O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się od koleżanki kilka lat temu. Odmawianie czterech części różańca co dzień było dla mnie czymś niemożliwym. Myślałam, że nie dam rady. Dopiero w tym roku zaczęłam przymierzać się do odmawiania. Czytałam świadectwa i poczułam, że jestem w stanie to zrobić i ja. Modliłam się o dobrą i szlachetną pracę dla mojego narzeczonego. Przez dwa lata nie miał stałych dochodów – dorabiał. W trakcie odmawiania Nowenny w moim życiu zaczęło niespodziewanie dobrze się układać. Moi rodzice przestali „mieć ciche dni”, otrzymałam stypendium, przyspieszyliśmy z datą ślubu z narzeczonym. Jeden raz bardzo wyraźnie poczułam obecność Boga i Maryi w pokoju. Na tydzień przed końcem Nowenny, mój narzeczony zobaczył ogłoszenie o pracy jak dla niego. Wiedziałam, że się uda! Dostał ją! Jestem bardzo wdzięczna za wszystko co mnie i moją rodzinę spotkało. Moc łask!
Kinga, miałaś ufność w Bogu, więc udało się. Najważniejsze to uwierzyć i zaufać. Niech Bóg ma Was w opiece!!!
Super!!! Cieszę się bardzo razem z wami.