Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Karolina: O zdrowie dla dziecka przyjaciółki

O nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się od koleżanki z pracy. Wtedy, we wrześniu tamtego roku, wydawało mi się to niemożliwe by tak się modlić. Pomyślałam sobie, że to nie dla mnie. Nie trzeba było jednak długo czekać. Okazało się, że sięgnęłam po nowennę szybciej niż myślałam. Pod koniec roku moja przyjaciółka zaczęła przedwcześnie rodzić. Poród okazał się trudny, a następnie wystąpiły komplikacje zdrowotne u dziecka. Jego życie wisiało na włosku. Wtedy nie myśląc wiele, sięgnęłam po nowennę. Dziś w intencji zdrowia dziecka odmawia ją kilka osób, a siła tej modlitwy jest ogromna.Dziecko żyje, lekarze rokują coraz lepiej. A prócz tego cudu, dzieją się i inne. Wiele łask spływa na nas. Osoby które modlą się tą

modlitwą odczuwają duchowy spokój, który przekłada się na rodziców dziecka. Daję zatem świadectwo, że jest to nowenna nie do odparcia. Zostało mi tylko czternaście dni modlitwy, ale wiem że codzienny zwyczaj zmawiania różańca zostanie ze mną na zawsze. Mam nadzieję, że wytrwam. Dla wszystkich, którzy nie mają

nadzieji – jest nadzieja!!!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ewa
Ewa
05.03.18 22:24

Wspaniały krąg osób modlących się NP za tego maluszka 🙂 Na pewno Maryja otacza go swoją opieką! Piękne świadectwo, szczęść Boże 🙂

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x