Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Olga – LIST: Chcę ale nie potrafię zrozumieć…

Mam na imie Olga. Mam 28 lat. Swoje świadectwo skladam po odmowionych 2 Nowennach Pompejańskich oraz licznych modlitwach i innych krótszych nowennach. Przygodę z Nowenna zaczęłam 2,5 roku temu po tym jak odrzucił mnie chłopak , który bardzo mi się podobał. Bardzo to przeżyłam, przeplakalam wiele nocy i dni, czułam się potwornie. Ukojenie znalazłam w modlitwie i Bogu. Od tamtego czasu zaczęłam się modlić o poznanie odpowiedniego mężczyzny. Dodam że zawsze byłam sama, nigdy nie cieszyłam się powodzeniem wśród płci przeciwnej, resztki mojej nadziei pokladalam w Bogu. I tak modliłam się i płakałam przez ten czas, czując okropny ból i samotność. Któregoś dnia poznałam mężczyznę, na początku nie zwracałam na niego uwagi ale on był nie ustępliwy…i co najgorsze, żonaty. Mieliśmy kontakt ale do niczego nie doszło. Mam żal do Boga że wiedząc jak bardzo boli mnie samotnosc, jak bardzo brakuje mi ciepła i zainteresowania mezczyzny, którego w zasadzie nigdy nie miałam, postawił mi na drodze fajnego faceta, jedynego w moim życiu, który okazał mi zaiteresowanie i był żonaty. Nie potrafię zrozumieć woli Boga. Czy to jakaś próba dla mnie??! Teraz po tych 2 latach modlitwy, po tym co mnie spotkało nie mam już nadziei i wiary że jestem w stanie wymodlić łaskę dobrego męża. Nowenna przyniosła u mnie odwrotny skutek niż zamierzony. Jest jeszcze gorzej niż było…

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
169 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Olga
Olga
29.04.19 13:43

Aktualizacja: zakochałam się po uszy, on chciał odejść od rodziny i powiedział wszystkim o tym. Dowiedziałam się że jego Mama i Brat są bardzo wierzący. Mama zawierzyła wszystko Maryji i za chwilę kontakt się urwał. Dobro zwyciężyło. A ja cierpię z miłości. Wiem że to był grzech ale tak kochana nie czułam się nigdy. Boże ratuj.

Emek
Emek
06.02.18 19:52

Czytając te wywody o porządności facetów , przychodzi mi na myśl inne forum w której faceci w podobnym tonie dyskutowali o kobietach. Jak widać w niektórych przypadkach wcale od siebie się nie różnimy , a prawda jest taka że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia jak ktoś się „przejechał” na płci przeciwnej to zawsze będzie mu się wydawać że jej przedstawiciele są źli „po za nielicznymi wyjątkami”.

Polka
Polka
04.02.18 13:31

Olgo. Już kiedyś przeczytałam Twoje swiadectwo. Chcę Ci powidziecie nie traci ufności. Ja walczę o Malzenstwo. Mamy roczna wspaniała córkę. Jest ciezko i moje prośby w sposób widoczny jeszcze nie zostacy wysłuchane. Maż mówil o rozwodzie juz nawet. Ale nawet kiedy to próbował mi udowodnić że mnie zdradzal Mateusza ochroniarz mnie przed siła tego bolu, który często jest obecny z ogromną siła w takich sytuacjach. Poczytaj ostatnio dodane swiadectwo Jak to Matka Boza ochronila czcicielke przed złymi wyborami. Jeśli odczuwasz brak poczekaj jeszcze z osądem sytuacji. Napewno teraz jest korzystny jeśli oddalas się w Ręce Maryi. Ufaj i nie przestawaj… Czytaj więcej »

Olga
Olga
04.02.18 14:00
Reply to  Polka

Tylko że ja już nie mam ani siły do modlitwy ani nadziei że ktoś mnie pokocha…
Modliłam się, błagałam tyle lat i nic. Czyli jak nic to nic. Dziękuję za wszystkie rady i komentarze ale na stronę poświęcana Nowennie nie zamierzam już zaglądać. Widocznie jestem niegodna laski. Do tego upadajaca grzesznica itd. widocznie tak musi być, taki jest Boży plan dla mnie…doprawdy super plan.

Jana
Jana
04.02.18 14:10
Reply to  Olga

Olgo, uwierz – Ty masz dopiero 28 lat. W Twoim życiu może się zdarzyć jeszcze wszystko. Ja mam 10 lat więcej bo 38 i tez jestem sama. Wierzę jednak, że jeszcze się uda. Bądź otwarta na to co przyniesie życie. Dużo dobra

Monika
Monika
07.02.18 10:47
Reply to  Jana

Witaj w klubie Jano – ja też mam 38 lat, żadnego związku za sobą (faceci uciekali ode mnie kiedy tylko dowiadywali się że jestem głęboko wierząca i nie będzie ze mną wiadomo czego bez ślubu), a wcale nie jestem brzydka… Też próbuję wierzyć że jeszcze się uda (mam za sobą NP o dobrego męża)… Tobie też życzę jak najlepszego męża, bo na niego zasługujesz. Pozdrawiam serdecznie.M.

enia
enia
07.02.18 13:38
Reply to  Monika

Monika , Jana do o.Witko zwróciłam sie z pytaniem czy moze mieć związek z przodkami w trudnościach założenia rodziny .
Tak.może mieć związek .Jeżeli w przeszłości ktoś odrzucał małżeństwo,zamknął sie na małżeństwo z powodu poniżenia lub zranienia itp.- tak odpowiedział Ojciec Witko
Po waszych wpisach można wnioskować że jesteście wartościowe dziewczyny , może tu jest klucz do rozwiązania

Ewa
Ewa
07.02.18 17:20
Reply to  enia

Eniu, czy tu jednym z rozwiązań mogłaby być msza u uzdrowienie więzi międzypokoleniowych?

Hanka
Hanka
07.02.18 17:28
Reply to  Ewa

Chce tylko przypomnieć, że Episkopat Polski wydał zarządzenie o zakazie sprawowania Mszy św. oraz modlitw o uzdrowienie międzypokoleniowe.

Ewa
Ewa
07.02.18 17:46
Reply to  Hanka

Dotyczyło to tzw. „grzechów pokoleniowych”, a nie więzi. Grzechów nie dziedziczymy po przodkach, ale nieprawidłowości w relacjach rodzinnych to już coś zupełnie innego.

Hanka
Hanka
07.02.18 18:17
Reply to  Ewa

Cytuję :
W związku z tym, na wniosek Komisji Nauki Wiary KEP, który został przedstawiony podczas 370. Zebrania Plenarnego (Warszawa w dn. 6-7.10.2015) Konferencja Episkopatu Polski podjęła decyzję o zakazie celebrowania Mszy świętych i wszelkich nabożeństw z modlitwą o uzdrowienie z „grzechów pokoleniowych” czy o „uzdrowienie międzypokoleniowe”. Jednocześnie Biskupi polscy przypominają o różnych formach modlitwy o uzdrowienie chorych, także w ramach liturgii Mszy Świętej, celebrowanych zgodnie z przepisami liturgicznymi.

Hanka
Hanka
07.02.18 18:27
Reply to  Hanka

Bardzo współczuję dziewczyną bo sama wyszłam za mąż dobrze po 30-stce i wiem z czym się wiąże samotność ale mogę też podać przykład mojej kuzynki, która kilka lat temu ( 6-7? ) wydała sporo pieniędzy na msze św. po tym jak ktoś jej zwrócił uwagę, że w jej rodzinie w każdym pokoleniu były problemy małżeńskie lub kłopoty z wyjściem za mąż i być może jej niepowodzenie wiąże się to z jej przodkami.
Kilkanaście albo i kilkadziesiąt mszy św. zostało odprawionych a moja kuzynka nadal jest osobą samotną dlatego ja bardzo ostrożnie podchodzę do tego typu rad.

