Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Joanna: Pan Bóg chce mojego szczęścia

NP zaczęłam odmawiać od marca tego roku, z prośbą o pogodzenie się z były chłopakiem. Związek skończył się, on przestał się odzywać. Załamałam się wtedy i długo borykałam się szczególnie z myślami natrętnym ,co mogłam zrobić, co poprawić… Prosiłam też Matkę w kolejnej nowennie o nawrócenie go. Teraz z perspektywy czasu wiem, że Pan Bóg miał rację i nie byłabym szczęśliwa z tym mężczyzną. Otrzymałam za to może łask i zrozumiałam wiele spraw, a przede wszystkim uwierzyłam w miłość Pana Boga, otworzyłam serce. Zaczęłam walczyć o siebie i swoje życie. Pan Bóg postawiła na mojej drodze ludzi którzy mi w tym pomogli. Oto z czym miałam problem i co otrzymałam:

– przebaczyłam z serca, z wiarą wszystkim osobom które mnie zraniły. Nauczyłam się im błogosławić. Modląc się za te osoby odkryłam ze zmieniam się ja i mój stosunek do nich; („Ojcze, w imię Jezusa przebaczam – podać imię- to jak – nazwij ranę – przebaczam MU/JEJ to i błogosławię ją/go. Amen „);

– z natrętnymi myślami o byłym i różnych sytuacjach poradziłam sobie odkrywając słowa: „wspomnienia pozwalają mi uświadomić sobie jak wiele Bóg mi wybaczył, odpuścił” – uświadomiłam sobie jak w tej relacji oddaliłam się od Boga;

– zamiast analizować problemy, zastanawiać się co mogło by być… (typowe dla kobiet) skupiłam się na wielbieniu Pana. Masz wielbić Boga a nie problemy. Żyj myśląc co możesz zrobić dla Boga a nie rozpamiętuj jaki grzech popełniłeś;

– staram się nie mówić źle o bliźnim – walczę z tym -, unikam takich sytuacji -łatwiej jest zamknąć usta niż powstrzymać język;

– zwalczam lęk niedoskonałości, który się wkradł (szatan), byłam zbyt skrupulatna, narzuciłam sobie wiele modlitw, litań i klepałam je. Z jednej strony to ok bo trzymałam się Boga a nie np. piłam ale z czasem zrozumiałam że nie ma w tym łaski, tylko powtarzanie bezmyślne, myślałam, że jak opuszczę jeden raz Zdrowaś Mario to już jest to błąd…;

– nauczyłam się modlić, rozmawiać z Panem Bogiem jak z przyjacielem, Ojcem. Zamiast mówić bezmyślnie Ojcze Nasz mówię jeden akt strzelisty i mówię z namysłem, z serca: np. „Wierzę zaradź memu niedowiarstwu, uczyń to. Daj mi ducha wiary”. „Pomnóż moją wiarę, nadzieję, miłość”. „Duchu Święty napełnij mnie swoim światłem, ulecz moją przeszłość”. Jezu cichy i pokornego serca uczyń serce moje według serca Twego””Serce Jezusa w Tobie pokładam nadzieję” Boże wspomóż mnie, wzmocnij mnie „;

– przestałam widzieć Pana Boga jako tylko sprawiedliwego, ale przede wszystkim miłosiernego,

– podpowiadałam Panu Bogu co jest słuszne dla mnie, narzucałam swoją wolę- ” ja wiem lepiej”-chciałam napominać Pana. A Bóg traktuje nas nie tak ja na to zasługuje, ale jak tego potrzebuję;

– myślałam, że jak się tak dużo będę modlić to sobie zasłużę i otrzymam to co chce, że skoro się tak „napracowałam”…

– bałam się zaangażować, wstydziłam się Pana Boga – co powie grupa, jak zostanę odebrana – brakowało mi wewnętrznej wolności. Grzeszyłam brakiem prawdy – bo bałam się być prawdziwa wobec Jezusa.

I tak pewnego dnia na wieczorze uwielbienia Ducha Świętego otworzyłam swoje serce, zawalczyłam o siebie i zrozumiałam, że Pan Bóg mnie kocha z moimi wadami i zaletami. Zrozumiałam, że to cierpienie przybliżyło mnie do Boga, że On chce mojego szczęścia., że to jest wezwanie do nowego życia.

Proszę Pana I Matkę dalej o dobrego męża – ale w zupełnej wolności przestałam mu narzucać moje pomysły – odpuściłam. Pan Bóg chce moje szczęścia może ta miłość przyjdzie, albo się inaczej zrealizuje … Bóg mówi że będziemy szczęśliwi i że się na Nim nie zawiedziemy, tylko /aż musimy Mu zaufać, otworzyć serducho z wiarą, szczerze przytulić się do Niego. Zawierzyć Mu i modlić się. A przecież modlić się to znaczy dać trochę czasu Chrystusowi, pozostawać w milczącym słuchaniu Jego słowa. Po ludzku chciałam bym, aby Pan Bóg i Matka wysłuchali mojej prośby i postawili na mojej drodze dobrego człowieka, który zostanie moim mężem – jeżeli taka będzie wola Pana. Panie Boże tylko w Tobie ta nadzieja.

