Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Mariola: Maryja, rak i ja

Końcówka roku 2015 była dla mnie wręcz fatalna. 3 listopada zmarł na raka trzustki mój brat, w Wigilię rano o godzinie 9:15 moja mama. Mama chorowała na Alzheimera i nie było to ostatnie stadium, a jest ich aż 8 więc liczyłam, że jeszcze 3 do 4 lat spokojnie sobie pożyje. Jednak stało się inaczej. Mama zmarła na sepsę czyli zakażenie krwi , a tydzień wcześniej była hospitalizowana. Nie mogłam się z tym pogodzić i miałam obciążenie z tego tytułu obarczając siebie winą za nie rozpoznanie choroby. Zły stan łączyłam z jej chorobą, na którą była leczona, a nie z nabytą. Jednak nic nie jest przypadkiem choć nie zawsze umiemy zachodzące sytuacje sobie wytłumaczyć. Dopiero czas uzmysławia nam dlaczego coś się dzieje w naszym życiu i wtedy potrafimy te nasze życiowe puzzle układać. Otóż 16 lutego wieczorem brałam prysznic w kabinie i okazało się,że nie ma mojej gąbki więc zaczęłam jej szukać choć woda lała się na mnie z góry. Nie było jej w kabinie i na zewnątrz dopiero zauważyłam ją w wannie po drugiej stronie łazienki. Postanowiłam jednak, ze nie będę chodzić boso po chłodnych płytkach tylko ten jeden raz umyję się ręką. I szok!! pod ręką w jednej piersi wyczułam duży kamień. Miało chyba 4 cm średnicy i był bardzo twardy. Położyłam się spać sprawdzając czy on tam jest bo może się pomyliłam? ale był choć nic nie bolało, ani pierś , ani pod pachami. Na drugi dzień powtórka. Nic nie zniknęło i nadal nic nie boli. I tak przez kilka kolejnych dni aż dotarło do mnie, że to śmiertelny „prezent”. Wychowuje samotnie chłopca, który pod koniec 2015 roku skończył 14 lat. Oprócz mnie nikogo ten dzieciak nie ma. W pewnym monecie rzuciłam się na kolana i zaczęłam prosić Boga aby darował mi 8-9 lat życia bym mogła wychować to dziecko do osiągnięcia dojrzałości ( nie mylić z pełnoletnością). Na drugi dzień rano, po przebudzeniu się wzięłam telefon do reki i rozpoczęłam od przeglądania FB. I zaraz po 3 sekundach pokazuje mi się strona Nowenny Pompejańskiej ale przerzuciłam i zjechałam w dół i po pewnych czasie znów mi się pojawia. Odłożyłam telefon i po południu wróciłam na FB. Sytuacja się powtórzyła. Następnego dnia tak samo. I trwało tak przez 4-5 dni. Wyglądało to tak jakby ta storna mnie goniła, ja ją omijałam a ona wchodziła mi na oczy. Postanowiła zobaczyć co to jest bo nigdy o tym nie słyszałam, ani wśród znajomych, ani w Kościele. A tu, proszę przez 54 dni trzeba mówić 3 Tajemnice Różańca Św. Jak ja to wytrzymam, jak podołam? – zaczęłam się zastanawiać. Znowu wchodzę na tę stronę , a tam zachęta- zacznij z nami jutro 1 marca skończymy 23 kwietnia w Św. Wojciecha, to dla Ciebie znak- przemówiło to do mnie. Tekst do mnie skierowany i rozpoczęłam choć nadal nikomu nie powiedziałam o mojej chorobie. Po 4 dniach odmawiania Nowenny poczułam jak wszystko ze mnie schodzi i na to miejsce wlewa się w moje serce pokój. Mam go do dziś. Odmawiając Nowennę robiłam sobie wizualizację, że z rąk Matki Boskiej padają promienie i guz znika. Guz nie zniknął. Pod koniec Nowenny rozpoczęłam badania lekarskie, które wykazały,że guz nie zaatakował żadnych organów nawet węzły chłonne są zdrowe ale za to okazał się złośliwy 3-ego stopnia (najwyższy) i potrójnie odporny na lekarstwa czyli powinien reagować na nie jak na wodę. Jednak zdecydowano się na podanie chemii. Już po pierwszej chemii (białej i czerwonej) guz zmniejszył się o 50% aż do całkowitego zniknięcia po ostatniej transzy. Lekarz, który robił mi biopsję widząc moje wyniki określił to następująco – uważam, że są ludzie którzy mają wielkie szczęście. Ale to nie było szczęście to było dzieło Nowenny Pompejańskiej. Guz, który z medycznego punktu widzenia nie powinien zareagować na leki zniknął. CUD!!! za który każdego dnia dziękuję Matce Boskiej i Panu Bogu. Po tej Nowennie rozpoczęłam zaraz drugą Nowennę w intencji dusz w Czyśćcu cierpiących i zaczęły się dziać cuda w moim skromnym życiu.

