Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Monika: W poszukiwaniu pracy i miłości

Witam Was wszystkich i dziękuje wszystkim Tym którzy składają tu swoje świadectwa, są one dla mnie w chwili zwątpienia, bo takie chwile zdarzają się w moim życiu, budujące i pomocne. Może dzisiaj moje świadectwo pomoże komuś, jest to kolejne które składam. Bardzo długo szukałam pracy w swoim zawodzie, wielu placówkach pracowałam na zastępstwo. Poszukałam wtedy w internecie modlitwy która by mi pomogła w znalezieniu stałego miejsca pracy w moim zawodzie. Modliłam się długo NM, przez rok nie pracowałam, szukałam cały czas, było ciężko, nawet bardzo ciężko, ale modlitwa i Matka Boża była ze mną. W końcu znalazłam w miejscu cudownym, najlepszym z dotychczasowym miejsc pracy. Nie myślcie sobie że mam lekko w pracy, ale po prostu czuje że to miejsce jest moje.Dziękuje Matce Bożej za to że była ze mną w tych chwilach, bo było ciężko, ale z nią dałam rade. Modle się teraz aby Matka Boża postawiła na mojej drodze dobrego mężczyznę który zostanie dla mnie dobry mężem jeżeli jest taka wola nieba. Mam 34 lata na swojej drodze spotkałam mężczyzn którzy nie chcieli być ze mną. W maju na mojej drodze pojawił się chłopak którego bardzo polubiła, on też mnie tak twierdzi. Jednak teraz urwaliśmy ze sobą kontakt, bo on nadal kocha swoją dziewczynę, a ja teraz widzę że tęsknie za nim, oddaje nasze losy Matce Bożej. Nie wiem co będzie ale Mateczka na pewno tym się zajmie, dużo się modle żeby przetrwać, żeby nie myśleć o nim, żeby zapomnieć. Życze mu jak najlepiej bo jest dobry człowiekiem. Czasami zastanawiam się czemu stanął na mojej drodze, mam nadzieje że w jakikolwiek sposób mu pomogłam swoją osobą. Wiem jak to jest jak się patrzy na inne dziewczyny które mają rodziny, dzieci, czasem jest ciężko i nasuwa się pytanie dlaczego ja tak nie mam. Ale kochani każda droga jest inna, jeżeli mamy być z kimś to w odpowiednim czasie nadejdzie taka okazja i ta osoba pojawi się. Ale tak naprawdę nie jesteśmy sami bo Matka Boża zawsze jest z nami, na dobre i na złe. Życzę wszystkim którzy czytają to świadectwo aby szczęście zagościło w waszych sercach, mimo smutku i cierpień. Ufajcie Matce Bożej i mimo zwątpień bądźcie z nią. Pozdrawiam

0 0 głosów
Oceń wpis
Zapisz się na cotygodniowe powiadomienia o świadectwach:
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
guest
8 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Misia
Misia
03.11.17 17:10

Dziękuję Ci Asiu za te piękne słowa 🙂 ja też Ci życzę wszystkiego dobrego 🙂 obyśmy były szczęśliwe zarówno same jak i później z naszą drugą połówką pozdrawiam Cię gorąco.

Ola
Ola
02.11.17 21:53

Do Misi: masz racje. Mysle, ze Bog dla kazdego ma jakis plan i to co jest nam u gory przeznaczone nas nie ominie. Pozsdawiam.

Misia
Misia
02.11.17 15:42

Do Oli: miejmy taka nadzieję ze dzięki nowennie Matka Boza postawi na naszej drodze odpowiedniego mezczyzne który przede wszystkim będzie nas kochał, szanował wspierał i docenial. Mój najwyraźniej nie docenił tego co miał. Widać nie jest mnie wart i tyle. Nie masz czego żałować. Jesli sie modlisz jesteś wierzaca to Maryja Cię chroni. Nie pozwoli żeby stała Ci się krzywda. Nie chce żebyś po prostu cierpiała z powodu jakiegoś palanata który nie jest Ciebie wart. Zaufaj jej módl się i nie watp. Wiem że to trudne. Czasami mi też zdarza sie powatpiewac. Ale szybko sie ogarniam.. bo wiem jest nademna… Czytaj więcej »

