Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Marta: Nigdy nie narzekajcie, tylko się módlcie

Dokładnie 23.11.2017r minęła druga rocznica śmierci mojej najukochańszej babci.

Pewnej niedzieli po wysłuchanym kazaniu w kościele pomyślałam sobie że nie wiem co by się musiało wydarzyć w moim życiu bym zwróciła się do Maryi i zaczęła się modlić na różańcu, miałam już doświadczenie rekolekcji ignacjańskich, medytacji, modlitwy uwielbienia tylko różaniec był mi obcy.

Na drugi dzień od pamiętnej mszy moja babcia trafiła do szpitala diagnoza woda w płucach i udar za udarem…stan był krytyczny bardzo chciała żyć. Decyzja była szybka zaczynamy modlitwę ja moja mama i mamy siostra 🙂 Pierwsze takie wyzwanie w naszym życiu…Każdy dzień w szpitalu zaczynał się od wejścia do kaplicy by mieć siły na to co zastaniemy w pokoju, baliśmy się pustego łóżka a lekarze mówili by przygotować się na najgorsze…Nie wiem którego dnia nowenny wydarzył się cud jak to określił lekarz 🙂 Babcia wróciła do domu i odzyskiwała siły zaczęła nowennę pompejańską z podziękowaniem za życie…to był piękny rok po roku przyszedł udar i zabrał jej pamięć…żyła jeszcze dwa lata.Pewnego wieczoru gdy odpoczywałam u niej w pokoju i narzekałam w sercu na życie że jest takie nie inne moja nieświadoma babcia wypowiedziała mocne słowa „nie narzekajcie tylko się módlcie, nigdy nie narzekajcie” To było mocne przeżycie gdyż babcia nie miała kontaktu ze światem.

Dziękuję Maryi za życie mojej babci za to że tak zaplanowała moje życie dając mi rok wolny od pracy bym mogła zaopiekować się babcią.

30 stycznia lecę do Neapolu a następnego dnia będę w Pompejach – to było moje pragnienie serca a teraz się spełnia.

Dziękuję

Marta

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
10 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
enia
enia
08.12.17 19:27

Polecam na yt „Ulubiona melodia diabła „…. to narzekanie

Wiola
Wiola
05.12.17 09:27

Piekne świadectwo. Chwala Panu

Ewela
Ewela
04.12.17 18:20

Piękne świadectwo:)Mądre słowa babci:)

Ewa
Ewa
04.12.17 15:46

To świadectwo również i mnie postawiło do pionu… jak określiła to moja przedmówczyni. Często narzekam, spowiadam się z tego i znowu zapominam. Jestem taka niecierpliwa…:(( Pani babcia była nieświadoma, a jednak wypowiedziała tak ważne słowa….

Ewa
Ewa
04.12.17 07:29

Bardzo dziękuję za Pani świadectwo, mocno stawia do pionu.

Katarzyna
Katarzyna
04.12.17 00:12

Osoby ze szczerą wiarą ,wierzą w moc uzdrowienia przez Jezusa,Pani Babcia taką wiarę miała,dlatego żyła długo,pomimo doświadczeń lekarzy z podobnymi pacjentami.Opieki Maryji i wielu łask Pani życzę.

Bogumila
Bogumila
03.12.17 23:08

Szkoda, ze tak pozno bedzie Pani w naszych okolicach, 21-go stycznia konczy sie przepiekna impresa swiatel, w miescie Salerno, by ja zobaczyc przybywaja turysci z calego swiata a stamtad jest pol godz drogi do Pompejòw koleja. Po mszy niech Pani pòjdzie za kaplanem zobaczy Pani ze trzy pomieszczenia pelne swiadectw na scianach tj podziekowan Matce Bozej za otrzymane laski. Podziwiam Pani Babcie za bohaterska postawe wobec zycia z reguly osoby tak bardzo cierpiace nie maja wielkiej checi do zycia. Niech to motto wypowiedziane przez Nia towarzyszy Pani przez cale zycie.

Marta
Marta
04.12.17 19:33
Reply to  Bogumila

Mam tak ferie w pracy …ale i tak się cieszę bo na 33 urodziny udało mi się przejść Camino…na szlaku pomyślałam sobie : Matko Boża jeszcze Pompeje ale to za kilka lat…a tutaj zaledwie 6 miesiący od Camino które zmieniło moje życie będę w Pompejach…

Krzysiek
Krzysiek
04.12.17 22:08
Reply to  Marta

Marteczko przepiękne świadectwo, ufności i miłości w Panu Jezusie, Maryji i Józefowi!!!

Dorota
Dorota
03.12.17 22:52

Marta dziękuję za świadectwo bardzo dziękuję.

10
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x