Zaufać Bogu, zaufać Panu Jezusowi i Maryi, złożyć swoje życie w Ich ręce to najważniejsza rzecz jaką powinniśmy zrobić w naszym życiu. Po pomoc należy udawać się najpierw do Nieba, a gdy zawiedzie dopiero do ludzi.

Z Panem Bogiem

2 1 głos
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
17 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Edyta
Edyta
26.12.17 17:36

Piekne świadectwo daje nadzieje ze nie jesteśmy sami z naszym cierpieniem troskami i smutkami
Życzę dużo zdrowia i szczęścia;)

Andrzej
Andrzej
23.12.17 20:27

Piękne świadectwo, chwała Bogu za otrzymane łaski, też miałem raka i doskonale Panią rozumiem. Nowenna pompejańska ma bardzo wielką siłę i przede wszystkim bardzo uspokaja w kryzysowych chwilach walki z rakiem.Moje świadectwo https://pompejanska.rosemaria.pl/2017/09/andrzej-uzdrowienie-z-choroby-nowotworowej/#comments

Mariola
Mariola
26.12.17 11:32
Reply to  Andrzej

Piękne świadectwo i daje dużo nadziei na przyszłość. Mam wielkie marzenie pojechania do Pompejów i tam na klęczkach podziękować za dar zdrowia. W mojej parafii organizują pielgrzymki do Medjugorie więc mam trochę problem z tym tematem ale szukam na innych stronach i może się uda. Wszystko w rękach Boga nawet nasze marzenia.
Pozdrawiam serdecznie i życzę duuuużo zdrowia i Bożego błogosławieństwa dla całej rodziny.

Radek
Radek
22.12.17 18:05

Mariolu podaje adres gdzie pod tym adresem można zamówić olej św Charnela napisać tylko trzeba poco ten olej nam i go przyszła do domu poczytaj onim jest to olej który wypływa z ciała św Charnela Apostolat św. Charbela
Rzymskokatolicka Parafia
pw. Św. Jadwigi Śląskiej
ul. Pilczycka 25
54-150 Wrocław

Paulina
Paulina
22.12.17 14:15

Piękne i wzruszające świadectwo, dziękuję za podzielenie się nim 🙂

Radek
Radek
22.12.17 18:03
Reply to  Paulina

Mariolu podaje adres gdzie pod tym adresem można zamówić olej św Charnela napisać tylko trzeba poco ten olej nam i go przyszła do domu poczytaj onim jest to olej który wypływa z ciała św Charnela Apostolat św. Charbela
Rzymskokatolicka Parafia
pw. Św. Jadwigi Śląskiej
ul. Pilczycka 25
54-150 Wrocław

Mariola
Mariola
26.12.17 11:25
Reply to  Radek

Dziękuję za informację i zajmę się tym tematem po światach.
Szczęść Boże !!!

