Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

K: Miłość i wiara

Witam, postanowiłam, że podzielę się swoim świadectwem dotyczącym NP. Aktualnie jestem w tracie odmawiania 4 NP.Dwie pierwsze były ze sobą powiązane.. Dotyczyły powrotu byłego chłopka, ponownego zejścia się, jakiejkolwiek relacji między nami. Nasz związek trwał 2,5 roku. W trakcie rozstaliśmy się na 2 tygodnie.. Był to dla mnie bardzo ciężki okres i właśnie wtedy podjęłam się NP. Obiecałam też Matce Bożej, że jeżeli się uda to codziennie będę odmawiać różaniec w naszej intencji.. Udało się i w trakcie NP już do siebie wróciliśmy.. Trwałam w modlitwie i dodatkowo odmawiałam ten obiecany różaniec. Z czasem zaczęło się coś psuć.. Ostatecznie po kilku miesiącach rozstaliśmy się, zostałam wtedy naprawdę zraniona i gdyby nie Matka Boża i trwanie przy Niej oraz opieka najbliższych mogłoby być ze mną źle. Oczywiście podjęłam się kolejnej NP, przecież jeżeli wtedy się udało to teraz też musi. Odmawiałam NP w intencji naszego powrotu,

który nie nastąpił i nie nastąpi na pewno. Kontakt całkowicie się nam urwał, nie ukrywam, że trwało to naprawdę długo za nim z tym wszystkim się pozbierałam i ułożyłam sobie życie na nowo. Tym bardziej, że te rozstanie dotknęło mnie strasznie pod względem psychicznym.. Po dłuższej przerwie podjęłam się kolejnej NP, ale wtedy już w intencji dobrego męża. W trakcie byłam jeszcze na pielgrzymce, z dokładnie taką samą intencją szłam do Matki Bożej.. Pielgrzymka była dla mnie strasznie trudna (mój były chłopak również pielgrzymował). Była trudna pod względem psychicznym.. Gdyby tego było mało w trakcie pielgrzymki straciłam jedną bardzo ważną dla mnie osobę, z którą

również nie mam już kontaktu. Jednak wsparcie przyjaciół, księdza – przyjaciela, a przede wszystkim Matki Bożej i Jego Najukochańszego Syna dodały mi sił i dałam radę przejść całą drogę. Po pielgrzymce miałam postanowione, że wyjeżdżam za granicę, tak też zrobiłam..

Nadal modliłam się NP w intencji męża, choć były trudne momenty. Po trzech tygodniach od wyjazdu poznałam niesamowitego chłopaka, z którym złapaliśmy bardzo dobry kontakt.. Spędzało się nam bardzo dobrze czas i w sumie jego pojawienie uznałam za wysłuchanie modlitw. Tak ciężka

pielgrzymka, NP w intencji dobrego męża.. Tyle już przepłakanych nocy. To musi być TEN! Tak się złożyło, że zostaliśmy parą, niestety on jest osobą niewierzącą. Ba! Uznałam to za znak od Boga, że mam pełną misję do wykonania i może to właśnie jego postawił na mojej drodze, abym zbliżyła jego serce do Boga. Niestety za granicą nie mam możliwości uczestniczenia w Niedzielnej Mszy Świętej czy przyjmowania Sakramentów, bo po prostu mieszkam w takim miejscu, gdzie jest to utrudnione..

Starałam się jednak być jak najbliżej Boga. Jednak z czasem zaczęłam się od Pana oddalać.. Czułam to. Starałam coś z tym robić, jednak szatan strasznie mi to utrudniał.. Niestety nasz związek nie trwał długo.. Nie ułożyło się, a uczucie wygasło. Jednak tylko z jednej strony. Kolegujemy się, pracujemy razem, widujemy się w pracy.. Po rozstaniu trochę nad tym myślałam i zaczęłam odmawiać NP w naszej intencji. W intencji jego serca i w intencji naszej relacji. Nie ukrywam, że strasznie pragnę, aby się jeszcze ułożyło i wierzę, że Mateczka wysłucha moich westchnień w Jej stronę. Jednak ostatnio też doszłam do wniosku, że może stało się tak dlatego, że przez całą tą sytuację odsuwałam się od Pana.. I tylko dlatego musieliśmy się rozstać, abym na nowo zrozumiała, kto stoi na pierwszym miejscu. I jestem pewna, że Bóg nie robi nic przeciwko mnie (choć nie ukrywam, że bardzo często miewałam takie myśli) i ufam, że jeżeli zauważy, że nasze serca są gotowe na tą relację to jeszcze nas ze sobą połączy. Bardzo bym tego chciała, ale to Bóg Jeden Jedyny wie, kiedy nasze modlitwy zostaną wysłuchane i w jaki sposób.

Proszę Was tylko Kochani o westchnienie w mojej intencji w swoich modlitwach. I wierzcie! Bo WIARA CZYNI CUDA! Chwała Panu!

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Krystyna
Krystyna
26.02.18 18:03

Maryja – z małej litery????? !!!!!

Klaudia
Klaudia
27.02.18 01:00
Reply to  Krystyna

Jestem pewna, że to zwykła literówka ☺️

Selindra
Selindra
21.03.18 07:21
Reply to  Krystyna

Świadectwa są spisywane przez ludzi o zróżnicowanym poziomie świadomości językowej czy redakcyjnej, co znaczy, że poziom staranności wspomnianych wpisów zawsze będzie mniej bądź bardziej atrakcyjny. Z drugiej strony szkoda, że czasami dane świadectwo jest treściwe, a o jego stronę techniczną nikt już nie zadbał 🙁
PS „Małą literą” :3

Jakub
Jakub
25.02.18 16:08

Jakbym czytal o sobie :). Podobnie bylo u mnie ze zwiazkiem z osoba nie wierzaca zerwalismy tzn ona, kontaktu nie mamy ale modle sie o „dobra zone wraz z moja byla dziewczyna ” mam nadzieje ze ciebie i mnie maryja wyslucha 🙂

Klaudia
Klaudia
27.02.18 00:59
Reply to  Jakub

Będę pamiętać w swoich modlitwach również o Tobie. Nie byłam do końca pewna czy powinnam o tym pisać, ale jednak warto dzielić się takimi sprawami. Modlitwy zawsze zostają wysłuchane, choćby niewiadomo co. Czasami tylko po dłuższym czasie albo w inny sposób. Musimy wierzyć! Choć często jest naprawdę ciężko. +

5
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x