Witam wszystkich. To moje drugie świadectwo. Nowennę Pompejańska odmawiam ż przerwami od roku. Miałam przerwie w modlitwie, ponieważ wróciłam do toksycznego związku i zły robił Wszystko, żeby mnie odciągnąć od modlitwy, ale tak bardzo pragnąłem by Bóg wyprostował moje ścieżki, że Nowenna była dla mnie jedynym ratunkiem. Nie zawiodłam się …Mateńka moca moflitwy odseparowała mnie od toksycznego związku, wciąż prostuje moje ścieżki, dostałam długo wyczekiwana podwyżkę w pracy, wydarzył się ogrom wspaniałych rzeczy i wszystko jest na dobrej drodze do nowego i lepszego życia 😊Odmawiam jedna nowennę za druga, kocham ta modlitwę!!! Jest dla mnie lekiem na całe zło!! Polecam i zachęcam do jej odmawiania w każdej życiowej sytuacji …uwaga…to wciąga!!😊😊
Wciąga i to baaardzo :-). Kilka lat temu odmówiłam pierwszą „pompejankę”. Było bardzo ciężko. Był to czas kiedy zmówienie przeze mnie tzw. dziesiątki różańca w ciągu dnia, graniczyło z cudem. Jednak cały czas coś pączkowało w moim sercu, budziło się pragnienie ciągłej modlitwy różańcowej. W końcu przyszedł czas, gdzie przyrzekłam Maryi, że nie zakończę dnia bez zmówienia jednej części różańca, przypadającej na dany dzień. Z trudem i przy pełnym wsparciu niebieskiej Mamy udało się to wdrożyć :-), a w sercu zaczęło kiełkować pragnienie zmawiania całego różańca w ciągu dnia. Realia jednak (obowiązki, praca) wykluczały tę możliwość. Serce jednak podpowiadało coś… Czytaj więcej »
Piękne świadectwo <3
Tak, wciąga…. Ale to nic złego, a wręcz przeciwnie 🙂