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
13 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Bożena
Bożena
03.12.17 00:09

Piękne swiadectwo…Musiałam przecytać drugi raz, tez się modle/dużo/ naprawdę szacun Joasiu dałas mi dużo do przemuślenia pa.

Darek
Darek
02.12.17 18:52

Swietne świadectwo.Bardzo budujące.Gratuluje!Dużo osiągnęłaś dzięki NP.

enia
enia
02.12.17 16:28

Joanna Ty serducho kochane ten Twój przyszły mąż to wielki szczęściarz będzie .

irena
irena
02.12.17 16:48
Reply to  enia

enia zaciekawilo mnie bardzo co wczoraj napisalas w jednej wypowiedzi do karo odnosnie nowotworow ,czy to znaczy ze ten ,kto zachorowal na raka ma w sercu duzo nie nawisci?

enia
enia
02.12.17 17:37
Reply to  irena

Myślę że ma dużo do przebaczenia , jesteśmy tylko ludźmi , grzesznikami , nie każdy daje sobie radę ze zranieniami . Posłuchaj na yt min. O.Witko
Szczere przebaczenie ma moc uzdrowienia .
Tak myślałam dziś o Tobie i Twoim mężu, bo pisałaś że przed ślubem nie pił , może sobie przypomnisz co sie wydarzyło i że zaczął pić . Ja nigdy nie miałam do czynienia z osobami co nadużywają alkohol , ale to taka jak by odskocznia od rzeczywistości , odrzucenie siebie .Poczytaj na necie o alkoholizmie . Juz na forum pisałam o Krucjacie Eucharystycznej poczytaj ,warto odprawić

irena
irena
02.12.17 18:01
Reply to  enia

enia nic sie nie wydazylo ,poprostu na poczatku byly week endy z czasem pil coraz czesciej nawt na tygodniu,potem byly 3 dniowki ,potem tygodniowki ,w koncu pil caly czas na okraglo ,problemy sie zaczely jak on zacza pic

irena
irena
02.12.17 18:03
Reply to  enia

a odnosnie wybaczenia ,male dzieci nie potrafia nienawidziec ale tez choruja na raka a tak wynikalo z twojego wpisu

enia
enia
02.12.17 19:28
Reply to  irena

Odsłuchaj O.Witko .Dzieci są bardzo połączone z mamą i tatą .
Masz możliwość jedź na Msze św o uzdrowienie , są w różnych miejscowościach

enia
enia
02.12.17 19:37
Reply to  enia

Na pewno jest ważne także odżywianie na stan zdrowia . Koleżanka w pracy powiedziała że ktoś ze znajomych przestał jeść kurczaki że zdrowie odzyskał , jak tak mówiła żeśmy sie wszystkie lekko uśmiechały …jakie bajki nam opowiada ,ale ja tak tych kurczaków się przestraszyłam że przestałam kupować , nie jadamy w domu .
Może i była w tym racja , bo jest coś takiego jak odżywianie z grupą krwi i dla osób którzy mają grupe krwi B nie wskazane jest.
Dużo jest na ten temat na necie , poczytaj

enia
enia
02.12.17 19:51
Reply to  enia

xxxxxxxxxxxxxxxxx

Jana
Jana
02.12.17 19:55
Reply to  enia

Przy całym szacunku dla O. Witko, ale lekarzem ani biotechnologiem On nie jest. Nie lekceważę strony duchowej, zresztą jestem osobą wierzącą. Myślę, że wiele celnych spostrzeżeń miał Ks. Kaczkowski. Można zrobić wielką krzywdę choremu sugerując Mu, że Jego choroba to w gruncie rzeczy jego wina bo jest efektem nieprzebaczenia. Nie neguję, że ktoś po akcie wybaczenia wyzdrowiał, czy został uzdrowiony. Być może. A co z tymi, którzy jednak odeszli? Ks. Kaczkowski odszedł. Nie neguję strony duchowej, ale warto tu zachować rozsądny balans.

enia
enia
02.12.17 20:09
Reply to  Jana

Jana odsłuchaj na yt o.Witko .To nie tak że wmówić komuś że to jego wina , o to chodzi aby pomóc tej osobie

Anonim
Anonim
02.12.17 15:44

Piękne świadectwo …bardzo bym chciała doznać takiej łaski wiary, czesto mam wrażenie że moj sposób modlenia się do Boga i sposób jego szukania jest beznadziejny 🙁

13
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x