Ewa
Ewa
07.02.18 19:53
Reply to  Hanka

Oznaczałoby to, że niezgodna z przepisami jest intencja np. o pojednanie dorosłego dziecka z jednym lub obydwojgiem rodziców, bo w grę wchodzi więź międzypokoleniowa.

Hanka
Hanka
07.02.18 20:21
Reply to  Ewa

Ewo w internecie na katolickich stronach jest wiele kompetentnych artykułów na ten temat i do nich Cię odsyłam, a na pewno rozwiejesz swoje wątpliwości.

enia
enia
07.02.18 18:34
Reply to  Ewa

Ewo o.Witko, ks.Dominik polecają 30 Mszy św . Moze ktoś dołączy linki , na yt o.Witko mówi jak mężczyzna miał problemy z nieczystością i po odprawieniu 30 msze jak ręką odjął , Ks.Dominik mówi o swoim bracie co nie mogli dzieci miec , nawet nie dokończył odprawiac Mszy św ,ze bratowa poczeła dzieciątko . Ks.Cyran poleca 33Mszy św , też moze ktos dołaczy link. Jest taki modlitewnik „Uwolnienie z mocy złego ducha” ks.Tournyol du Clos i na koncu jest dosć długa modlitwa za przodków .Czytałam na innym forum katolickim ,ze osoba odprawiała codziennie tę modlitwę że duzo róznych dolegliwosci przez… Czytaj więcej »

Magda
Magda
07.02.18 18:42
Reply to  enia

Te 30 mszy św. to najprawdopodbniej gregorianka za przodków (każda z 30 mszy za innego przodka do 4tego pokolenia wstecz), wygląda na to, że to nie jest niezgodne z wytycznym Episkopatu.

To trochę co innego niż zamawiać mnóstwo mszy w intencji kwestii pokoleniowych małżeńskich, bo gregorianka za przodków obejmuje całą osobę przodka z jej wszystkimi problemami.

To jest msza św. gregoriańska genealogiczna:

http://sanktuariummaryjne.pl/start/intencje-mszalne/msze-sw-odprawiane-w-bazylice-gietrzwaldzkiej/

enia
enia
07.02.18 18:47
Reply to  Magda

Magda jest na yt tłumaczenie o.Witko co do tych Mszy św za przodków ,moze Janek napisze nam dokładnie i załączy link . Taką dostałam odpowiedź od o.Witko i napisałam

Hanka
Hanka
07.02.18 18:53
Reply to  Magda

Dopytam się kuzynki ale na 99% wydaje mi się, że gregorianki za przodków też były.
Oczywiście takie Msze św. mają głównie pomóc naszym zmarłym i miłosierdziem względem nich powinniśmy się kierować.

Magda
Magda
07.02.18 18:57
Reply to  Hanka

Oczywiście, że mają głównie pomóc naszym przodkom…tylko nikt nie jest samotną wyspą, jesteśmy systemem naczyń połączonych i to że msza pomoże któremuś z naszych przodków, może mieć też wpływ na nasze życie. (Enia pisała o przykładach przytaczanych przez księży, koniec problemów z nieczystością, poczęciem dziecka itp., pewnie nie u każdego tak będzie, ale tak bywa).

enia
enia
07.02.18 18:43
Reply to  enia

Można sie zapytać w Sanktuarium Maryjnym w Górce Klasztornej czy odprawiają Msze św za przodków
Można samemu chodzic przez 33 Msze św/ciągłość zachować / i ofiarowac za przodków , rozpocząć dobrą spowiedzią i ze spowiednikiem porozmawiać , tak będzie może najlepiej

Hanka
Hanka
07.02.18 18:48
Reply to  enia

Wszystkie wystąpienia ojca Witko jaki ks. Dominika Chmielewskiego na ten temat dostępne na yt i w internecie zostały opublikowanie przed wydaniem zakazu przez Episkopat.

enia
enia
07.02.18 18:52
Reply to  Hanka

Hanka o tym tłumaczy o.Witko co do zakazu
sprawdziłam meila z odp.od o.Witko otrzymałam 2 stycznia 2018 , pisałam juz o tym dla Ary , nie wiem czy przeczytała

Hanka
Hanka
07.02.18 18:56
Reply to  enia

Oczywiście każdy ma swój rozum i swój budżet – mi nic do tego.
Natomiast to nie zawsze pomaga żywym ale zmarłym na pewno tak:)

Ewa
Ewa
07.02.18 19:59
Reply to  enia

Do słów o. Witko mam duże zaufanie 🙂
Eniu, czytałaś może jego „Ja jestem Bogiem Abrahama, Izaaka, Jakuba”? Przypomniałam sobie przy okazji rozmów o więziach międzypokoleniowych.

enia
enia
08.02.18 03:47
Reply to  Ewa

Ewa czytałam , mam tą książkę

Jakiś Marek
Jakiś Marek
02.02.18 20:45

Moje świadectwo?
Moje życie to dno. Prosiłem, błagałem, ponoć to modlitwa nie do odparcia. Moja została chyba odparta. Cóż żal mogę mieć tylko do siebie, że ufałem, że błagałem. Odmówiłem jedną całą modlitwę i nic. Przy drugiej (dziś była 20) kończę mam dość. Byłem, jestem i zostałem sam.

Magda
Magda
03.02.18 17:42
Reply to  Jakiś Marek

Marku Bóg Cię Kocha i chce Twojego dobra!
Nie jesteś „Jakimś Markiem” tylko Jego ukochanym synem!
To Twoja decyzja o zaprzestaniu modlitwy różancowej, to także Twoje życie i Twoje narzekanie.
Doradzam.., zamiast tu na forum pisać o beznadziei Twojego życia, powiedz o tym Bogu, pogadaj z nim tak od serca, szczerze, a zobaczysz zmiany, wkrótce też przestaniesz myśleć magicznie;-)
Dużo łask Bożych Ci życzę.

Emek
Emek
02.02.18 18:50

ale pewnie jakiegoś innego typu głupie rzeczy do głowy ci przychodziły po zrobieniu których mocno byś tego żałowała.

Emek
Emek
02.02.18 18:17

Wiesz każdy z nas jest zdolny do popełniania głupich błędów nie znam tego twojego znajomego i co w nim siedziało kiedy to zrobił ja ci powiem tak nigdy nie spałem z żadną kobietą zresztą nigdy z żadną nie byłem chociaż miałem propozycje aby pójść do łóżka głównie od mężatek ale dzięki Bogu nie poszedłem , ale powiem ci że jak by taka propozycja padła na jedno z tych ciężkich dni gdzie mam wszystkiego dość i mam ochotę olać wszystko to zapewne bym poszedł , ty też pewnie przez to samotność miewasz bądź miewałaś takie momenty że miałaś ochotę oddać się… Czytaj więcej »

nieznajoma
nieznajoma
02.02.18 18:30
Reply to  Emek

Nie, ja tak niestety nie mialam. Złościłam sie ze tak to działa i w ten sposób szuka sie meza, ale tak nie miałam.

Emek
Emek
02.02.18 17:40

nieznajoma są porządni faceci mam kolegę gdzie jego związek się rozpad z powodu bo dziewczyna go ciągnęła do łózka a on powiedział twardo nie że takie rzeczy tylko po ślubie , twoja frustracja jest uzasadniona rozczarowałaś się płcią przeciwną i widzisz już w nich tylko zło to działa również na odwrót bo są panowie którzy widzą w kobietach tylko zło też uważają że porządnych kobiet nie ma że jak tylko usłyszą brzęk pieniążków to rozkładają nogi przed byle kim, tylko że to szatańska ściema bo i tu i tu znajdą się ci prawi i porządni.

nieznajoma
nieznajoma
02.02.18 18:01
Reply to  Emek

WIdzisz, a ja miałaam pewnego kolege na oku i okazało się , ze wskoczył do łóżka po max 4 miesiacach znajomości…. Teraz biedny żałuje…
Dobrze, ze to napisałeś co napisałeś. Ja nie wierzę, ze są faceci którzy nie dadzą zaciągnąć się do łózka. Ten koles wydawał się rozsądny, a poleciał jak jakiś dzieciak.

