Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Sylwia: Mój mąż się zmienił

Drodzy! Nie bójmy się podjąć tak wielkiego trudu jakim jest Nowenna. Pomimo wielu obaw i ja zdecydowałam się na tą cudowną modlitwę. Ale jak to znaleźć czas przy pracy, dwójce małych dzieci i wielu innych obowiązkach? Jeśli masz czas dla Boga masz czas na wszystko. Ja oddałam w ręce Maryi mojego męża. Oddalił się od Boga, źle traktował rodzinę i ciągle się wszystkim denerwował. Zanim zaufałam Maryi miałam różne straszne myśli i wiele obaw. Nie wiedziałam co będzie dalej i sama zaczęłam się wszystkim denerwować. Po pierwszych już Różańcach odczułam straszną ulgę. Chodź nie o to się modliłam Mateczka ofiarowała mi wiele łask. Najpierw to ja się zmieniłam, jestem inną zupełnie osobą. Problemy przestały istnieć, a jeśli już się pojawią to wiem ze zawsze jest ich rozwiązanie. Już w połowie części błagalnej mój mąż zaczął się zmieniać. Nie mogłam w to uwierzyć jak szybko mnie Mama wysłuchała. Teraz kiedy kończę część dziękczynną moja miłość do męża jest tak silna jak jeszcze nigdy wcześniej. Chodź wiele błędów popełniliśmy wcześniej dzisiaj nie ma to znaczenia bo dzięki Bogu i jego Miłosierdziu odzyskałam męża. Nie poddawajcie się, trwajcie w modlitwie a Pan Was wysłucha. Dodam jeszcze że podczas nowenny byłam strasznie kuszona przez złego, Różaniec rozpadł mi się w ręce 2 razy a nawet odleciał od niego Krzyż. Bardzo mnie straszył i siał zamęt jednak po odmówieniu modlitw wszystko się uspokajało. Niech Was Bóg błogosławi a Mama strzeże. Sylwia

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
magdalena
magdalena
28.11.17 19:09

ja modle sie Nowenna Pompejanska od roku.Maz chce zlozyc pozew rozwodowy, dla niego seks sie tylko liczy. Zle traktuje mnie, moja rodzine. Gdyby nie NP nie malabym sily zyc. NP daje mi sile. Prosze wsparcie modlitwene

Anonim
Anonim
23.11.17 23:27

Witam….
Ja dziś skończyłam drugą NP.
Ja modlę się za córkę.
O jej przemianę serca.
Gdy odmawiam część blagalna jest w miarę dobrze.
Gdy tylko zacznę część dziękczynna dzieje się bardzo zle.
Ona mówi takie straszne rzeczy i tsk się zachowuje ,że boję się wlasnego dziecka.
Jestem przerażona tą sytuacja ale modlę się bardzo .
Jutro zaczynam trzecią NP.
Tylko to mi pozostało.
Zawierzylam Panu Bogu ,Panu Jezusowi i Mateczce Bożej.
Bardzo wierzę,że zostanę wysluchana.
Z ufnością czekam i ciągle mam nadzieję….

Elżbieta+T
Elżbieta+T
23.11.17 21:05

Dziękuję za to świadectwo dało mi nadzieje bo w moim małżeństwie jest tragicznie i upadam już czasem ale wstaję bo wierzę że Maryja mnie wysłucha. Niech wam Bóg błogosławi

Jadwiga
Jadwiga
23.11.17 17:30

Warto nawet poczekać. Ja od pierwszej Nowenny czekałam prawie dwa lata, zanim pojawiły się pozytywne symptomy mojej prośby. Ale jest nadzieja, że dalej będzie lepiej.

4
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x