Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Luiza: Nasze maleństwo

Chcę się podzielić z Czytelnikami moim świadectwem. O Nowennie pompejańskiej dowiedziałam się w kwietniu 2016. Swoją pierwszą zaczęłam odmawiać 4 maja 2016 w intencji o dar zdrowego macierzyństwa. Później modliłam się o powodzenie operacji ginekologicznej. Operacja zakończyła się sukcesem, choć nie obyło się bez komplikacji. Od tamtej pory odmówiłam w sumie 9 nowenn. Modlił się też mój mąż i moja mama. Większość moich nowenn było w intencji o cud narodzin naszego dziecka. Rok temu modliłam się i nie działo się nic. Lekarz mówił, że próbujemy do marca a jeśli się nie uda, zostaje tylko in vitro, ze względu na mój wiek – 42 lata. Prosiłam Matkę Bożą aby wstawiła się za mną u Pana Boga, abym i ja poznała smak macierzyństwa, aby dobry Bóg nie odmawiał mi posiadania dziecka. Modląc się, prosiłam ale mówiłam też ” jeśli taka jest wola Twoja” . Ja Ciebie proszę Panie Boże ale Ty zrób tak jak chcesz, tylko daj mi siłę to przyjąć. Nie wypieram się, że myślałam o in vitro i Bogu dziękuję z całego serca, że nie musiałam o tym zbyt długo myśleć bo stał się cud. W kwietniu zeszłego roku czekałam na okres a ten się nie pojawiał. Za to u mnie zaczęła kiełkować mała nadzieja. Kiedy w końcu odważyłam się i zrobiłam test, ręce mi drżały okropnie. Na teście pojawiły się upragnione dwie kreski!! Potem zrobiłam jeszcze dwa testy 🙂 Radość moja i mojego męża była ogromna. Od razu kiedy trochę ochłonęłam, wzięłam różaniec do ręki. I tak modliłam się przez całą ciążę. Nie powiem, że było łatwo, bo miałam kilka ciężkich chwil i nie wiem jak bym je przeżyła gdyby nie różaniec. Modliłam się na spacerach, w nocy kiedy nie mogłam spać, w szpitalu i tuż przed cc. Marysia – zgadnijcie na czyją cześć ? :)- przyszła na świat zdrowa i tłuściutka 1 grudnia i przyniosła nam tak wiele szczęścia i radości, że do tej pory nie przestaję dziękować Panu Bogu i Matce Bożej Pompejańskiej i nigdy nie przestanę. Teraz maleństwo śpi w pokoju obok a ja wreszcie piszę świadectwo. Nie poddawajcie się, módlcie się i proście a dobry Bóg za pośrednictwem Matki Bożej was nie opuści. Mi kilku lekarzy nie dawało już szans na macierzyństwo, w pewnej klinice trzy lata temu nawet nie chcieli mnie leczyć tylko od razu proponowali in vitro. A jednak stał się cud! Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Matce Bożej Pompejańskiej nieustająco dziękuję i będę dziękować do końca życia za Jej obecność w moim życiu, za pomoc i wstawiennictwo u Pana Boga. Różaniec będzie ze mną już zawsze. Dziękuję też wszystkim, którzy piszą tutaj świadectwa, często je czytam, są dla mnie wielkim wsparciem, niosą nadzieję. Szczęść Boże wszystkim czytającym a szczególnie wszystkim starającym się o dziecko. Nie odchodźcie od stóp Matki Bożej.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
16 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Monika
Monika
21.02.18 18:23

Piękne świadectwo dające ogromną nadzieję na upragnione dzieciątko, na które z mężem również bardzo długo czekamy.. Wciąż mamy nadzieję, że Matka Boska wysłucha naszych modlitw i tak samo jak Ty będziemy mogli doświadczyć łaski macierzyństwa i ojcostwa..
Gratulacje i wiele łask Bożych dla Twojej już rodziny! Z Bogiem!

Maria
Maria
18.02.18 09:21

U Pana Boga wszystko jest możliwe, jeżeli taka jest Jego Wola. Dziękuję za świadectwo.

Wątpiąca
Wątpiąca
17.02.18 23:20

Luizo gratuluję Ci z całego serca….czekałam dziś na takie swiadecto…
Rozumien, że Luizo odmowilas kilka Nowennen w intencji macierzyństwa? Ja odmowilam 2, mój Mąż 1, Teściowa 1 i wciąż czekamy….czasem się zastanawiam, czy moze Bog nie chce zebysmy mieli dzieci….swoje nowenny odmowilam 2 lata temu…i nic…

Luiza
Luiza
18.02.18 22:37
Reply to  Wątpiąca

Dziękuję bardzo za gratulacje 🙂 W sumie odmówiłam 9 nowenn, czego 4 przed zajściem w ciążę w intencji o dar zdrowego macierzyństwa. Modlił się też mój mąż i moja mama. Czasem bywało ciężko i płakałam w czasie różańca ale powtarzałam: Panie Boże nie moja wola lecz Twoja niech się stanie, ja Cię proszę ale Ty zrób tak jak chcesz. Kiedyś przeczytałam tutaj świadectwo, ktoś pisał, że modlił się do Matki Bożej słowami „od nóg Twoich nie odejdę” . Bardzo mi się te słowa spodobały, ja też postanowiłam być u Jej stóp, mając nadzieję, że doceni moją wytrwałość. Doceniła:-) Polecam też… Czytaj więcej »

