Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Aneta: Przez różaniec do pracy

Nie pamiętam już dzisiaj jak to się stało, że dowiedziałam się o nowennie pompejańskiej, tzn kiedy i w jakich okolicznościach.Natomiast pamiętam, że absolutnie nie chciałam się zdecydować by ją rozpocząć ponieważ myślałam, że w moim przypadku odmawianie trzech części różańca i to przez tak długi okres czasu, będzie po prostu niemożliwe. Przede wszystkim ze względu na pracę, obowiązki domowe itd.

Dzisiaj jak wspominam ten czas, uświadamiam sobie jakimi sposobami Pan Bóg czasem do nas dociera lub też w jaki sposób pomaga nam podjąć decyzję.W naszym życiu ( moim i męża) zadziało się tak, że zaczęliśmy mieć poważne problemy finansowe.Może jakoś jeszcze byśmy sobie radzili, ale niestety mieliśmy poważny kredyt do spłacenia. Mąż właściwie nie miał pracy, firma , którą prowadził przestała prawie prosperować.Nie było innej rady, jak wyjazd gdzieś za granicę by szybko zarobić potrzebną do spłacenia kwotę. Wtedy zdecydowałam, że muszę zacząć się modlić o to by mój mąż znalazł jakąś pracę , która pozwoli na spłacenie długu.Zdecydowałam,że będzie to nowenna pompejańska.Strach przed tym, co zrobimy, jeśli nie zdobędziemy tych pieniędzy przezwyciężył mój lęk o to , czy dam radę odmawiać nowennę.Nie upłynęło kilka dni ,kiedy to mój mąż, który był od zawsze bardzo niechętny wyjeżdzaniu do pracy za granicę podjął jednak tę decyzję i mnie o tym poinformował. Jego wcześniejszy opór był zawsze tak silny, że wiedziałam, że nawet w chwilach największego kryzysu, nigdzie nie wyjedzie. A tu nagle taka decyzja !Zadzwonił wcześniej do znajomego z pytaniem, czy byłaby jakaś praca dla niego .Odpowiedż twierdząca kolegi pozwoliła mu się zdecydować.Oczywiście było we mnie nadal wiele lęku- o to czy doleci tam szczęśliwie i czy na pewno ta praca będzie.Maryja tak bardzo nam w tej trudności błogosławiła, tak bardzo wysłuchała mojej modlitwy, że nie dość, że mąż na drugi dzień po przyjeżdzie do tego dalekiego kraju już poszedł do pracy, to trafił na wspaniałych pracodawców, dobrych ludzi, którzy uczciwie płacili za pracę( w jego zawodzie !!) , którzy bardzo szybko rozpoznali w moim mężu świetnego fachowca, którzy sprawili, że odkrył na nowo swoją wartość,którzy wypełnili jego czas na tyle intensywnie,że nawet się nie spostrzegł kiedy nadszedł termin powrotu do domu zgodnie z datą zakupionego biletu na samolot i z zapracowanymi pieniędzmi na spłatę długu.

Dziękuję Ci Maryjo za to,” wszędzie będę opowiadać o miłosierdziu, które mi wyświadczyłaś”..

Chcę jeszcze dodać, że bardzo długo zwlekałam z napisaniem tego świadectwa, bardzo ….Przeżywam aktualnie kolejną trudność w moim życiu. Odmówiłam jeszcze kilka razy nowennę w innych intencjach, ale właśnie dzisiaj uświadomiłam sobie, że jestem dłużna Maryi napisanie świadectwa.Jest prawie północ- usiadłam i piszę.Dzięki Tobie Maryjo, to wiem na pewno.

Moim świadectwem pragnę jeszcze przekonać tych, którzy się wahają , czy rozpocząć nowennę, a być może zaglądają na tę stronę, by pozbyli się oporów i wahania , czy dadzą radę.Po pierwsze za wahaniami i takim myśleniem stoi szatan, który absolutnie nie chce dopuścić byśmy sięgnęli po różaniec, a po drugie trzeba mieć świadomość, że jeśli zacznie się nowennę, to przyjdzie i siła i czas się znajdzie.Maryja zwyczajnie o to zadba.Czeka tylko na naszą decyzję.Może też trzeba poprosić Pana o łaskę podjęcia decyzji co do tej modlitwy. Jeśli to czytasz, zrób to teraz….Maryja czeka i we właściwy sposób, najlepszy dla Ciebie , bez wątpienia odpowie na Twoją modlitwę.

A teraz już „idż do swojej izdebki i zaczynaj….

Z modlitwa , pokorą i uwielbieniem dla Maryi.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ewa
Ewa
08.02.18 09:52

Aneto, dzięki za Twoje świadectwo. Szczęść Wam Boże 🙂

Monika
Monika
08.02.18 00:57

Wspaniale swiadectwo Aneto. Ja rowniez mialam problem z rozpoczeciem. Nigdy wczesniej nie odmawialam różańca, w zasadzie nie wiedzialam jak. Nie wiedzualam jakie modlitwy. Jakie tajemnice… Nic. Dlugo prrosilam o łaskę, znak. Meczylo mnie sumienie, prosilam Panienke o pomoc aby mna pokierowala. O Nowenne dowiedzialam sie niby przypadkiem ale to chyba jednak nie byl przypadek bo grudniowego późnego wieczoru otrzymalam łaskę. Nagle przebudze i głos w sercu i glowie: Idz sie przygotuj. Wysyrzeliłam z łozka i ogsrnelam odrazu wszystko co bylo mi niezbedne do Nowenny. Teraz nie ma takiej opcji abym opuscila aby mi sie nie chcialo. Czuje potrzebe tej rozmowy… Czytaj więcej »

Agata
Agata
07.02.18 21:46

Aneto, to wspaniale, że Wam się tak udało. Ja też odmawiałam nowennę o pracę, i to nie raz, i niestety ja już nie mam przekonania, że „to jest nowenna nie do odparcia”. W moim przypadku, jak kończę nowennę i nic się nie zmienia na lepsze, pracy nadal brak, to mnie załamuje jeszcze dwa razy bardziej niż sytuacja z czasu, gdy nowenny jeszcze nie odmawiałam. Wiem, że może mam słabą wiarę, ale tak szczerze i z serca prosiłam Boga, Maryję o pomoc w tej sprawie, że teraz dam sobie już spokój z odmawianiem NP. Może nie powinnam tego pisać, ale te… Czytaj więcej »

Bozena
Bozena
02.01.20 07:56
Reply to  Agata

Może mogłabym Ci jakoś pomoc
Mój adres mailowy
Naturalife5@wp.pl
Bozena

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x