Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Angelika: Dzięki Matce Najświętszej mam córeczkę

Witam . O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się od mojej mamy ale wydawała mi się nie do odmowienia ponieważ dziesiątek różańca wydawał mi się ciężki do zamówienia . Ale jednak po jakimś czasie podjęłam się odmawiania NP w intencji zdania egzaminów i mimo że jej nie skończyłam Matka Boża pomogła mi zdać egzaminy . Nowenne kolejna zaczęłam odmawiać w intencji pomyślnego rozwiązania ciąży i zdrowia dla dziecka mimo iż do ósmego tygodnia ciąży nie było widać dziecka na usg a bthcg wzrastało modlilam się dalej w końcu pokazała się dzidzia . Jestem po jednym poronienieniu dlatego bałam się o utrzymanie ciąży . Całą ciążę odmawialam NP i cały czas ktoś mnie straszył nie mogłam wypowiedzieć intencji ponieważ cały czas ktoś mówił że nie urodze źle się działo w domu śniły mi się koszmary małe trumienki to było straszne zły chciał abym przerwała modlitwę a ona była silna nie mogłam się skupić na modlitwie miałam dużo stresów w ciąży cały czas słyszałam dziwne głosy myślałam że wariuje ale to zły straszył . Wysłałam intencję na Mszę w Pompejach doprawiłam pierwsze soboty miesiąca obiecałam Matce Najświętszej że dam na drugie imię Maria zaczęłam w tej ciąży się nawracać chodzić do kościoła spowiedzi nastąpiła we mnie wewnętrzna przemiana wszystko za sprawą różańca mimo tych wszystkich trudności różaniec sprawia mi przyjemność . Wiem że to cud że dzieciątko pokazało się na usg chociaż podejrzewałi lekarze ciążę pozamaciczną wiem że Matka Najświętsza opiekowała się mną podczas ciąży i porodu miałam swojego lekarza prowadzącego cudowne położne jedna bardzo wierzaca modlila się za mnie kazała powtarzać słowa Jezu Ufam Tobie. Jednym słowem dzięki Matce Najświętszej mam córeczkę . Dziękuję i trwajcie na modlitwie mimo przeciwności. Pozdrawiam

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
irena
irena
25.02.18 20:25

andzeliko w przypadku mojej corki bylo podobnie ,zaczela plamic i poszlysmy na ostry dyzur do szpitala ,lekrka powiedziala ze jest ,ale puste jajo plodowe ,bylo to w piatek wieczorem ,w poniedzialek miala sie zglosic na tzw czyszczenie ,ale lekarka ktora mnie leczyla powiedziala mi zeby ona sie nie spieszyla z pojsciem na oddzial ,wiec czekalysmy do nastepnego piatku ,caly tydzien modlilysmy sie do sw.Rity ,nie znalam wtedy jeszcze nowenny pompejanskiej ,kiedy corka po tygodniu poszla do szpitala okazalo sie ze jest dzidzius ,nawet nie chce myslec gdyby poszla za szybko do szpitala ,dzis cieszymy sie takim poltora rocznym franiem i… Czytaj więcej »

1
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x