Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Ewa: Za męża alkoholika

Chciałam się podzielić moim świadectwem, od kilku lat zbierałam się i dorastałam do Nowenny. Bardzo często o niej słyszałam ale zawsze ogarniał mnie lęk że nie podołam. Mam męża alkoholika wiec któregoś dnia postanowiłam ze to koniec działać na własna rękę sama nie dam rady…. i tak się zaczęło. W trakcie odmawiania pierwszej Nowenny mąż znalazł się w szpitalu, transfuzje krwi chyba cztery, wyszedł ze szpitala i po niecałym tygodniu znowu się tam znalazł. To był maraton ja oddawałam wszystko Mateczce a mąż był około pięć razy w szpitalu. Międzyczasie powychodziły problemy rodzinne ze strony męża. Pomimo wszystko miałam spokój w sercu wiedziałam ze wszystko będzie dobrze i było poukładało się na chwile. Po niecałym roku mąż znowu wrucił do kieliszka a ja postanowiłam odmówić kolejna Nowennę i historia się powtórzyła. Ja się modlę i mam spokój w sercu a mąż ląduje w szpitalu tym razem tylko raz. Obecnie odmawiam Trzecia Nowennę w intencji mojego męża, w sobotę wyszedł ze szpitala a w niedziele rozpoczęły się Misje u nas w Kościele. Rozpoczęliśmy je wspólnie razem ja mąż i nasza 5-letnia córeczka. Jestem szczęśliwa wiem ze przez to wszystko prowadzi nas Mateczka. Chwała NMP.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Lukaszskiba
Lukaszskiba
29.03.18 12:50

Ja mam ojca arkocholika i ks egzorcysta mowil mi ze ze to jest opetanie arkocholizm trzeba miec egzorcyzmy na arkocholizm zeby przestac pic caly czas..ta osoba arkocholik ma demona i tymu tak pije.ks egzorcysta mi mowil sam nieda rade przestac pic .

irena
irena
28.03.18 17:13

ewo u mnie tez Mateczka zadzialala,sa jeszcze male upadki mojego meza ale nie sa to juz tygodnie ,miesiace picia ,wybieram sie z nim na msze o uzdrowienie i uwolnienie do naszego miasta

Karolina
Karolina
28.03.18 16:17

Też jestem żoną alkoholika.Maz nie pije od kilku miesięcy.Leczy sie.Wszystko to dzieło Pana.Jestem w trakcie odmawiania 4nowenny.Pan Bóg mnie powoli uzdrawia z tego co zrobił mi szatan przez osobę męża.Nie jestem już takim kłębkiem nerwów ,skupilam się na byciu matka na swojej osobie.Mamy dziecko.Z mężem gadać gadam ale widzę że zły walczy podrzucajac mi bolesne wspomnienia.Widze że jeszcze nie wybaczyłam do konca ale Bóg zabrał z mojego serca niechec,nienawisc do jego osoby.Najwazniejsze że Bog uchronił mnie przed depresją postawił ludzi w odpowiednim momencie też w trakcie odmawiania.Proszs o modlitwę za moja rodzinę by teściowa przestała mieszać .Mąż wreszcie coś z… Czytaj więcej »

Ewa
Ewa
02.05.18 04:03
Reply to  Karolina

Dziękuje za słowa i będę pamiętać oTwojej rodzinie w modlitwie. Dziękuje

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x