Zbuntowaną przyjaciółkę namówiłam na rekolekcje…To był przełom w jej wierze.Po latach to ona , znając moje rodzinne problemy przypomniała mi o nowennie…..Początkowo się wymawiałam, że już wszystkiego próbowałam i nie bardzo miałam nadzieję że kolejna modlitwa w czymś pomoże .Już ósmego dnia moje relacje z córką uległy gwałtownej zmianie.Wznowiła ze mną kontakt i każdego dnia otwiera się coraz bardziej.Dzisiaj jest 8 dzień części dziękczynnej a nasze stosunki bardzo się ocieplają.Teraz to ona robi starania aby nasze relacje trwały.Głęboko wierzę,że to Matka Boża poprzez nowennę prowadzi nas do pojednania.
Dzięki Ci Przenajświętrza Matko za Twoją pomoc.Amen