Modliłem się o swoje nawrócenie. Najświętsza Maria Panna prowadziła mnie w tej modlitwie. Nie potrafiłem zaakceptować prawdy o sobie – że jestem słaby i nędzny. Teraz Pan dał mi pokój. Wiem, że sam z siebie jestem nędzą, ale nie przeraża mnie to, bo wiem, że On mnie kocha i Jego mocną mam zwyciężać. Bóg jest moją mocą. Panie Jezu, dziękuję Ci! Chwała Tobie!
Ja modlę się od roku NP o nawrócenie męża. Kiedyś był wiele lat ministrantem, regularnie uczęszczał na mszę święte. Teraz wszystko odmieniło się. Jest agresywny, konfliktowy, uparty. Nienawidzi kościoła i księży. Nie da sobie nic pomóc. Pokłócił się nawet z jedyną siostrą, którą zawsze kochał i była jego autorytetem. Zamawiam msze święte w jego intencji itp. Na razie nie widzę żadnych rezultatów.
Krzysztofie, jesteś bardzo pokornym człowiekiem, skoro tak siebie nazywasz i oceniasz. Tak bardzo chciałabym żeby kiedyś mój mąż doszedł do takich wniosków. Niech Cię Bóg błogosławi!!!!
No brawo Krzysztofie, wiedziałeś o sobie to, co Bóg właśnie próbuje nam uświadomić – że jesteśmy nędzni. Dzięki nowennie dowiedziałeś się o kolejnej rzeczy, o której Bóg nam przypomina – jesteśmy nędzni ale Z NIM mamy moc 🙂 Tak być powinno 🙂 Tak Bóg chce 🙂 Pozdrawiam serdecznie