Magda
Magda
03.02.18 16:05
Reply to  nieznajoma

Nieznajoma, rozumiem Cię. Ale co to za chłopak, którego miałaś oku, który zamiast chcieć spotykać się z Tobą i tylko Tobą, 4 miesiące spotykał się z kimś innym? Przecież to niepoważne zupełnie takie niezdecydowanie i kandydat na męża nie dla Ciebie. Mężczyzna, który miałby być Twoim mężem powinien uważać, że skarb znalazł w Twojej postaci, a nie spotykać się z innymi. Jak napisała jedna dziewczyna może w trochę innej sytuacji, bo w przypadu związku, w którym facet nie mógł się zdecydować, ale mądrze napisała: „Wybacz, wiem, że w podobnej sytuacji jest wiele dziewczyn, byłabym i ja gdyby nie mądry spowiednik… Czytaj więcej »

Magda
Magda
03.02.18 17:07
Reply to  nieznajoma

Można też mężczyznę uświadomić (bo oni sami nie rozumują często niestety, nawet jeśli mają wykształcenie, wyglądają na porządnych itd.), że poza niechcianą ciążą to może się zarazić AIDS jak poleci w tango bez odpowiedniej znajomości drugiej osoby i to wcale nie jest takie rzadkie (są artukuły w necie, że się wirus rozprzestrzenia w Polsce). Jednemu panu kiedyś to wyłożyłam, twierdził, że chce czekać do ślubu z wiadomo czym, ale jak zrobi, tego nie wiem, zależy od jego rozumu.

Może jakiś przynajmniej weźmie pod uwagę konsekwencje, jakie ściąga na siebie.

Magda
Magda
03.02.18 19:24
Reply to  nieznajoma

To jest przyczyną…
https://www.youtube.com/watch?v=053s1VrqsiU

Dobrze, że się modliłaś tyle o męża, bo może dzięki temu, jak go spotkasz, to nie będzie aż tak przez diabła ogłupiony i będzie coś sobą reprezentował wartościowego.

Emek
Emek
02.02.18 17:25

Magda problem w tym że u mnie to cud jak ja zrobię kółko wokół własnego domu a co dopiero pójść do kościoła księża się za mnie modlą wysyłałem prośby modlitwy do różnych zakonów do Fatimy no i jest jak jest dalej się męczę , jak byłem zdrowy to chodziłem do kościoła nie tylko w niedziele ale także w pierwsze piątki i soboty nawet zdarzało mi się moich rodziców wyciągać na msze kiedy dopadało ich rozleniwienie kiedyś myślałem że może Pan Bóg pozbawił mnie łaski uczestniczenia we mszy św bo może się na mnie obraził ale natrafiłem niedawno na taki materiał… Czytaj więcej »

Magda
Magda
03.02.18 18:27
Reply to  Emek

A może poproś, by Cię ktoś zawiózł na mszę z modlitwą o uzdrowienie…? Sami nie zaproponują, ale jak poprosisz może ktoś się zgodzi z Twojego otoczenia? Mało kto odmówi prośbie chorego myślę….tylko trzeba się odważyć

Emek
Emek
02.02.18 11:07

Problem w tym że żaden lekarz nie może mi pomóc bo nie wiedzą co mi jest wiedzą tylko że to coś z układem nerwowym, który mi szaleje objawy na przestrzeni lat miałem różne od okropnych bóli głowy po przez szalejące serce drgawki wykręcania kończyn słabości że nie mogłem wstawać a nawet umyć się sam było tego multum , lecz teraz męczą mnie ogromne bóle jak mnie zaatakuje to mam ochotę się zabić by tylko tego nie czuć nie dam rady tego opisać to okropne uczucie w tej chwili i tak jest już lepiej prócz tych okropnych bóli w miarę funkcjonuje… Czytaj więcej »

irena
irena
02.02.18 11:55
Reply to  Emek

w takim razie masz problem ,jeszcze jak lekarze wiedza z czym maja doczynienia to pewnie wiedza jak to leczyc ,ty zapewne jestes poddawany eksperymentom i jak znam podejscie lekarzy dostajesz tylko leki przeciwbolowe,widze ze tu trzeba zeczywiscie pomocy Matki Bozej a zapewne czytasz tu swiadectwa i sam widzisz ze jest wiele przypadkow beznadziejnych a jednak Ona im pomaga ,jak obiecalam bede odmawiac Nowenne Pompejanska za ciebie ,nie trac nadzieji trzeba walczyc do konca ,choc twoja walka trwa juz dlugo ,wiem

Magda
Magda
02.02.18 16:20
Reply to  Emek

Emek, a próbowałeś pójść na mszę z modlitwę o uzdrowienie? W wielu miastach są cyklicznie.

Emek
Emek
01.02.18 23:49

Zawiedziona na zapomnienie o samotności jest jeden sposób ale wątpię czy ktoś by go chciał , na ból i cierpienie najlepsze jest jeszcze większy ból i cierpienie wiem że to głupio brzmi ale tak jest, masz problemy wydają ci się one że są ogromne aż przychodzą drugie problemy jeszcze większe i zaczynasz tęsknić za swoimi starymi problemami, wiem co piszę bo sam przez to przechodzę jak byłem młodszy też się modliłem o dobrą żonę i też nie zostałem wysłuchany i tez mijał rok dwa pięć dziesięć i nic oczywiście frustracja i ból narastały i wydawało mi się że to jest… Czytaj więcej »

irena
irena
02.02.18 09:48
Reply to  Emek

emku jesli mozesz to i jesli nie jest to problem dla ciebie to napisz prosze mi co to jest za choroba ,ktora cie meczy ,jesli mozesz to opisz mi obiawy i jak sie nazywa ,ja ciagle sie modle za toba od kad sie dowiedzialam ze jestes chory ,tylko nie drazylam tematu co ci dokladnie jest ,teraz chce odprawic Nowenne Pompejanska w intencji mojej mlodszej corki ,to bedzie juz moja czwarta nowenna ,ale nastepna odmowie za ciebie ,masz racje bycie samotnym jest niczym w porownaniu z tym jak jest sie chorym ,juz to kiedys napisalam ,ale wiele ludzi tu na mnie… Czytaj więcej »

Olga
Olga
01.02.18 20:45

Nie oszukujemy się ale życie w pojedynkę jest smutne i nie ma smaku, omija mnie wszystko co najlepsze. To po co takie życie??? Oddała bym wszystkie moje pieniądze, rzeczy itd byle by mieć kogoś kochajacego przy boku…i Bóg doskonale o tym wie.

Zawiedziona
Zawiedziona
01.02.18 22:54
Reply to  Olga

Wie , widzi slyszy i nic z tego nie wynika

Olga
Olga
01.02.18 20:32

Dziękuję za wszystkie komentarze. Jeżeli chodzi o mnie to nadal mam delikatny bunt, żal i niezrozumienie co do woli Pana Boga. Najbardziej boli mnie to że 2,5 lat modliłam się błagałam o faceta a w odpowiedzi dostałam znajomość z żonatym, którego polubiłam jako człowieka i ciężko będzie mi się rozstać. Bo wiem że to nastąpi i jak zwykle zostanę porzucona i będę cierpieć. Modliłam się o chleb a dostałam kamień. Przez te dwa lata gorliwie modliłam się o faceta, czy to coś złego że nie chce być sama, naprawdę według Boga samotność i cierpienie z tego powodu jest dla mnie… Czytaj więcej »

nieznajoma
nieznajoma
01.02.18 21:11
Reply to  Olga

2,5 roku? Sa tacy ktorzy modlą sie ponad 10 lat… I dalej są sami. i przeszli juz bunt ktory Ty teraz przechodzisz i już sie pogodzili… 🙂
Uszy do góry :-).

