Kiedy dowiedziałam się o chorobie syna rozpoczęłam Nowennę w intencji zdrowia duszy i ciała naszego kochanego syna. Jednak po kilku dniach modlitwy przyszła tragiczna wiadomość o Jego śmierci. Wtedy, płacząc z żalu rozpoczęłam Nowennę za wstawiennictwem Matki Bożej Pompejańskiej o zbawienie Jego duszy i życie wieczne z Bogiem. Wierzę, że modląc się o zdrowie duszy i ciała wyprosiłam łaskę przyjęcia przez Syna Sakramentu Namaszczenia chorych, gdyż był w stanie śpiączki. Teraz, kiedy kończę część dziękczynną, uzyskałam pokój w sercu i łaskę pogodzenia się z wolą Bożą. Tęsknię z synem bardzo i jeszcze łzy same płyną ale wierzę mocno, że Matuchna wprowadziła Go tam, gdzie nie ma bólu ani łez. W cierpieniu powtarzam za biblijnym Hiobem: „Bóg dał, Bóg wziął, niech będzie Imię Pańskie błogosławione…”
Bog zaplac Mario
Igo, łączę się z Tobą w bólu 🙁 nie jestem sobie nawet w stanie wyobrazić co to za ból śmierć własnego dziecka. Maryja wie co to za ból – zwracasz się do najodpowiedniejszej osoby. Gratuluje odwagi w podejmowaniu próby pogodzenia się z wolą Boga chociaż to bardzo trudne. Kiedyś czytałam pewną książkę, w której Pan Jezus opisywał wizjonerce wiele różnych zagadnień. Było m.in. o śmierci. Okazuje się, że Bóg zabiera nas do siebie w najbardziej odpowiednim momencie naszego życia. Nie jest to najodpowiedniejszy moment w naszym (ziemskim) rozumowaniu, czyli np dzieci odchowane, karierę zdążyłam zrobić, wnuki są itp. ale wg.… Czytaj więcej »
Dziękuję Ci Asiu! Tylko dzięki wierze i gorącej modlitwie Pan daje mi przeżyć ten trudny czas.
A jednak wiem co czujesz Igo…….Pomodle sie za Ciebie,by MatkaBoza miala Cie w opiece i przyniosla ukojenie.
Niech Twoj i moj Syn spoczywaja w pokoju .Amen
Pomodlę się również w intencji Twojego Syna.
Igo,pomodlę się,żeby utrata Syna tak bardzo nie bolała,Matka Boża wyprosi swojego Syna o tę łaskę,a Twojemu Synowi da Życie Wieczne.
Wiem,że nikt nie potrafi sobie wyobrazić Twojego bólu,choć pewnie słyszysz „wiem co czujesz”-nikt nie jest w stanie tego wiedzieć.Przytulam Cię gorąco do serca.M.
Tak! To prawda, że śmierć dziecka boli matkę tak, jakby jej wyrwano kawałek serca. Ale też każde dobre słowo i obietnica modlitwy działa jak balsam. Dziękuję. Iga.
Tak to prawda, że Bóg daje i zabiera wtedy, kiedy uzna za stosowne, prawdopodobnie w najlepszym momencie życia człowieka, aby osiągnął on szczęście wieczne. I tutaj wiek życia nie ma znaczenia. My na ziemi, rodzice dzieci, jesteśmy tylko opiekunami istot Bożych, danymi nam, abyśmy poprowadzili je tak, aby osiągnęły niebo po dobrym ziemskim życiu . Pogodzenie się z wolą Boża jest wypełnieniem I pzykazania Dekalogu i daje wolność zmarłemu. Słyszałam, że zmarli w snach proszą, aby za nimi nie płakać, bo te łzy strasznie im ciążą. Trudne to, ale z pomocą Bożą wszystko jest możliwe. Zwłaszcza Maryja, która tyle wycierpiała,… Czytaj więcej »
Dziękuję Ci Łucjo! Twój komentarz bardzo mnie umocnił. Pozdrawiam. Iga.