enia
enia
22.12.17 02:05

Mariola a czemu Ty taka skromna i prosisz tylko 8-9 lat życia jeszcze ? P.Jezus mówi aby prosić dużo . Syn jak będzie miał 23 lat to dopiero będzie Cię potrzebował . A kto mu pomoże wychować dzieci Twoje wnuki ? Piszesz że tylko ma Ciebie . Popraw się w myśleniu i proś DUŻO! Zabierz sie za siebie , poczytaj o odżywianiu , na yt jest dużo osób co mówi jak pokonało raka . Oczyść wzmocnij organizm .Nie panikuj ! Piszesz jak zaczęłaś odmawiać NP za dusze czyśćcowe że zaczęły dziać się cuda ,napisz nam jakie Życzę Ci zdrowia i… Czytaj więcej »

Mariola
Mariola
26.12.17 11:22
Reply to  enia

Dziękuję i prawdopodobnie pod koniec stycznia opiszę dalszą część mojego świadectwa wyjaśniając jednocześnie dlaczego tak „skromnie ” proszę.
Życzę Bożego błogosławieństwa na każdy dzień ! Z Panem Bogiem

Katarzyna
Katarzyna
22.12.17 01:16

Będę pamiętać o Pani,Mariolo w modlitwie.Też nie mam już ziemskiej Mamy (chorowała na białaczkę) i mam Maryję ,moją zastępczą Mamę,do której się udaję w różnych sprawach.

Jest Pani dzielna,dwie śmierci w rodzinie ,w krótkim czasie,to za dużo na jedną osobę.

Niech Bóg błogosławi Pani i Synowi każdego dnia!

Mariola
Mariola
22.12.17 01:42
Reply to  Katarzyna

Dziękuję z całego serca i życzę Bożego błogosławieństwa każdego dnia. Szczęść Boże

Magdalena
Magdalena
21.12.17 12:13

dziekuje naprawde dziekuje Twoje swiadectwo udowadnia, ze Nowenna Pompejanska posiada ogromna moc Moja tata byl rowniez kierowany na operacje wymiany zastawki serca Tata sie nie zgodzil, gdyz jeden ksiadz zmarl podczas takiej operacji. Ponadto po operacji sa ogromne problemy pacjenta, funkcjonowanie sie pogarsza, pacjent funkcjonuje jak roslina po operacji. Zmowilam Nowenne Pompejanska za mojego tate, aby odzyskal zdrowie. Najnowsze wyniki lekarskie mowia, ze tata nie posiada zadnych problemow ze swoim sercem. Lekarz mowi, zeby tata sie tylko nie denerwowal. Lekarz mowi, ze moj tata posiada znajomosci ugory. Ja wiem, ze Maryja wstawia sie za moim tata, ze odzyskal zdrowie. Maryjo… Czytaj więcej »

Mariola
Mariola
22.12.17 01:42
Reply to  Magdalena

Nowenna Pompejanska to , jak określa o.Adam Szustak, rakieta do Nieba. Ma ogromną moc i jeśli z dziecięcą ufnością zawierzymy Maryi to wszystko ułoży się pomyślnie. Pozdrawiam serdecznie i życzę Bożego błogosławieństwa.

Sylwia
Sylwia
21.12.17 12:09

Życzę Pani wszystkiego co w życiu najlepsze.Przeszła Pani drogę,która można obdarować kilka osób.Wszystkiego dobrego dla Pani i dziecka

Mariola
Mariola
22.12.17 01:36
Reply to  Sylwia

Dziękuję i pozdrawiam serdecznie. Życzę Bożego błogosławieństwa ka żdego dnia

Hanna
Hanna
21.12.17 10:39

Piękne świadectwo 😉 Pełne wiary i nadziei

Mariola
Mariola
22.12.17 01:52
Reply to  Hanna

Tą wiarę mam i każdemu załamanemu swoim losem człowiekowi staram się przekazać. Bo któż jak Bóg. Takie motto wyryte jest w ścianie nad ołtarzem w Kościele w mojej parafii. Pozdrawiam serdecznie i życzę Bożego błogosławieństwa.

17
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x