Wątpiąca
Wątpiąca
19.02.18 23:55
Reply to  Luiza

Dziękuję Luizo za odpowiedz:) W Godzine Miłosiedzia też już się modliliśmy i w zeszlym roku i dwa lata temu…Mamy sprawdzone niemalże wszystko….leczymy się od kilku lat u naprotechnologów…i podobno wszystko już wyprowadzoe…teraz jeszcze okazało się, że z immunologią jest coś nie tak…i jedni mówią, żebym szczepiła się limfocytami Męża, a inni, że sobie zaszkodzę…za granicą się tego nie robi i jak się zorientowaliśmy to trochę boimy się z Mężem…bo to bardziej eksperyment niż leczenie….wg mnie nam brakuje zaufania…i moze za bardzo próbujemy po ludzku….a poza tym ja panicznie boje się adopcji…tak bardzo pragnę swojego biologicznego dziecka….chociaż jednego….nie wiem co jeszcze… Czytaj więcej »

enia
enia
20.02.18 02:50
Reply to  Wątpiąca

Wątpiąca dobrze zrobisz jak zaraz zmienisz nick , od tego zacznij . Modlisz się, prosisz i UFASZ

Minka
Minka
20.02.18 18:52
Reply to  enia

Masz racje Enia:) dziękuję

Natalia
Natalia
17.02.18 22:57

Witam. W polowie ciazy dowiedzialam sie ze nasz synek bedzie mial rozszczep wargi i podniebienia, wczesniej slyszalam o nowennie pompejanskiej od przyjaciolki ktora wymodlila sie o dziecko. Zaczelam modlitwe, do konca ciazy odmowilam dwie. Synek urodzil sie z rozszczepem ale pozatym jest zdrowym i silnym chlopcem i dziekuje Bogu za to ze go mam, kocham go nad zycie i nawet gdybym wiedziala przed ciaza ze bedzie mial rozszczep to zdecydowalabym sie na dzieciatko bo to nasze male szczescie panienka nam pomogla i malutki jest zdrowy

Marysia
Marysia
17.02.18 21:58

U mnie była podobna sytuacja. Mam już 4-letniego Syna, bardzo chciałam, aby miał rodzeństwo. Gdy syn miał 2 lata poroniłam. Długo odkładałam planowaną operację, bo może teraz się uda. Modliłam się nowenną, nosiłam pasek św. Dominika i nic. W lutym ubiegłego roku umówiłam się na operacje, której termin przypadł 25 października (o udaną operację też odmawiałam nowennę). I w zasadzie już pogodziłam się, że mój syn będzie jedynakiem, bo grudniu skończę 42 lata. Pod koniec listopada okazało się, że jestem w ciąży… Ciąża przebiega prawidłowo

Maria+II
Maria+II
18.02.18 10:06
Reply to  Marysia

Marysiu-pomodlę się za maleństwo:))M.

Basia
Basia
17.02.18 21:53

Cieszę się bardzo Waszym Szczęściem, a Twoje Luiza świadectwo jest iskierką, która znów zaczyna się tlić w mojej nadziei na zdrowe potomstwo dla mnie i mojego męża. 'Panie jeżeli tylko zechcesz; możesz nam pobłogosławić i obdarzyć nas zdrowymi synkami bliźniakami, proszę, jeśli taka jest Twoja wola. Ośmielam się prosić o modlitwę w mojej intencji, Bóg zapłać i Szczęść Boże 🙂 Błogosławieństwa Bożego życzę wszystkim.

Ania
Ania
18.02.18 08:03
Reply to  Basia

Basiu może nie jest Ci pisane być mamą bliźniaków chłopców czemu nie córeczka. Jestem mamą półrocznego synka, którego również wymodliłam za wstawiennictwem Maryji nowenną pompejańską. Ale prosiłam o zdrowe dzieciątko. Już kilka razy czytałam twoje komentarze i zawsze się im trochę dziwię. Pomódlę się za Ciebie Basiu abyś została mamą nie ważne czy to będzie syn czy córka będziesz mocno kochać:) Z Bogiem!

Maria+II
Maria+II
18.02.18 10:10
Reply to  Basia

Basiu – czy jest jakaś racjonalna przyczyna prośby o tych synków-bliźniaków?-czy to jest kaprys?-czytałam to już.M.

Ela
Ela
17.02.18 21:28

Bogu niech będą dzięki!!!.Piekne świadectwo. Też się popłakałam. Nasza ukochana Matka czuwa nad nami. To Alicjo też na pewno się uda, tylko trzeba czasami cierpliwie czekać…….

Ela
Ela
17.02.18 21:31
Reply to  Ela

Tobie Alicjo☺️(nie umiem edytować)

Alicja
Alicja
17.02.18 20:38

Poplakalam się… Tak bardzo chciałabym się doczekać tego samego… serce mi pęka, modlę się każdego dnia. Oczywiście gratuluję Luizie

16
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x