, w której się formuję), różne rzeczy o mnie, które dały mi światło, co się dzieje, co robić, co zmienić

– gdy miałem 2 razy rzucić odmawianie nowenny, za jednym razem nagle zadzwonił do mnie przyjaciel z przypomnieniem o nowennie, a za drugim, poprzez pewne trudne dla mnie doświadczenie (powiązane z kwestią zdrowotną), wszystko się potoczyło tak, że ku mojemu zaskoczeniu kontynuowałem odmawianie nowenny

– podczas wspólnej modlitwy z ludźmi z którymi posługuję, jedna osoba miała przekonanie, że “Bóg jednej lub więcej osobom wieje wiatrem wolności w jakiejś sferze życia” oraz padły słowa „Już się więcej nie zawstydzisz” – od tego momentu jestem wolny! (w chwili gdy to piszę, minęło chyba więcej jak miesiąc od ostatniego upadku)

– odkryłem w sobie, że nieczystość u mnie była powiązana z nieumiarkowaniem; dodatkowo bliżej końca nowenny przyśniło mi się (zaznaczę, że snów z automatu nie traktuję jako wyznacznik, opisujący co jest, co się dzieje), że coś, co wydaje mi się powiązane właśnie z tymi grzechami zostało “wyrzygane” jako masa pluskiew, który były zdeptywane

– w tym samym tygodniu gdy zakończyła się nowenna, miałem wyjście na kawkę z bardzo fajną dziewczyną, którą zaprosiłem jakieś 2 miesiące wcześniej (jeśli przyjedzie kiedyś do miasta, w którym mieszkam), gdzie to spotkanie było bardzo fajnie spędzonym czasem (normalnie o takich rzeczach po tylu miesiącach ludzie zapominają, więc to była bardzo miła rzecz, jako taki “cukierek” po pompejance)

– po nowennie pompejańskiej mój czas się bardzo wypełnił, tak że mam szczególnie ostatnio wyjątkowo mocno zapełniony grafik, (gdzie widzę, że przedtem będąc tak obłożony różnymi rzeczami potrafiłem łatwo upaść)

Za ten czas bardzo dziękuję Maryi i Bogu, że się wszystko potoczyło jak potoczyło. Skoro doświadczyłem łaski, to również, jeśli nie próbowałeś/próbowałaś odmawiać nowenny pompejańskiej, to zachęcam Ciebie do spróbowania. Z Bogiem!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
8 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Basia
Basia
20.09.18 22:11

Marcin, czytałam twoje świadectwo z zapartym tchem. Jak Bóg może odmienić zycie człowieka, ktory przed Nim sie ukorzy, przyzna do grzechu i zaleje łzami. Chcialabym tez wspomnieć, jak ja odmawialam pierwszy raz Nowenne Pompejanską w intencji mojej kochanej zmarłej mamusi. Codziennie kleczalam przy jej łóżku, gdzie potwornie cierpiala i oddala Ducha Panu. Zalewalam się łzami, prosząc tak właściwie nie wiem o co. 13 grudnia bylam na Mszy Świętej, potem Różaniec Fatimski, zatopiona w modlitwie nagle przestalam „czuć” własne ciało. Uslyszalam jak moja mamusia modli sie cały Różaniec. Taką łaską obdarzyla mnie Maryja, żebym sie uspokoiła, nie wpadła w rozpacz i… Czytaj więcej »

Magdalena
Magdalena
16.03.18 22:01

seks jest wspaniałym darem Bożym. problem w tym żeby umieć z niego prawidłowo korzystać. W Ameryce zostały przeprowadzone badania na 20 000 małżeństw na temat kto jest bajbardziej zadowolony z seksu w małżeństwie. Okazało sie że były to pary katolickie i hasydzkie (ortodoksyjni żydzi). Po przeprowadzeniu bardziej wnikliwych testów okazało się, że w tych grupach był największy odsetek małżeństw, które poraz pierwszy współżyły seksualnie ze sobą po ślubie. W toku kontynuacji tych badań, okazało sie, że istnieje pewna korelacja pomiędzy szcześliwością pożycia małżeńskiego a stanem dziewictwa osób, ktore decyduja sie na stanowienie pary małżeńskiej. Zjawisko to nazwano MECHANIZMEM PIERWSZEGO KONTAKTU.… Czytaj więcej »

mena
mena
16.03.18 21:48

Wiele osób nie zdaje sobie sprawy ,że święci też byli tylko ludźmi a przez to na ich dzieła miały wpływ czasy w których żyli
ich osobowość to jak zostali wychowani i nauczeni itd.
Ich pisma są bardzo cenne ,ale nie można na nich opierać naszej wiary i ich cytatów traktować jak fundamentu.
Nawet w Piśmie Św. mamy ostrzeženie
„Po części bowiem tylko poznajemy,
po części prorokujemy. „

mena
mena
16.03.18 21:40

Ogólnie jest dużo negatywnych opini co do sexu dużo katolików ma chore do tego podejscie , dużo kobiet i męższczyzn zostało źle nauczonych sex i wszystko co z nim związane odrazu podpinają pod grzech przez to są poranieni na całe życie A to jest wielki błąd . Tak samo i taniec . Najważniejsza jest czystość serca bo kto ma czyste serce to i rozebrana druga osoba nie wzbudzi w nim pożądliwości. Miałam kiedyś znajomego ,który miał problem z nieczystością i najwięcej grzeszył w myślach gdy miał przy sobie ubraną kobiete od stóp do głów tak że miała wszystko pozakrywane bo… Czytaj więcej »

Emek
Emek
15.03.18 16:30

Zależy jaki taniec po przeczytaniu tego można błędnie dojść do wniosku że każdy taniec to grzech a to nie prawda David tańczył przed Bogiem w Kanie Galilejskiej na weselu wątpię aby wszyscy bawili się na siedząco. Mówi się że taniec jest jak życie więc zależy od ciebie co nim prezentujesz czy umiarkowanie i subtelność czy wyuzdanie , niestety w dzisiejszych czasach propagowane jest to drugie zaczyna być ciężko odróżnić taniec od stosunku seksualnego.

Kasia
Kasia
16.03.18 17:49
Reply to  Emek

Ty chyba masz jakieś chore wyobrażenie o kobietach skoro taniec kojarzy ci się tylko z seksem , jeśli tak będzie dalej to zawsze będziesz sam , potrzebujesz dużo modlitwy i uzdrowienia wewnętrznego bo wydaje mi się że masz jakieś zranienia w tej dziedzinie

Aga
Aga
15.03.18 12:08

Piękne świadectwo!

Katarzyna
Katarzyna
15.03.18 10:39

Walka z nieczystością jest jedną z trudniejszych walk, cieszę się, że otrzymałeś pomoc z Nieba. Życzę wszystkiego dobrego:)

8
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x