Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Magdalena: Mocniejsza duchem

Pochodzę z domu gdzie wiara była bardzo ważna, jednak siebie mogłabym określić jako „letnią katoliczkę”, gdyż moja relacja z Bogiem do gorliwych nie należała. W życiu powodziło i powodzi mi się bardzo dobrze finansowo, mam męża, dwoje udanych dzieci, podróżujemy, jestem zadbana i atrakcyjna. Słowem, ktoś z zewnątrz powiedziałby, że jej nic do szczęścia nie potrzeba. Niestety moją rodzinę dotknęły problemy i kryzysy o których wolałabym nie pisać. Uciekłam w świat imprez i alkoholu. Stałam się duszą towarzystwa. Początkowo takie życie bardzo mi odpowiadało, jednak z biegiem czasu zauważyłam, że to droga do nikąd, „czarny” ciągnął mnie coraz bardziej w dół. Pewnego dnia będąc w depresji z bezsilności zawołałam o pomoc do Jezusa. I od tego dnia moje życie zmieniło się. Przypadkiem (chociaż wiem czyja to zasługa) trafiłam na mszę o uzdrowienie, gdzie Duch Święty uleczył mnie z wielu nałogów. Zaczęły się dziać dziwne zbiegi okoliczności o których mogłabym długo pisać. Na Nowennę Pompejańską również trafiłam „przypadkiem”. Obecnie odmawiam piątą. Jak dziecko uczę się tej wyjątkowej modlitwy. Matula obdarowuje mnie i moją rodzinę wieloma łaskami. Jestem spokojniejsza, bardziej tolerancyjna z miłością patrzę na drugiego człowiek. Mój umysł stał się jasny, lepiej się wysławiam i szybciej przyswajam wiedzę. W domu nie ma kłótni i nikt nie mówi podniesionym głosem. Jestem pogodna i z optymizmem patrzę w przyszłość. Jeszcze dużo pracy przede mną , ale wiem, że z Nowenną znajdę odpowiedni kurs w mojej podróży do Jezusa.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Leszek
Leszek
25.12.17 18:17

Szczęść Boże wszystkim czytającym świadectwa. Pani Magdo zły robi wszystko i wie co nam podsunąć aby się tylko oddalić od wiary i Boga. A my to bierzemy bo nam się wydaje że to jest dobre i wygodne dla nas. Ale on wie co robi i wie jakie mamy słabości i jak nas wciągnąć niby w to dobro życia codziennego, ale jak się zorientujemu to jest za późno albo jesteśmy w takim dołku że jest ciężko się wydostać z tego dołka bo zły zaczyna zabierać nam wszystko bo już nas ma. Ale wtedy nasza upadłość tak nas sponiewiera że mamy dość… Czytaj więcej »

Marzena
Marzena
25.12.17 18:08

Pan Bóg i Matenka blogoslawia każdemu kto się ukorzy i wraca do domu Bożego. Bóg z wami.

Aneta
Aneta
25.12.17 17:52

Cudownie 🙂 Piekne swiadectwo. Z Bogiem

3
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x