Nowennę zaczęłam odmawiać w 2016 roku, kiedy nie miałam pracy i nic nie wskazywało, że w najbliższym czasie to się zmieni. Początek nowenny był ciezki, do tego stopnia, że musiałam z kartki odmawiać ojcze nasz i zdrowaś, bo zły plątał moje myśli i slowa. Po kilku dniach odmawiania Matka Najświętsza skierowała moje kroki do osoby obcej, która po 2 tygodniach zadzwoniła z propozycją! Mój mąż też otrzymał propozycję dodatkowej pracy. Muszę dodać, że byliśmy wtedy zdecydowani na wyjazd z rodzinnego miasta, a nasze dziecko bardzo to przeżywało, płakało. Zostaliśmy w naszym mieście, ja mam już inną lepszą pracę. Od tej pory różaniec jest w moim życiu codziennie, moja wiara dopiero teraz jest żywa. W mojej rodzinie dalszej gdzie jest niezgoda i agresja powoli się sytuacja uspokaja. Wierzę, że to za przyczyną Naszej Mateńki z Pompejów! Nie jestem dobrą pisarką, ale Kochani trwajmy w modlitwie! Wielbię Ciebie Boże! Matko Najświętsza modl się za nami!
Powodzenia kochana. Ja dzis zaczynam kolejna pompejanke po 1dniu przerwy