Magda
Magda
01.02.18 21:38
Reply to  nieznajoma

Nieznajoma, a z modlitwami o nawrócenie różnych osób to ponoć jest tak, ze są od razu wysłuchiwane, ale Pan Bóg nie daje nawrócenia od razu, bo ufa danemu człowiekowi wyjątkowo mocno, że on nie przestanie się modlić, a modlitwy jego są „rozparcelowywane” dla innych jeszcze ludzi dla ich nawrócenia, za których nikt się modli.
Może podobnie jest z modlitwami o męża?
A dana osoba, choć na ziemi łaskę otrzymuje później, to nagrodę za wytrwałość otrzyma w niebie?

nieznajoma
nieznajoma
01.02.18 21:41
Reply to  Magda

Ale ja już nie mam o to żalu :-).
Swoją drogą wąłsnie o tym mówil o WItko swego czasu :-). A w modlitwie najważniejsza jest cierpliwośc.

Magda
Magda
02.02.18 16:19
Reply to  nieznajoma

Nieznajoma, a co się stało, że taka zmiana…?

nieznajoma
nieznajoma
02.02.18 16:48
Reply to  Magda

Mam po prostu dosyć. Facet nie jest bogiem. To raz. A dwa. Nie ma porządnych facetów. Proszę mi nie pisać, ze są, bo nie uwierzę. Nie ma. Latają za byle spódnicą, nie są w stanie zbudować czegokolwiek wartościowego. Wystarczy im tylko machnąć spódnicą…. Szkoda czasu na nich. Rozczarowałam się ostatnio bardzo. I nie ma mądrych facetów. A lepiej być samej niż z jakimś debilem. Albo stać się przyczyną jego żalu.

Magda
Magda
02.02.18 17:01
Reply to  nieznajoma

Podobnie uważam. Z tym że są porządni, ale w baaaaaardzo bardzo małej ilości, jak wyjątki potwierdzające regułę (przeważnie idą na księży, żony to bardzo nieliczne mają szczęście mieć mądrego faceta).. Nie dążą przeważnie do doskonałości, to diabeł podrzuca cukierki jak przynętę i lecą za każdym razem jak dzieci. Co zrobić Nieznajoma, można zawierzyć swojego przyszłego małżonka na mocy sakramentu małżeństwa, który się jeszcze nie dokonał św. Józefowi, żeby go szkolił, jak tu ktoś napisał, bo inaczej to naprawdę ciężko :)) Życzę jak najlepiej! Nie ma co robić bożka to wiadomo, bo ani to adekwatne ani zdrowe. To kobieta jest koroną… Czytaj więcej »

Zawiedziona
Zawiedziona
01.02.18 22:52
Reply to  nieznajoma

Z samotnością czlowiek nigdy sie nie pogodzi jesli w sercu ma inne pragnienie , jestem po 40 także wiem o czym mowie , 2, 5 roku to pikus , 20 lat i nic … Powiem tak na chwile obecna , zyje ale bez powietrza , tylko zastanawiam sie po co

nieznajoma
nieznajoma
02.02.18 00:34
Reply to  Zawiedziona

To ja spytam tak: Tyle lat sie modliłas i co dala ci ta modlitwa? Skoro po tylu latach modlitwy zyjesz bez powietrza? Nic? To jak i do kogo sie modliłas skoro takich owoców doswiadczyłas? Śmiem zadac to pytanie, bo jakis czas temu zadałam je sobie. I wiesz, dzisiaj to Bóg jest dla mnie najwazniejszy.

Mariusz
Mariusz
06.02.18 16:19
Reply to  nieznajoma

Dojrzewać duchowo możemy i przez 10 lat albo i całe życie ale niestety natura rządzi się swoimi prawami i już czasem jest za późno np. na dzieci które przecież są owocem Miłości.

nieznajoma
nieznajoma
06.02.18 16:24
Reply to  Mariusz

Nie zawsze sa owocem miłości… Raczej zwykłego przypadku… Albo owocem łapania męża…

Mariusz
Mariusz
06.02.18 16:52
Reply to  nieznajoma

Co za bojowe nastawienie….. może i czasem nie są owocem Miłości ale zawsze to jakiś skarb….tak myślę ale może się mylę na razie nie mam

Magda
Magda
06.02.18 17:00
Reply to  Mariusz

Mariusz to nie bojowe nastawienie, tylko życie..kto trochę je zna, to widzi jak jest w wielu wielu przypadkach.

nieznajoma
nieznajoma
06.02.18 17:02
Reply to  Mariusz

Dla jednych skarb, dla innych problem… Ciekawe czy tak będziesz myślał jak Cię jakaś zaciągnie do łóżka, zrobi sobie z Tobą dziecko… A TY? Będziesz w tym najmniej ważny… Bo będziesz tylko dawcą plemników, który oczywiście będzie się musiał poczuć do odpowiedzialności… Ciekawe czy wtedy, jak oprzytomniejesz i zdasz sobie sprawę z tego, ze gdyby nie ta chwila słabości to byś jej nie chciał, ciekawe czy wtedy będziesz myślal ze dziecko to skarb? Nie życzę Ci spotkania takiej kobiety.

Magda
Magda
06.02.18 17:08
Reply to  nieznajoma

Nie znam Mariusza, ale może mu nie zależy, żeby była jakaś specjalna i żeby on był dla niej specjalny. Nie musiałby się narobić, by zaciągnąć jakąś do łóżka, ona sama by to zrobiła, nie miałaby żadnych wymagań, do niczego nie musiałby dorastać, a i rodzinę by miał bez żadnego wysiłku. Znam takich, co im nie zależy na nikim, tylko by rodzinę mieć jakąkolwiek, bo nie mieć to w ich mniemaniu „wstyd” i lipa, a im mniej ktoś od nich wymaga, tym lepiej, byle nie musieli palcem kiwnąć i mogli swoje idiotyzmy uskuteczniać, a żona i dziecko to tylko korzyść dla… Czytaj więcej »

nieznajoma
nieznajoma
06.02.18 17:17
Reply to  Magda

Dokładnie. Poza tym w dzisiejszych czasach panowie już nie starają się o kobiety. One im wszystko zabrały… A im ani się nie chce, ani nie potrafią. No i a propo tego co napisałaś… jakiś czas temu zastanawiał mnie jeden fakt. A zastanawiał dlatego, ze ja sama tak nie umiem. Mnie to nie zadowala. Otóż zastanawiałam się jak inni mogą skończyć jakiekolwiek studia ( nie dostał się na medycynę, to skończył chemię dla przykładu), dostać jakąkolwiek pracę ( nie dostał się na księgowego, to stał się nauczycielem, skończył pedagogikę i nic w tym nie znalazł to pracuje w biurze rachunkowym…) i… Czytaj więcej »

enia
enia
06.02.18 18:20
Reply to  nieznajoma

Magda , nieznajoma wy tak wszystkich do jednego wora . A Mariusz skoro tu jest to jest Apostoł Różańca , odmawia NP i…..mysli jak należy . I jak zostanie ojcem to będzie potomka traktował jak skarb i żadną przed ślubem nie będzie musiał na siłę zaciągnąć do łóżka ani nie da sie złapac na dziecko , bo takie kobiety może nie będą go interesowały

