Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Karolina – LIST: Potrzeba przemiany

Na początku mojego świadectwa chciałabym powiedzieć, że wszystko co się w moim życiu zmieniło, stało się za sprawą Matki Bożej i jej miłości. Niedługo skończę 17 lat,ale zamiast zamiast cieszyć się życiem, wolę kręcić się po domu, oglądać głupie seriale albo spać, chocy wcześniej taka nie byłam.

Wszystko zaczęło się prawie rok temu, gdy mój dziadek odszedł. Wiem, że było to nieuniknione, ale dla mnie stało się to nagle, niespodziewanie. To był czas, gdy nie wychodzilam z domu, ciągle płakałam i użalałam się nad sobą. Straciłam swoją przebojowość i uśmiech momentalnie zniknął z mojej twarzy. To był też czas, gdy moja wiara różniła się od tej „dzisiejszej”. Chodziłam do kościoła tylko dlatego, że rodzice i kazali( choć moja mama chodziła do kościoła tylko na msze za dziadka, a tata jest chyba niewierzący). Odmawiałam modlitwę razem z innymi, tak żeby odmówić a nie zbliżyć się do Boga.

Przełom chyba nastapil przed bierzmowania, na rekolekcjach. Poszlam do spowiedzi i wyspowiadalam sie z całego mojego zycia o grzechów. W czasie bierzmowania poczułam ogromne ciepło, które cale ogrzalo moje serce. To Duch Święty zstąpił na mnie. Od tego czasu zaczęłam się szczerze modlić, brać czynny udział w Eucharystii. Ale kiedy przyszedł wrzesień i nowa szkoła wszystko zaczęło wracac. Wybrałam renomowane liceum, bo rodzice tego chcieli i w pewnym momencie zamiast samych 6 i5 pojawiały się 3 i 4. Załamałam się, bo jestem ambitna, ale w tym czasie bardzo spadła moja samoocena i stalam się leniem. Którego dnia szukając w internecie sposobu na lenistwo znalazłam link do nowenny pompejanskiej i zagłębilam się w to. Wierze, ze Matka Boża sprawiła,że odnalazlam tę modlitwę. Odmawiałam ją i e tym czasie czulam spokój i ukojenie, ale prawie kończąc część błagalną przerwałam odmawianie nowenny.

W tym.czasie mialam więcej chęci i wszystko sprawialoyo radość, tak jakby Matka Boska codziennie tuliłanoe do siebie.

Teraz na nowo zaczynam z intencją, by opuściło mnie leniatwo i moja wiara jeszcze bardziej się umacniała. Czasem myśle sobie,ze moje życie nie ma sensu,ale wtedy spoglądam na krzyż i przypominam sobie, ze Jezus poświęcił się dla mnie. Jeśli ktoś z Was dotrwał do końca mojego świadectwa to dziękuje i proszę o modlitwę za mnie,by opuściło nie lenistwo i depresja, a myśli samobójcze się pde mnie oddaliły.

Bóg zapłać

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
7 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Bożena
Bożena
18.03.18 11:56

Dzień Dobry Karolinko pamiętam o Tobie i ponawiam w zawierzeniu Ciebie do Matki Najświętszej
w Częstochowie . Polecając Ci film pomyliłam nazwisko świętego lekarza nazywa się : św. Giuseppe Moscati wart oglądnięcia . Jest takie czasopismo Cuda i Łaski i właśnie jemu św. lekarzowi poświęcono całą gazetkę w miesiącu marcu 2018r. Karolinko UFAJ!
Z Panem Bogiem.