Ola
Ola
01.11.17 23:05

Do Misi: nie bylismy wzwiazku, chodzilam z nim tylko na randki. Byl cieplo zimny, raz chwytal moja dlon w kawiarni i wspominal cos w zartach o slubie i o tym kiedy przedstawie mu rodzicow mimo, ze znalismy sie od 2 miesiecy dopieo, a juz na drugi dzien byl troche zdystansowany. Nie moglam go wyczuc, choc troche zaluje, ze nie mialam szansy go lepiej poznac. Zaproponowalam przyjazn. Nigdy nie bylam w zwiazku wiec wiem jak to jest byc kochana, moze kiedys sie dowiem i ty tez.

Misia
Misia
01.11.17 21:49

Do Oli: Mój były też ma już Nowa dziewczynę. A nie pomyslalas że może Cię wcale nie kochał ? I nic do Ciebie nie czuł. Tak samo jak mój były do mnie ? Być może do nowej dziewczyny jest inny. Może darzy ja uczuciem i okazuje to. Do mnie może na początku coś czuł. Ale rodzina mnie nie akcwptowala jego. Mam wrażenie że bungowala go przeciwko mnie. Gdyż potem się zmienił. Nie starał się. Miał wszystko gdzieś i mnie tez. Czułam się samotna i niekochana w.związku mimo że byłam z nim. Nie potrafię o nim zapomnieć tak całkowicie. Czasami wracam… Czytaj więcej »

Ola
Ola
01.11.17 19:57

Nie kazdy potrafi okazywac uczucia, wiec to ze cie nie trzymal za reke nie musi nic znaczyc. Nie zabieral cie nigdzie i nic nie kupowal- a musial? Mialam podobnie spotykalam sie z kims kto nigdy mnie nie odprowadzil do domu wieczorem, ani nie zaproponowal, ze zaplaci za mnie w kawiarni. Przy innych ludziach teu mnie dziwnie traktowal. Podziekowalam mu, a potem troche zalowalam, ze nie wytrwalam mimi wszystko. Teraz ma nowa dziewczyne. Mezczyzni sa w dzisiejszych czasach troche rozleniwieni, to prawda, a moze to my tez szukamy ksiecia z bajki, ktory nie istnieje? Juz sama nie wiem na jakie kompromisy… Czytaj więcej »

Misia
Misia
01.11.17 18:35

Jest ciężko nawet bardzo. Już zmowilam 3 nowenny w intencji męża i nic. Czasami to przed snem placze. Łzy lecą mi jak groch gdy patrzę na zakochane pary. To nie zazdrość. Tylko ogarnia mnie smutek, żal i rozpacz. Czemu mi też mi trafi się mezczyzna który mnie zwyczajnie pokocha i uszanuje taka jaka jestem. Który będzie chciał ze mną być. Może mam na tym punkcie obsesje. Ale chciałabym kogoś mieć. Ciężko iść samemu przez to trudne życie. Jak już mi się jakiś trafi to wogole nie w moim gusie i typie. Wiem od razu z to nie to i wogole… Czytaj więcej »

Asia
Asia
02.11.17 20:22
Reply to  Misia

Do Misi i pozostałych komentatorek: Misiu nie martw się, rozumiem Cię bo też po rozstaniu czułam się bardzo samotna i pragnęłam bardzo żeby mnie ktoś pokochał, ale zrozumiałam też, że muszę skupić się na sobie, że też jestem ważna. Jestem sama ale również modliłam się w intencji męża i wierzę, że kiedyś pojawi się na mojej drodze tylko we właściwym czasie i miejscu. U Ciebie będzie tak samo! 🙂 Odmówiłaś już 3 nowenny i wystarczy! 🙂 Maryja zna Twoją intencję i nie zapomni o niej. 🙂 Pomódl się w intencji spokoju, żebyś się mogła czuć dobrze sama ze sobą i… Czytaj więcej »

8
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x