Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

1 – LIST: W życiu nie ma przypadków, wszystko dzieje się „po coś”

Witajcie Kochani w Jezusem i Maryja.

Pochodzę z rodziny katolickiej i starałam się żyć być blisko Boga.

Rok temu poznałam chłopaka-miły,kulturalny uprzejmy, wykształcony miał świetna pracę i miał coś w sobie. Był wychowany w duchu wiary chodził na pielgrzymki był lektorem jako nastolatek.

Zaczęliśmy się spotykać i zauroczył mnie sobą. Dość późno zaczęłam modlić się o dobrego męża ale kiedy się podliłam właśnie poznałam Jego. Myślałam że to ten jedyny -zawsze chciałam mieć chłopaka później męża dla którego wartości chrześcijańskie będą na pierwszym miejscu. Jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu to wszystko inne jest na swoim miejscu. Traktowałam ta znajomość bardzo poważnienie i modliłam się za naszą relację tak zwyczajnie. On zaczął mówić o swoich potrzebach i tym że chciałby być ze mną blisko. Ja szczerze powiedziałam mu ze chcę trwać w czystości, bo sfera seksualna jest ważna ale oparta na Bogu w prawdziwej miłości,szacunku,czułości. Myślałam ze jeśli jestem dla niego ważna to, to zrozumie i jak jest wychowany w duchu wiary to te wszystkie pielgrzymki tez maja jakieś znaczenie dla niego. On stawał się dla mnie coraz bardziej ważny, przywiązałam się do niego, cieszyłam się tą znajomością i angażowałam się .Dość szybko zobaczyłam że praca wywiera na niego bardzo negatywny wpływ: koledzy, alkohol, zmienne nastroje, kłamstwa, dziwne zachowania, agresja słowna, wywieranie presji psychicznej. Okazało się ze problem alkoholu w jego rodzinie już był. Ja próbowałam mu pomóc, rozumieć, wspierać i pokazywać Boga.

I dość szybko sięgnęłam po Nowennę Pompejańska pierwszy raz w życiu by modlić się o dobrego męża choć ta relacja jeszcze trwała, kolejną odmówiłam za niego aby Maryja pomogła mu w walce z problemem alkoholowym.Pewnego raz powiedział mi tyle przykrych słów, tak bolesnych, tak podłych i wyrafinowanych mówił to po alkoholu ale był tylko wstawiony nie pijany był świadom tego co mówi.Szkoda tylko ze moje uczucia nie minęły z chwila jego slow. Przeraził, przestraszył mnie, zaczęłam się bać. A ja czułam w sercu przynaglenie aby się modlić za niego.

0 0 głosów
Oceń wpis
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
10 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Dawid
Dawid
13.12.17 11:14

Nie wiem jak masz na imię ale Twoje świadectwo jest piękne. Uwielbiam czytać takie świadectwa. Sam tytuł zachęcił mnie do jego przeczytania. Masz rację w życiu nic nie dzieje się przypadkowo. W tych wszystkich sytuacjach życiowych Pan Bóg chce nas ciągle uczyć i zbliżać nas do niego. Wiem co czujesz, jednak Twoje słowa potwierdzają to, że masz ogromną wiarę i Boga w sercu. Jeżeli Pan Bóg jest z Tobą to któż może być przeciwko Tobie ? Masz różaniec w dłoni a trzymając różaniec to tak jakbyś trzymała naszą matkę niebieską za rękę. Ona wiele cierpiała bo widziała jak zabijają najbliższą… Czytaj więcej »

irena
irena
01.12.17 20:05

powtorze za jana ,nie wiaz sie z tym czlowiekiem ,jezeli on juz tak sie zachowuje jako twoj chlopak ,to nie licz ze to sie zmieni jak sie pobierzecie ,potem moze byc jeszcze gozej ,jestem zona nie pijacego alkoholika ,wiem co mowie ,zanim przestal pic moje zycie to jeden wielki koszmar ,ale moj maz nie wykazywal zadnych checi do picia alkoholu zanim pobralismy sie ,dzis wiem ze pewnie nie wyszlabym za niego gdyby tak bylo, moj tato tez pil i zawsze zwracalam uwage ,czy chlopak z ktorym chodzilam nie pije, na szczescie matka boza uzdrowila mojego meza z tej strasznej choroby… Czytaj więcej »

Gość
Gość
01.12.17 22:05
Reply to  irena

Dziekuje za dobre slwo, pozdawiam i zycze wszystkiego co w zyciu piekne.

Gość
Gość
01.12.17 22:19
Reply to  Gość

Dzieki niemu siegnełam po nowennę i za to jestem mu wdzieczna. Nie mamy kontaktu i choć czasem troszkę tęsknie za nim kiedy był ” dobry” szkoda mi go ze po prostu sie stacza. A szkoda mógłby sie leczyć czy pójść na terapię. Wiem że te modlitwy i te nowenny które odmówiłam za niego kiedys będa wysłuchane, Bo ta modlitwa jest nie do odparcia tylko Matka nasza kochana sama wybierze czas. ta znajomość to tez dla mnie ogroma lekcja z której muszę wyciagac wnioski. A ja muszę żyć dalej i moze kiedys spotkam wspaniałego dobrego człowieka, który mnie pokocha jesli taka… Czytaj więcej »

irena
irena
02.12.17 09:07
Reply to  Gość

z tego co piszesz o nim ,to on juz jest u ciebie w czasie przeszlym ,masz racje jeszcze nie macie slubu ,ktory do czegos zobowiazuje ,ja nie odeszlam od meza ,ratowalam go,ale jak wpomnialam to jest moj maz ,wiec nie moge tak poprostu odpuscic,ty jeszcze masz wybor,masz racje nowenna jest modlitwa nie do odparcia ,modl sie o twojego bylego chlopaka zeby matka boza go podniosla z tego upadku,mnie wysluchala matka boza ,moj maz idzie juz w dobrym kierunku ,jesli jest wola boza taka jak piszesz to moze on jeszcze sie opamieta i bedziecie razem jesli jest tobie przeznaczony jako maz… Czytaj więcej »

enia
enia
01.12.17 19:27

Daj sobie spokój z tym facetem .Miej przynaglenie zakończyć tą znajomość

Jana
Jana
01.12.17 19:07

Czy to policjant? To bardzo trudna praca i niestety nie każdy policjant sobie z tym radzi, a jak sobie nie radzi cierpi na tym rodzina – żona i dzieci. Jeżeli gość obraża Cię, świadomie zadaje ból nie wiąż z nim swojej przyszłości. Do tego dochodzą problemy z alkoholem, który zawsze rodzi przemoc. Zasługujesz na stabilnego emocjonalnie i psychicznie mężczyznę. Alkohol zawsze rodzi przemoc i generuje kłamstwa . Pozdrawiam Cię cieplutko

Gość
Gość
01.12.17 22:04
Reply to  Jana

to nie policjant tylko wojskowy

Gosia
Gosia
06.12.17 21:03
Reply to  Jana

Tak zgadzam sie w 100% ja mam meza policjanta. Jest to bardzo ciezki zawod a do tego bez Boga to juz horror. Modle sie o uratowanie rodziny ale coraz gorzej. Ajednoczesnie zastanawiam sie nad separacja i alimentami na dziecko. Prosze o modlitwe bo juz sil mi braknie

irena
irena
06.12.17 21:54
Reply to  Gosia

pomodle sie dzis za toba i twoim mezem zeby sie opamietal

10
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x