Magda
Magda
06.02.18 18:29
Reply to  enia

Enia, tego nie wiesz :). Ja znam wierzących, modlących się na różańcu, którzy zachowują się tak i myślą nie-jak-należy w takim stopniu, że niektórzy niewierzący łapią się za głowę, jak tak można:) Nie ma reguły:) Można powiedzieć „hipokryzja”, jak zwał, tak zwał, w każdym razie już Pan Jezus mówił, że nie ten wejdzie do Królestwa, kto mówi „Panie,Panie”, ale ten który pełni wolę Ojca. O, właśnie żeby ktoś chciał pełnić wolę Ojca i do tego dążył, to faktycznie… porządny facet…w innych wypadkach, proszę Cię, ja znałam „apostołów” Pana Jezusa, którzy się tak zachowywali, że nawet ksiądz na studiach mówił dziewczynom,… Czytaj więcej »

nieznajoma
nieznajoma
06.02.18 18:30
Reply to  enia

Jego moze nie… Ale one sie postarają, aby on sie nimi zainteresował… I to nie my wkładamy ich do jednego worka… to oni sami.

enia
enia
06.02.18 18:49
Reply to  nieznajoma

Oj dziewczyny jesteście na jakiś niskich wibracjach ..narzekania, krytykowania .To taką zrzędę porządni faceci omijają

Magda
Magda
06.02.18 18:54
Reply to  enia

Porządnych nie ma 🙂 (Poza nielicznymi wyjątkami, które potwierdzają regułę.) Wystarczy, że któraś sobie sztuczne rzęsy przyklei, spódnicą zamacha albo założy legginsy i facet leci już jak mucha do
Dopiero jak facet kocha kobietę, to może starać się dorastać do odpowiedzialności, być jej godzien itd., jak mówił arcybiskup Fulton Sheen, im szlachetniejsza kobieta, tym szlachetniejsza miłość …ale przeważnie panowie kochają tylko siebie i ani myślą się wysilać i jest, co jest na tym świecie 🙂

irena
irena
06.02.18 19:23
Reply to  enia

oj swiete slowa,nie pamietam gdzie to przeczytalam a moze obejrzalam na filmie ,ze nalezy sie usmiechac do siebie w lustrze i myslec pozytywnie ,to wtedy bedzie swiat bardziej pozytywny i bedzie sie dobre rzeczy do siebie przyciagac i dobrych ludzi takze

Magda
Magda
06.02.18 19:30
Reply to  irena

A ja np. ponoć jestem bardzo radosna (tak mówią, ja się tak nie oceniam), ale przyciągam bardzo bardzo złych ludzi. Oczywiście poza przyjaciółmi, rodziną. Nawet na ulicy dziwni ludzie do mnie podchodzą i mówią dziwne rzeczy np. „pani jest niewinna jak sarenka, na niewinną sarenkę czeka wilk” i uciekają. Multum tego jest, a zdarzenia na ulicy są najmniej znaczące. Także nie ma reguły.

nieznajoma
nieznajoma
06.02.18 19:32
Reply to  Magda

A myślalam, ze to tylko ja miewałam takie przygody. Piszę miewałam, bo w duzym stopniu sobie z tym poradzilam. Musisz wypracowac sobie odpowiednią postawę ciała i wyraz twarzy. Spróbuj. Dziala. Taki pewny siebie. Zobaczysz ze skonczą Ci się te historie.

Magda
Magda
06.02.18 19:44
Reply to  nieznajoma

Dzięki Nieznajoma. Ja nie jestem jakąś młodą zahukaną osobą…ani starą zahukaną 🙂 (nie mówię, że Ty byłaś absolutnie). Po prostu nie wiem, skąd się to ludziom bierze. Nie wywyższam się to fakt, ale nie wyglądam jak ofiara losu też ani nią nie jestem. A da się tak cały czas udawać, przybierać inny wyraz twarzy niż naturalny? I czy to warte świeczki? W sumie mi te gadki na ulicy w niczym nie przeszkadzają (tylko te teksty….dziwne zastanawiają czasem, ostatnio jakiś facet w chorobie alkoholowej mi „proroctwa” mówił, nie wiem, co o tym myśleć, czy to od Boga, czy opętany i od… Czytaj więcej »

nieznajoma
nieznajoma
06.02.18 19:56
Reply to  Magda

Ja niestety takie rózne uliczne 'akcje’ przezywałam bardzo. Być moze stad u mnie się to wzieło. To nie chodzi o to zeby pozbyc sie swojego łagodnego czy naturalnego wyglądu. Trudno jest mi to opisać, ale to naprawdę podziałalo. Coś się zmieniło. Moze w tym wyrazie twarzy zaczęlo być widać pewność siebie? Nie wiem. Ważne ze jużtego nie ma. Ja bym aż tak ze wszystkiego sacrum nie robiła? Co ma przyjmowanie Komuni do wyrazu twarzy? Wyraz twarzy mogęmiec zły również dlatego ze źle się czuję. Bóg wie co jest w sercu.

Magda
Magda
06.02.18 20:07
Reply to  nieznajoma

No tak, emocje to jedno, ale jednak przyjmowanie Komunii i wiara mają wpływ na rysy, tak przynajmniej zaobserwowałam, że łagodnieją. No może nie zawsze. Jak spojrzysz na zdjęcia osób przed i po nawróceniu to widać kolosalną różnicę 😉 W każdym razie to tylko moja dygresja i obserwacja. Dzięki za podzielenie się Twoim doświadczeniem, ja akurat 'akcji’ ulicznych nie przeżywam, ale z kolei różne 'akcje’ życiowe podobnej natury dają mi w kość i to bardzo. Zwłaszcza że ponoć wyglądam bardzo młodo i wielu osobom się za dużo wydaje.

nieznajoma
nieznajoma
06.02.18 20:09
Reply to  Magda

A ile masz lat?

Magda
Magda
06.02.18 20:29
Reply to  nieznajoma

Między 30 a 40. Ale że ponoć wyglądam na 18-22 (a czasem i mniej, o dowód przy kupowaniu alkoholu proszono niedawno), mimo że nie ubieram się jak dziecko, to jak ktoś ma ledwo skończone 30, to myśli że jest starszy i w czymś lepszy i sobie na różne rzeczy pozwala, jeśli mnie nie zna….bo ludzie to wilki…wiadomo owce też są, ale mało, ale że to muszę znosić, to myślę, że to może pokuta za moje grzechy i może uniknę czyścca 😉 Bo czasami jak sobie pomyślę o tych wszystkich upokorzeniach z powodu łagodnego wyglądu, to nie widzę innego sensu tego.

nieznajoma
nieznajoma
06.02.18 21:12
Reply to  Magda

A to dokładnie podałaś ten przedział… 🙂 30-40. A kontretniej? Jak nie chcesz to nie pisz.

ula
ula
06.02.18 22:25
Reply to  nieznajoma

znacie taka inicjatywę modlitewną
U studni kropka pl – 28 dniowa modlitwa o dobrego współmałżonka?

Magda
Magda
06.02.18 22:42
Reply to  ula

nie, ale dzięki bardzo, przekażę osobom, które mogą być zainteresowane!

