Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Stanisław: Nie ustaję w modlitwach

Wskutek sepsy przestały pracować wszystkie narządy wewnętrzne, najgorzej nerki i płuca. Po wprowadzeniu syna w stan śpiączki farmakologicznej, nastąpiło bardzo wysokie ciśnienie, które spowodowało udar mózgu. Próba wybudzenia syna ze śpiączki po 24 g nie powiodła się. Mijały dnie i tygodnie a syn leżał jak roślina, żył dzięki podłączonym maszynom. Diagnoza lekarzy była dla nas druzgocąca, jeżeli syn przeżyje najbliższy tydzień, to będzie miał szansę żyć dłużej, ale ze śpiączki to najprędzej wybudzi się po roku albo i po 4-ch latach. /Rezonans magnetyczny wykazał, że część mózgu jest zalana, i w tej części widoczna była biała plama/. Nigdy nie będzie sprawny fizycznie, może po 20 latach przy odpowiedniej rehabilitacji będzie mógł siedzieć. Kiedy usłyszałem 20 lat, rehabilitacja, że będzie mógł siedzieć, zapaliło mi się światełko w tunelu, a więc jest szansa że syn będzie żył. Przypadkiem od kolegi syna dowiedziałem się o Nowennie Pompejańskiej, którą on już za zdrowie naszego syna odmawiał. Jeszcze tego samego dnia zacząłem i ja odmawiać Nowennę Pompejańską, jutro zaczynam już 5-tą Nowennę, a efekt ? 13 czerwca mija 9 m-cy od przyjęcia syna do szpitala. Od miesiąca nasz syn jest w Ośrodku rehabilitacyjnym, samodzielnie je, pije, próbuje się ubierać, sam siada, mówi, pamięta że studiował, że grał w filmach, że był nauczycielem, że jeździł samochodem, pamięta imiona trójki swoich dzieci / 8, 6, 2,5 roku /, i wiele innych zdarzeń z życia. Teraz to jest szok dla lekarzy, a my szczęśliwi, bo wkrótce mamy nadzieję, że zacznie chodzić. Musi odzyskać masę mięśniową, bo w trakcie tych 9 m-cy stracił 34kg wagi. Królowo Różańca świętego z Pompejów bardzo, bardzo dziękuję.

C.D.

13.01.2018r. minęło 16 m-cy jak syn został zabrany do szpitala z rozpoznaniem sepsy, a podczas wprowadzania go w śpiączkę farmakologiczną, nastąpił u syna wylew. Ale o tym że syn miał wylew lekarze zorientowali się dopiero po kilku dniach jak nie mogli wybudzić syna ze śpiączki. W poprzednim wpisie, pisałem co lekarze sądzili o powrocie naszego syna do świata żywych i w jakim okresie, a jak było naprawdę i jak bardzo lekarze się mylili. Pisałem, że syn został wypisany ze szpitala do zakładu rehabilitacyjnego i że czyni duże postępy w powrocie do zdrowia szczególnie psychicznego. Ja byłem w tym czasie w trakcie odmawiania 5-tej Nowenny Pompejańskiej. Obecnie kończę odmawiać 8-tą Nowennę Pompejańską, a syn został przeniesiony z Ośrodka Rehabilitacyjnego do Domu Opieki Całodobowej. Jego postępy zdrowotne, fizyczne i psychiczne są bardzo duże. Nie potrafi jeszcze samodzielnie chodzić, chociaż z pomocą chodzika uda mu się czasem przejść nawet kilkanaście kroków, natomiast potrafi już samodzielnie się ubrać, spożywać posiłki a potrzeby fizjologiczne zgłasza i z pomocą opiekuna załatwia się w w-c. W swoim pokoju ma telewizor, tablet i telefon, potrafi się nimi posługiwać sam bez niczyjej pomocy, jest to naprawdę bardzo duży postęp w jego rozwoju intelektualnym i psychicznym. Moja wdzięczność Bogu i Matce Najświętszej Pompejańskiej jest bezgraniczna, dlatego będę się dalej modlił o powrót mojego syna do całkowitego zdrowia fizycznego i psychicznego. Dziękuję Ci Boże i Matko Najświętsza Pompejańska za wszystko dobro, które nas dotychczas spotkało.

5 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Maria
Maria
04.02.18 09:29

Piękne świadectwo. Bardzo się wzruszyłam. Świadectwo to dodaje mi nadziei ,że i moje prośby zostaną wysłuchane. Stanisławie jesteś dobrym ojcem, podziwiam Cię za wytrwałość w modlitwie. Maryja i Pan Jezus wysłuchuje Cię , trwaj dalej na modlitwie i ufaj, że syn wróci w pełni do zdrowia. Dziękuję za to świadectwo.

Ania
Ania
03.02.18 22:46

Piekne swiaectwo

Bożena
Bożena
03.02.18 22:36

Niech Wam Bóg błogosławi ja odmawiam 13 Nowennę bez dnie przerwy w intencji mojego męża chorego na niedowłady,mimo że choroba postępuje ja mocno wierzę że Pan Jezus nam pomoże oddałam Panu Jezusowi Chrystusowi moja rodzinę chorobę męża i z ufnością codziennie zamykam oczy i wołam Jezu Ty się tym zajmnij i on opiekuje się nami ja to wiem.Mocno wierzę że pewmngo dnia dotknie mojego męża swoim uzdrowieniem ,a dla syna i całej rodziny Błogosławieństwa Bożego.

Ewa
Ewa
03.02.18 21:49

Jesteś wspaniały ojcem. Masz wielką wiarę, dzięki której wszystko otrzymasz to o co prosisz. Życzę dużo siły i zdrowia dla całej rodziny. Niech Bóg i Maryja mają was w swojej opiece!!!

enia
enia
03.02.18 18:29

Stanisław mówiono Ci , że jesteś cudownym człowiekiem
Kup KONIECZNIE! książeczkę „Cudowne Dzieciątko Koletańskie”
Jak otrzymasz to siadaj i czytaj
Z Bogiem

Asia
Asia
03.02.18 16:23

Coś pięknego.
Dzięki łasce żyjemy….
Czymś się Panu odpłacę za wszystko co mi wyświadczył?
Wiernością…
Słuchaj Izraelu jam jest twoim Bogiem Panem jedynie….

6
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x