Ewa
Ewa
27.01.18 18:04

Karolino, masz bardzo dojrzałe podejście do życia. Życzę Ci, żebyś nigdy tego nie straciła, a Matka Boża niech Ci w tym dopomaga 🙂
Nie zniechęcaj się – proszę! – myślami depresyjnymi i apatią; zły często atakuje nas w ten właśnie sposób, bo robi wszystko, celując w nasze najsłabsze punkty w danym momencie, abyśmy porzucili modlitwę i przestali ufać Bogu.
Będę pamiętać o Tobie w modlitwie, serdecznie pozdrawiam 🙂

Bożena
Bożena
27.01.18 17:03

Karolinko piękne jest Twoje świadectwo. Może przemyślałabyś kontakt z Ruchem Czystych Serc, to jest dla takich osób jak Ty młodych dla młodzieży. To Ruch związany z Kościołem Katolickim wykłady i rekolekcje prowadzą Księża i siostry zakonne. Chodzi o to żebyś nie czuła się niepotrzebna może będziesz mogła komuś pomóc poznasz nowych ludzi i nie będziesz oglądać seriali. lenistwo nikomu nie zaszkodziło. Głowa do góry Matka Boża czuwa nawet jak jest ciężko. Nie doradzam ale daje do myślenia. Mam nadzieję, że wszystko w Twoim życiu się poukłada, nie musimy być najlepsi przed innymi ludźmi. Uczymy się dla siebie w miarę swoich… Czytaj więcej »

Bożena
Bożena
27.01.18 10:54

Dzień Dobry Karolinko, nigdy nie pisałam komentarzy ani nie starałam się doradzać modle się za Ciebie w najbliższą sobotę mam nadzieje ,jeśli Pan Bóg pozwoli to będę na Jasnej Górze w Częstochowie i zawierzę Cie Matce Naszej pod JEJ opiekę.Jest to pierwsza sobota miesiąca o które prosi MATKA BOŻA (5 pierwszych sobót) . Zawsze wyjeżdżamy z parafii. Może u WAS jest organizowany taki wyjazd albo w innej parafii.Mam Syna, który w szkole podstawowej i w gimnazjum miał świadectwa z czerwonym paskiem, kiedy rozpoczął naukę w liceum W Wadowicach św. Jana Pawła II:pierwszą klasę ukończył ledwo, ledwo a rok drugi został… Czytaj więcej »

enia
enia
27.01.18 13:05
Reply to  Bożena

Bożena przeczytałam Twój komentarz ,wzruszające .
Mam znajomą , która pracowała opiekując się chorymi w zakładzie opiekuńczym
Tej znajomej ulubionym świętym jest o.Pio . Będąc przy łóżku chorego poczuła że ktoś ją klepie po ramieniu , gdy sie odwróciła zobaczyła o.Pio , przestraszyła się , nie wiedziała jak sie zachować i uciekła z sali . Przeżycie że nie do opisania . Ci chorzy modlili sie do o.Pio był ich ulubionym Świętym. Jak ktoś zmarł było czuć zapach fiołków , prawdopodobnie że ten Święty przychodził po te dusze

Krystyna
Krystyna
24.01.18 18:25

Karolinko! Jesteś wartościową, młodą dziewczyną! Czwórki czy trójki to nie są złe oceny. Zawsze jest tak, że jak się pójdzie do liceum to oceny się obniżą. Składa się na to kilka powodów ; 1-do liceum idą w większości bardzo dobrzy lub dobrzy uczniowe, 2-nowe środowisko (uczeń musi się zaaklimatyzować, 3-jest znacznie więcej nauki. Jesteś zbyt surowa sama dla siebie,,, i może wcale nie leniwa. Jako była nauczycielka mówię ci jesteś wspaniałą osobą, uczennicą, córką. Proszę nie załamuj się, bo wszystko jest z tobą w porządku. Niech Bóg ci zawsze błogosławi a Matka Najświętsza okryje płaszczem swojej opieki.

Dorota
Dorota
24.01.18 11:33

Cześć Karolcia, czy czytałaś taką książkę? Pod tym właśnie tytułem? Napisała ją pani Maria Krüger czytałam ją w dzieciństwie jest super polecam chociaż to książka dla dzieci. Pomodlę się za ciebie w koronce do miłosierdzia Bożego. Dziękuję za to świadectwo, jesteś taka młoda i już taka dojrzała w wierze. Idź dalej tą drogą i zaprzyjaźnij się ze swoim Aniołem Stróżem a wszystko będzie dobrze. Cześć.

7
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x