Magda
Magda
07.02.18 17:24
Reply to  ula

Dziewczyny, pozwolę sobie Was przestrzec, strzeżcie się tzw. wilków w owczej skórze, bo tacy są najgorsi. I bardzo ciężko się zorientować na początku znajomości, naprawdę (jeśli to w ogóle możliwe). Jakimś probierzem może być pokora, bo to jest ponoć najtrudniej udać, ale nie wiem. Niech Was nie zwiodą opowieści o różańcu itp. i diabeł udaje anioła światłości wg Pisma Św. Choćby facet wyglądał porządnie, mówił, że się modli, mówił rzeczy zgodne z wiarą, chciał zachowywać czystość przedmałżeńską, dobrze mu patrzyło z oczu – to nic nie znaczy. Nie wierzcie, tylko weryfikujcie, dużo dopytujcie przy każdej poruszonej kwestii. Nie dopowiadajcie sobie… Czytaj więcej »

enia
enia
06.02.18 20:44
Reply to  Magda

Magda zacznij błogosławić takich ludzi

enia
enia
06.02.18 20:38
Reply to  irena

Na yt wpisać Ulubiona melodia diabła /narzekanie/ kto ma czas niech odsłucha

enia
enia
06.02.18 21:09
Reply to  irena

irena ja jak wychodzę z domu mówię
„kiedy wychodzę otrzymuję same błogosławieństwa ”
i „wyprzedza mnie boża miłość ,prostuje mi drogi czyniąc je pięknymi ,pogodnymi i szczęśliwymi”

irena
irena
06.02.18 21:56
Reply to  enia

enia jak juz wiesz ja wiecej mieszkam w niemczech niz w polsce ,wychodze z domu i spotykam zyczliwych ludzi ,nawet jesli cie ktos nie zna to sie usmiecha do ciebie i mowi czesc ,wiec moze jest mi latwiej o ta zyczliwosc ,bo automatycznie sie uruchamia ,w polsce bardzo duzo ludzi narzeka co mnie wcale zreszta nie dziwi,trzeba sie miec na bacznosci zeby nie narzekac,ja z reszta z natury jestem zyczliwa osoba i nigdy nie narzekalam ,bo wiem ze zawsze ktos ma trudniej odemnie

irena
irena
06.02.18 21:58
Reply to  enia

ale,masz racje ,nalezy tak robi jak ty ,bo mimo wszystko dobro powraca

enia
enia
07.02.18 09:57
Reply to  irena

Ja tak zauważam że ludzie bardzo narzekają i mówią w większości o problemach ,plotkują ja odłączam się od takich dyskusji .

Hanka
Hanka
01.02.18 21:43
Reply to  Olga

Kochana, nic nie dostałaś sama sobie ten kamień przytoczyłaś… Wiedząc, że facet jest żonaty trzeba nie było wchodzić z nim w głębszą zażyłość emocjonalną tylko traktować jak kolegę. Sami pakujemy się w takie kłopoty a potem narzekamy na Boga. Wiem o czym piszę. Miałam prawie 30 lat i też byłam sama. W dziale pracowały nas dwie dziewczyny i 12 facetów – w większości żonatych. Niektórym z nich wydawało się, że atrakcyjna ale samotna dziewczyna to łatwy łup:) Szybko się jednak zorientowali, że mnie na piękne słówka nikt nie złapie. Z tego co napisałaś wydaje mi się, że facet zwyczajnie wykorzystał… Czytaj więcej »

Magda
Magda
01.02.18 21:49
Reply to  Hanka

Zgadzam się, chyba że z początku się nie przyznał, a się dziewczyna zdążyła zaangażować. Eh.

Emek
Emek
01.02.18 16:43

Wiadomo historia każdego człowieka jest inna i nie mamy wglądu na jego sprawy no chyba że ktoś ma charyzmat czytania w sercach innych to inna sprawa, dlatego nie powinniśmy oceniać innych i wyciągać zbyt pochopnych wniosków, ja tylko napisałem że na tym świecie pozory mylą że coś co wygląda pięknie ładnie sympatycznie w środku może być jednym wielkim syfem a to co wygląda na pierwszy rzut oka brzydko może w środku być piękne , oczywiście to nie jest reguła bo mogą być sytuacje gdzie na zewnątrz jak i wewnątrz jest pięknie jak i odwrotnie że na zewnątrz i wewnątrz jest… Czytaj więcej »

Andrzej
Andrzej
01.02.18 17:13
Reply to  Emek

Ja mam taką nadzieję Emek, że jestem na właściwej drodze i dzięki modlitwie Bóg pomoże mi przebrnąć w moich trudnościach i wszystko znajdzie swój szczęśliwy finał 🙂

Emek
Emek
01.02.18 15:46

Pozwolę się w trącić Andrzeju w sprawie rozwodu sprawa jest jasna tylko w przypadku gdzie doszło do oszustwa unieważnia się związek gdzie któraś ze stron oszukała bądź ukryła że już była w związku małżeńskim bądź zataiła chorobę psychiczną , albo mówiła że zachowała czystość a wyszło że nie zachowała.W pozostałych przypadkach jak zostawienie kogoś zdrada itd itp sprawa jest jasna można się rozwieść ale nie można już nikogo poślubić „co Bóg złączył człowiek niech nie rozdziela” wiem że pisałeś żeby nie cytować Biblii ale nie da się rozmawiać o Panu Bogu bez Jego słowa, jeżeli chodzi o to że Bóg… Czytaj więcej »

Magda
Magda
01.02.18 16:06
Reply to  Emek

Emek, mogłabym się podpisać. O takim „syfie” nawet Pan Jezus mówił „groby pobielane”, z zewnątrz może być pięknie, a jak wewnątrz, to Bóg wie. Dlatego mówi się, że zdziwimy się ponoć, kto będzie w niebie i kogo nie będzie. I prostytutki i celnicy będą pewnie przed wieloma z nas, jeśli nie przed wszystkimi. Ostatnio jedna osoba stwierdziła, że wraca do swojej byłej dziewczyny i się z nią ożeni dlatego, że ta jest chora (chociaż nie śmiertelnie i nieobłożnie, ale niewyleczalnie i trochę cierpi), „żeby ją wspierać jak tylko może”, „żeby dać jej swoją siłę”, żeby „zrobić to, co najlepsze” i… Czytaj więcej »

Andrzej
Andrzej
01.02.18 16:24
Reply to  Emek

Witaj Emek, Ze spokojem. To dyskusja, wiele wpisów daje ciekawe wskazówki. Tak czy inaczej przykład, który podałem mocno mnie zastanawia. Oczywiście nie znam szczegółów, takich natury formalnej. Nie to jest istotą, a sam fakt, że takie sytuacje przerabia tysiące ludzi. Jak Bóg działa i w czym się objawia? Pokora każe mi jasno i klarownie napisać nie wiem. Cz ktoś z Was wie? To nie zarzut, tylko poddaję coś pod zastanowienie. Wszystko polega i tylko jedynie na interpretacji tego co w Piśmie Świętym. Tak czy inaczej opisana sytuacja mnie mocno zastanawia. Gdybym miał ocenić tego człowieka, to dla mnie swego rodzaju… Czytaj więcej »

Magda
Magda
01.02.18 16:43
Reply to  Andrzej

Andrzeju, z całym szacunkiem, lepiej się wzorować na Panu Jezusie niż na koledze 🙂
Rozumiem, że dla „neofity” to są bardzo ciekawe kwestie i się drąży, pamiętać trzeba jednak o tym, czego uczył mnie wspaniały ksiądz prowadzący wspólnotę, w której kiedyś byłam, wykładowca seminarium – jeśli zgłębianie wiedzy religijnej, różnych prawideł związanych z Bogiem, modlitwa itd. zaczyna sprawiać, że zaczynamy zaniedbywać obowiązki, to jest to od złego ducha.
Wybacz, że pozwoliłam sobie napisać, choć nie wiem, jak w Twoim wypadku jest, ale to na wszelki wypadek – bo sama kiedyś w tę pułapkę wpadłam.

Magda
Magda
01.02.18 20:15
Reply to  Andrzej
Andrzej
Andrzej
01.02.18 11:13

Witajcie, Kilka takich przemyśleń dla wszystkich w sytuacji Olgi i nie tylko. Wciąż nam wszyscy powtarzają, żeby przyjmować z pokorą to co nas spotyka. Dobrze. Niech i tak będzie ale… Trafiłem na świetne kazanie ks.Pawlukiewicza – Zrób awanturę Panu Bogu. Jakże mnie to przekonuje. Raz. Przyjmować z pokorą, TAK. Nie musimy jednak na wszystko się godzić. Trochę z przekąsem. Jaki Bóg pozwala na tyle cierpienia?Jaki Bóg nas tak doświadcza? Nie, to nie pretensje. Idąc z a ks. Pawlukiewiczem. CO? Nie wolno nam WYKRZYCZEĆ? BOŻE – zrób w końcu z tym porządek. Daj mi powód do tego bym mógł świadczyć Twoją… Czytaj więcej »

Klara
Klara
01.02.18 11:33
Reply to  Andrzej

Słuchalam kiedys tego kazania, ale nawet zanim je zobaczylam i tak robiłam Bogu awantury przytaczając w moim mniemaniu sensowne argumenty 🙂 Był smiech, płacz, krzyk, nawet groźba, wszystko, ale Bóg uparty i głuchy na me krzyki:) Więc poddałam się jego woli, ale wcale nie jest lepiej 🙁 Może odrobinke..

Klara
Klara
01.02.18 11:37
Reply to  Klara

Mówią, że Bóg nie daje kar, ale ja odczuwam na sobie karę za to, że nie docenilam tego co mialam i to się ciągnie za mną, Może najpierw trzeba odpokutowac swoje, dopiero później Bóg nagradza?

Andrzej
Andrzej
01.02.18 12:57
Reply to  Klara

Klaro, Są to pytania bez odpowiedzi. Już tak po ludzku… każde z nas doświadcza różnych sytuacji. Lepszych , gorszych. Mimo wszystko trzeba nam żyć. Zmieniać się, naprawiać to co w nas złe. Już nawet nie odnosząc się tak bardo do wiary. Ta u różnych osób bywa różna. Jeśli dajemy dostęp do Boga, to On też nas będzie szukał. To jednak nie jest relacja jednostronna. Sam tego doświadczyłem. Ja i Bóg to były dwa bieguny. Tak szczerze to od września ubiegłego roku się modlę, od października znów chodzę do kościoła. Jakoś można rzec Bóg się do mnie dopchał. Ktoś powie… jak… Czytaj więcej »

Andrzej
Andrzej
01.02.18 14:07
Reply to  Andrzej

I jeszcze jedno. Większość pytań, które sobie zadaję, które zadaję Bogu… odpowiedź brzmi NIE WIEM. Podobnie z tym co piszę. Niejednokrotnie prowokuję, bo szukam… możliwe że często błądzę. Bo to ludzkie. No ale… Jeśli to prowadzi nas do czegoś dobrego to warto szukać, modlić się , zastanawiać nad sensem wszystkiego co nas spotyka. Mieć oczy i uszy szeroko otwarte na słowa innych, bo Bóg mówi do nas przez innych i chyba przede wszystkim. 🙂

Iza
Iza
31.01.18 20:20

Kiedyś gdy rozpaczałam po rozstaniu z chłopakiem, myślałam nad sensem mojego życia i strasznie płakałam. Wzięłam do ręki obrazek Jezusa Miłosiernego i prosiłam go żeby zabrał mnie do siebie bo ja już nie mam siły tutaj żyć. W pewnej chwili miałam wizję przed oczami- jak jakiś mężczyzna idzie w moją stronę. Po 2 latach od tego momentu zupełnie przypadkowo go poznałam. Obecnie jest to mój narzeczony. Cuda się zdarzają, nigdy nie wątp w Bożą wolę i usilnie proś jak dziecko- polecam nowennę do św. Judy Tadeusza wiele mi pomógł w życiu.

Andrzej
Andrzej
31.01.18 15:30

To ja Wam powiem tak… Jezus też wątpił, Maryja wątpiła i przykładów można mnożyć. Dlaczego tak? Jezus stał się człowiekiem, czyli poniekąd mimo braku grzechu był jak my. W Ogrójcu pytał, jeśli nie chcesz weź ode mnie ten kielich. Na krzyżu wołał, Boże czemuś mnie opuścił. Można też rzec śmiało, że te wydarzenia opisane w biblii to jedynie symbol dla nas. Też upadamy pod ciężarem problemów, wątpimy, wołamy o pomoc. I teraz można odwrócić sytuację. Jeśli się modlimy i nic się nie zmienia, to przestając się modlić coś się zmieni? Najprościej zachować się niczym dziecko w piaskownicy. Zabrać zabawki i… Czytaj więcej »

Emek
Emek
31.01.18 12:59

Tego nie możemy stwierdzić czy w postaci ludzkiej nie , Jezus po zmartwychwstaniu przyszedł do swoich uczniów jako człowiek jadł i pił z nimi dotykali Jego ran , On gdzieś po tym świecie nadal chodzi może być nawet codziennie pod naszym nosem ale my jak Jego uczniowie nie potrafimy go rozpoznać.

Adam
Adam
31.01.18 00:25

@olga – jak bedziesz chciala moge Ci pomoc i pare rzeczy podpowiedziec.
mailofadam@o2.pl

Ewa
Ewa
30.01.18 22:44

Witam. Pierwszy raz odmówiłam nowennęna przełomie listopada/grudniaw intencji uzdrowienia z choroby alkoholowej bliskiej osoby. Miną miesiąc w tej sprawie nie zmieniło się nic, wiem, że to nie jest koncert życzeń. Wiem, że wszystko oddałam Maryi, wiem, że dopomoże w tej sprawie w odpowiednim czasie. Piszę to dzisiaj, by powiedzieć że ta nowenna bardzo zbliżyła mnie do Maryi, Różańca i życia Jezusa. Myślę o kolejnej intencji.

Emek
Emek
30.01.18 22:42

AgnieszkaC Jezus dalej jest na tym smutnym świecie i się męczy żeby nas wszystkich zaprowadzić do nieba zapomniałaś co powiedział że będzie z nami aż do skończenia świata.

AgnieszkaC
AgnieszkaC
31.01.18 10:22
Reply to  Emek

Ale już nie w postaci ludzkiej.
Już jako człowiek się nie męczy.

Lonia
Lonia
30.01.18 22:32

Radzę obejrzeć sobie filmiki księdza Piotra Pawlukiewicza. Porusza różne tematy. Myślę że znajdziesz w nich podpowiedź. Nie pamiętam nazwy filmiku. ksiądz dużo wypowiada się czego naprawdę chcemy. Jak Bóg działa w naszym życiu. Na TY znajdziesz

AgnieszkaC
AgnieszkaC
30.01.18 21:59

Też tak mam jak autorka świadectwa.
Już prawie ale to nie to, zawsze coś na przeszkodzie.
Dodatkowo dołujące jest to, że wielu mężczyzn, co mnie traktowalo po koleżeńsku, twierdzilo, że nigdy nie ożenia się, nie wejdą w związki, po pewnym czasie z innymi dziewczynami się pożenili.
Ewidentnie Bóg pokazuje mi, że nie dla mnie związki.
Smutne, no ale co robić, trzeba żyć.
Choć w moim wieku, Jezus juz nie musiał żyć na tym smutnym świecie i się męczyć.

Klara
Klara
30.01.18 22:49
Reply to  AgnieszkaC

Możecie mnie wysmiac, ale moja znajoma poszla na speed date chrzescijanski. Byla bardzo sceptycznie nastawiona do tego. Idąc, ani sie nie przygotowała, poszła z pracy z marszu jakby za karę, bo szkoda bylo jej kasy (30złchyba) nikomu tez sie nie przyznala, bo bylo jej glupio. Wiecie co była zachwycona. Pełno naprawde wartosciowych, przystojnych facetow!
Może warto spróbować? 🙂 Panu Bogu i szczesciu tez trzeba troche dopomóc 🙂

wuwuwu.chrzescijanscysingle.pl/

Andrzej
Andrzej
31.01.18 14:53
Reply to  Klara

Święte słowa Klaro. Dzisiaj jednej koleżance radziłem podobnie. Nasz największy problem to blokada przed tym co inne. Często sami nie dajemy sobie szansy, jakby cedując wszystko tylko i wyłącznie na Boga. Bóg może chcieć dla nas najlepiej ale bez naszej aktywności będzie z tego lipa. To tak jak z modlitwą. Jedni się modlą i czekają na cuda, jednocześnie nic nie robiąc ze sobą, swoim życiem, będąc w grzechu, postępując cały czas tak samo. Inni krótka modlitwa i trach, grom z nieba i cuda. Zwykle trzeba pracę zacząć od swojej postawy. Nie mówię, że to jest jedyna reguła. Ale warto pomyśleć… Czytaj więcej »

Klara
Klara
31.01.18 15:36
Reply to  Andrzej

Kiedyś tez się modlilam o dobrego męża i (tak mi się wydaje) Bóg mnie wysłuchał po 3 miesiacach. Niestety swój związek cudownie zepsułam. Niedawno dopiero w miare sie po nim pozbierałam i poszłabym na taki speed date z ciekawości i dla zabawy, ale przeprowadziłam się za granice, więc szczerze mówiąc.. trochę liczę na cud. Może Pan Bóg kogoś mi tu znajdzie… jeszcze nie teraz, bo nie jestem gotowa, ale kiedys bardzo bym chciała 🙂
Ja wszystkim moim samotnym koleżankom mówie to samo. Modlitwa modlitwą, ale wyjdz do ludzi!! Twój przyszły mąż niestety sam nie zapuka pod Twoje drzwi.

Marzena
Marzena
31.01.18 16:55
Reply to  Klara

Eh ta miłość. To czekanie czasem nie ma granic. Boże prowadź te nasze pragnienia marzenia tęsknoty…A Wy drodzy małżonkowie sznujcie się i kochajcie bo tyluuu wciąż czeka na swoją drugą 'połówkę’

Robert
Robert
01.02.18 08:47
Reply to  Klara

To prawda że nie zastuka.. ale i Ty nigdzie może Klaro nie zastukałaś zgodnie z Wolą Bożą bo nie nasze ma być a to co chce Bóg.. można po swojemu ale wiesz ile zajmuje potem „posprzątanie skutków tego” i takie niby randki choćby i pisało chrześcijańskie to nie bardzo dobre rozwiązanie.. Klaro zaufaj Bogu przez Ręce Maryji że modlitwa NP przyniesie najlepszy „owoc” kiedy zechce to Bóg.. noś w sercu radość że Bóg Jest z Tobą i wysłuchał już tej prośby choć uśmiechnięta a dopełni się Boży Cud i będziesz kochać i będziesz kochana

Klara
Klara
04.02.18 00:48
Reply to  Robert

Oj nie zastukałam. Kiedys bylam radosna usmiechnieta osoba a od 14mscy jestem wlasnym cieniem. Nie docenilam tego co Bog mi dal a dal tysiac razy wiecej niz prosilam. I nosze w sobie zal ze nie potrafilam docenic tego na tyle ze w tym momencie nie modle sie o meza bo go nie chce. Za duzo mnie moj ostatni zwiazek kosztowal. Chcialabym aby to sie zmienilo, ale boje sie ze swoja szanse zmarnowalam i Bog juz mnie wiecej nie wyslucha i slusznie, mam za swoje 😉 i ja sie Bogu wcale nie dziwie. Chociaz.. problemy wynikaly z tego ze pochodze w… Czytaj więcej »

Olga
Olga
13.03.23 12:30
Reply to  AgnieszkaC

Hej. Odezwij się. Napisz co u Ciebie słychać bo jestem ciekawa jak potoczyło się Twoje życie?

Jolanta
Jolanta
30.01.18 20:12

Olga! Nie trać nadziei, On już gdzieś czeka na Ciebie! Czasami trzeba poczekać dłużej, ale jeśli w sercu nosisz pragnienie i powierzyłas tę sprawę Maryji, to już nie rozpaczaj, ale głowa do góry i rozglądaj się dookoła bo przegapisz Jego!!! Wielu fajnych ludzi Pan stawia na drodze życia, ale skoro wybrałaś… to nie zmieniaj swoich pragnień i przekonań, człowiek żonaty nie jest dla Ciebie, ta znajomośc przyniesie tylko ból, a Ty czekasz na potencjalnego męża… Jestem pewna, że Go spotkasz. Ja tego Ci nie życzę, ale modliłam się o męża… 20 lat i NIGDY nie zwątpiłam, NIGDY!!! Mam lat 52,… Czytaj więcej »

Jana
Jana
30.01.18 17:20

Olgo, samotność to doświadczenie wielu osób tu zaglądających. Sama w tym roku skończę 38 lat. Podjęłam pompejankę z O. Szustakiem 1.11-24.12 w intencji dobrego męża z ogromną nadzieją, że będzie to osoba X. Już w trakcie nowenny zrozumiałam, że tak się nie stanie. Staram się mieć nadzieję, że jeszcze założę rodzinę choć wiem, że mam lat ile mam. Zaczęłam też modlić się by moje życie mimo wszystko było spełnione i owocne. Dlaczego jednym się udaje, a innym nie? Cóż, na to pytanie chyba nie ma odpowiedzi. To nie jest tak, że lekko mi się pisze, bo ból w sercu jest.… Czytaj więcej »

enia
enia
30.01.18 19:03
Reply to  Jana

Jana będzie Twoje życie spełnione i piękne . Ufaj !

enia
enia
30.01.18 19:07
Reply to  Jana

Jana jest polecana wyżej Nowenna do MBRW , popros MB o rozwiazanie węzła samotności , na yt jest Litania do MBRW i są wymieniane węzły ,będziesz wiedziała jakie. Powodzenia

Jana
Jana
30.01.18 21:46
Reply to  enia

Dziękuję za dobre słowo i za podpowiedź w sprawie nowenny do MBRW.

Bogusia
Bogusia
30.01.18 19:41
Reply to  Jana

Jana, będzie dobrze, zyj nadzieja. Jestem w Twoim wieku i nie wiem do końca, jakie plany Bog ma wobec mnie. Może po prostu, zyjmy uczciwie, a czas pokaze, czy będzie malzenstwo, czy zycie w pojedynke. Najwazniejsze, aby w sercu miec Boga.

Jana
Jana
30.01.18 21:47
Reply to  Bogusia

Dziękuję za dobre słowo.

Andrzej
Andrzej
31.01.18 14:48
Reply to  Jana

Cześć Jana, Modlitwa to jedno ale może warto się otworzyć na drugiego człowieka. Może coś zmienić… Nie mówię, że tego nie robisz, ale może warto zmienić coś… To trochę jak z człowiekiem, który modli się żeby chciał wygrać w totka, a Bóg sobie myśli… to wyślij w końcu kupon 🙂 To taki żarcik ale jest w tym wiele prawdy. Im więcej szans sobie damy na poznanie drugiego człowieka tym większe prawdopodobieństwo, że tak będzie. Chodzimy utartymi szlakami, a czasem należy zboczyć na nieutwardzoną łąkę. Pomyśl o tym. No i życzę wytrwałości w modlitwie. Ta może jedynie wzmocnić i pokierować w… Czytaj więcej »

Jana
Jana
31.01.18 17:21
Reply to  Andrzej

Dzięki 🙂

AnnaM
AnnaM
24.07.20 18:39
Reply to  Jana

Hej Jana, minelo 2 lata, jak Ci tam teraz? Ja mam podobnie jak Ty w tym wpisie. Tez mam swoje lata i jestem sama. Jesli ulozylas sobie zycie z kims daj znac. Zawsze jest dobrze przeczytac cos motywujacego. Pozdrawiam

169
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x